Paleta cieni Variete Eveline Cosmetics

Paleta cieni Variete Eveline Cosmetics

 

  Marka Eveline Cosmetics co rusz wypuszcza na rynek swoje nowości. Ostatnio pojawiła się piękna patela Variete, którą chce Wam przedstawić. Lubię nowinki makijażowe, więc chętnie zmalowałam nią kilka makijaży i sprawdziłam jak się sprawdza.


Paleta cieni Variete


  Paleta wykonana jest z kartonu, który pokryty jest materiałem imitującym skórą. Wygląda to bardzo elegancko i ładnie. Paleta niestety szybko się brudzi i trzeba na nią uważać. W środku znajduje się duże lusterko i 18 cieni. 12 jest matowych i 6 z metalicznym wykończeniu. Kolorystyka palety jest bardzo różnorodna, zaskakująca i pozwala na zabawę podczas wykonywania makijażu.

Variete Eveline

Cienie Variete Eveline

  Cienie matowe są trochę suche, osypują się w trakcie nakładania. Zaletą suchości jest lepszy pigment, jednak wymaga on trochę pracy, aby uzyskać bardzo dobre i wyraziste nasycenie. Kolory są bardzo ładne, dobrze napigmentowane i soczyste. Uzyskanie takiego efektu na powiece, wymaga jednak użycia bazy i nakładania cieni wilgotnym pędzelkiem lub palcem. Podczas przenoszenia cieni tracą swoją intensywność, wygląda to jakby moc pozostawała na skórze lub włosiu pędzli. Plusem jest łatwość w blendowaniu i mieszaniu cieniu, aby uzyskać zamierzony efekt.

Variete Eveline


  Cienie metaliczne są minimalnie wilgotne, ich struktura różni się od matów. Zawierają piękne drobinki, które odbijają światło i nadają lekkości kolorom. Kolory są metaliczne, a mimo to bardzo mocno napigmentowane, wyraziste i nasycone, bardziej niż maty. Cienie nie tracą swojej intensywności, świetnie nanoszą się na powieki. Dobrze jest nakładać je palcem lub wilgotną pacynką. Kolorystyka tych cieni daje duże pole do popisu podczas malowania.

Eveline Variete


  Paleta Variete zawiera dobrze dopasowane, a jednocześnie różnorodne kolory. Mamy tutaj beże, brązy, złota, granaty, niebieskie, zielenie, bordo i czerń. Takie zestawienie pozwala na wykonanie zróżnicowanych makijaży dziennych lub wieczorowych. Praca z paletą nie jest trudna, jednak osobiście musiałam znaleźć najlepszy dla mnie sposób nakładania cieni. Jestem z niej zadowolona, zwłaszcza że makijaż trzyma się cały dzień bez zarzutu. Cienie nie zbierają się w załamaniach, nie zmienia się ich pigmentacja tz. nie blakną.

Variete Eveline

  Paleta Variete zalicza się do serii, w której skład wchodzi jeszcze: baza pod tusz do rzęs, tusz do rzęs i eyeliner. Wkrótce przedstawię Wam również te produkty. Paleta na stronie marki Eveline aktualnie jest na promocji w cenie 39,90zł, a jej cena regularna to 58,90zł. Uważam, że cena promocyjna jest zachęcająca i warto w takiej kwocie kupić paletę.

Znacie paletę Variete?

 

Pedipur Heel Prolab krem do stóp oraz na popękane pięty

Pedipur Heel Prolab krem do stóp oraz na popękane pięty

 

   Jaka część ciała sprawia Wam trudności w pielęgnacji? U mnie są to stopy, nie mogę wyrobić w sobie regularności w ich pielęgnacji. Moja skóra stóp jest sucha, a pięty często pękają. Przed nami lato, czas, kiedy będę nosić sandałki, więc chcę, aby stopy w nich wyglądały ładnie. Mobilizuję się i staram pamiętać o pielęgnacji stóp. Moim pomocnikiem jest krem Pedipur Heel Prolab.


Krem do stóp Pedipur Heel Prolab


  Krem znajduje się w małej tubce o pojemności 60g. Opakowanie jest wygodne, zamykane zatyczką, a nie zakręcanym korkiem, dzięki czemu łatwiej go używać. Tubka umieszczona jest w kartoniku, na którym znajdują się informacje na jego temat. Krem ma lekką konsystencję, łatwo rozprowadza się na stopach i szybko wchłania. Zapach jest bardzo delikatny. W składzie kremu znajdziemy: glicerynę, parafinę, ekstrakt z mięty pieprzowej.


Krem do stóp Pedipur Heel prolab



  Pedipur Heel Prolab przeznaczony jest do codziennego stosowania, starałam się przez dwa tygodnie nakładać go regularnie. Krem sprawia, że skóra stóp staje się miękka i dobrze nawilżona. Zrogowaciały naskórek stał się bardziej elastyczny i miększy, dodatkowo usunęłam go za pomocą elektrycznego pilnika, więc stopy aktualnie wyglądają całkiem nieźle. Jeśli uda mi się utrzymać systematyczność, mam nadzieję, że latem bezwstydu będę mogła nosić buty odsłaniające pięty. Krem nadaje się także na inne suche miejsca, tj. kolana i łokcie, nawilża i odżywia skórę. Uważam, że krem jest dobry i warto go poznać, kosztuje ok. 12zł.

  Pamiętacie o pielęgnacji stóp?

 

 

„Zawalcz o mnie”, Corinne Michaels

„Zawalcz o mnie”, Corinne Michaels

  

  Arrowood Brothers to seria romansów o czterech braciach. Zawalcz o mnie to druga część, jej bohaterami są Decaln i Sydney.  Pierwsza część Wróć do mnie bardzo mi się podobała i wyczekiwałam tej części, a teraz wyczekuje kolejnej.


Zawalcz o mnie

„Związek Declana i Sydney miał być bajkową historią z gatunku tych, które kończą słowa: „i żyli długo i szczęśliwie”. Zakochani do nieprzytomności obiecywali sobie dozgonną miłość, a potem on niespodziewanie ją porzucił. Bez słowa wyjaśnienia zniknął z miasta i z jej życia.

Teraz, blisko dziesięć lat później, powraca i nie może przestać myśleć o dawnej ukochanej. Wie, że odchodząc, złamał jej serce. Jednak uczucia są silniejsze od rozsądku. Sydney również uważa, że Declan nie zasługuje na drugą szansę, ale nie potrafi bez niego żyć. Zwłaszcza że on znów jest tak blisko. Jeśli po tym wszystkim, przez co przeszli, mają być razem, Declan będzie musiał udowodnić, że mu na niej zależy.”


Opis książki zawalcz o mnie


  Miłość Declana i Sydney zrodziła się, gdy byli dzieciakami, jako nastolatkowie przyrzekli sobie zawsze być razem. Niestety pewna noc wszystko zniszczyła, Declan zostawił Sydney i wyjechał. Teraz wraca po ośmiu latach i ma spędzić pół roku w Sugarloaf. Ich uczucia budzą się na nowo, ich miłość mimo lat nadal się w nich pali. Sydney stara się przekonać Declana do bycia razem, ten jednak odmawia bojąc się, że skrzywdzi kobietę swojego życia. Kiedy Sydney się poddaje i kończy walkę o miłość, mężczyzna zmienia zdanie. Czy uda mu się przekonać do szczerości swojej zmiany i zbudować z nią trwały związek?

 
  Zawalcz o mnie to piękna historia miłości, która przetrwała latami i walczyła o siebie. Bohaterowie nie mieli łatwego dzieciństwa, co się na nich odbiło i zmieniło ich postrzeganie o sobie. Książka pokazuje, że nie można nigdy się poddawać, że zawsze jest szansa na zmianę. Jak ważna jest miłość braterska i przyjaźń. Akcja toczy się powoli, jest dynamiczna, nie zawiera zbyt wielu zwrotów akcji czy momentów przyśpieszających bicie serca, ale mimo to całość czyta się z przyjemnością. Autorka ma fajny styl pisania i sposób przedstawiania sytuacji. Jestem zadowolona z czasu spędzonego z Declanem i Sydney, teraz czekam na poznanie losów Seana i Devney.


Zawalcz o mnie recenzja książki


  Informacje techniczne:
Tytuł: Zawalcz o mnie
Seria: Arrowood Brothers
Autor: Corinne Michaels
Wydawnictwo: Muza/ Grzeszne książki

„Strzała miłości przeszywa serce. Celny drugi strzał wytycza właściwą drogę.”

 


Znacie serię Arrowood Brothers? Lubicie książki Corinne Michaels?

 

 


 Wydłużający tusz do rzęs Vampire Dermacol

Wydłużający tusz do rzęs Vampire Dermacol

 

   Lubię kosmetyki Dermacol, poznałam ich sporo i w większości byłam zadowolona z tych znajomości. Jakiś czas temu skusiłam się na mascare Vampire. Tusz Vampire Mega Long Lashes to idealny produkt do codziennych makijaży, który szczerze polecam.


Tusz do rzęs Vampire


  Opakowanie tuszu jest smukłe i wygodne. Kolorystyka czarno-żółta przyciąga wzrok, jest pozytywna i zwraca na siebie uwagę. Szczoteczka jest mała, igiełki ma krótkie i zwęża się lekko, dzięki czemu łatwo się nią pracuje. Szczoteczka jest silikonowa i giętka, a takie lubię najbardziej. Konsystencja podkładu jest kremowa i gładka, nie ma grudek i równomiernie osadza się na szczoteczce. Lekko się zmieniła pod koniec, stała bardziej gęsta. Tusz ma wyjątkowo nieprzyjemny zapach, na szczęście wyczuwalny jest tylko podczas malowania rzęs.


Mascara Vampire Dermacol


  Mascara Vampire łatwo rozprowadza się na rzęsach, nie skleja ich i nie obkleja nadmiarem. Nakładam jedną warstwę od nasady rzęs po same końce, a drugą tylko delikatnie podkręcam końcówki. Efekt jest super, rzęsy zyskują objętość i grubość, stają się delikatnie podkręcone. Dodatkowo rzęsy stają się wydłużone, bardziej widoczne i dają ładną oprawę dla oka. Tusz jest mocno czarny, widać miejsca, które pominiemy podczas malowania, więc wymaga naprawdę dokładności w nanoszeniu. Tusz jest trwały, nie osypuje się, nie odbija i nie rozmazuje w ciągu dnia. Łatwo usuwa się za pomocą olejku do demakijażu. Jestem z niego wyjątkowo zadowolona i polecam.


Vampire tusz do rzęs


***

  Kochani, czy ktoś z Was wykonywał czyszczenie biżuterii u jubilera? Myjka ultradźwiękowa jest najbardziej polecana do czyszczenia i odnawiania biżuterii. Urządzenie wytwarza fale ciśnieniowe w specjalnym roztworze, czyszcząc w ten sposób biżuterię. Jestem ciekawa jak wygląda to w praktyce i czy warto oddać biżuterię do jubilera na takie oczyszczanie.



„Kim dla Ciebie jestem”, Beata Majewska

„Kim dla Ciebie jestem”, Beata Majewska

 

   Lubię polskie pisarki i chętnie sięgam po ich książki. Beata Majewska (znana również jako Augusta Docher) należy do autorek, których książki chętnie czytam. Jej ostatnia propozycja „Kim dla Ciebie jestem” wywołała moją ciekawość swoim opisem i dobrymi opinia w Internecie. Z przyjemnością poznałam tę historię.


Kim dla Ciebie jestem

  „Klasyczna sytuacja- dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się ciąży, staje okoniem. Trochę dlatego, że tak wyszło. Ale nie tylko dlatego. Mimo że nie ma gdzie mieszkać, nie ma pracy, na dodatek wie, że musi uciekać przed ojcem swojego dziecka, bo spotkanie mogłoby skończyć się tragicznie…
Patrick, spadkobierca rodzinnej fortuny, ma ułożyć sobie przyszłość z Hope. Dokładnie wiadomo, jak dalej potoczy się jego życie z akceptowaną przez rodziców narzeczoną, pochodzącą oczywiście z odpowiednich sfer i legitymującą się stosownymi manierami oraz wykształceniem.
Los jednak zdecydował o przetasowaniu talii kart- i tak oto na drodze Patricka pojawia się Susan, a jego dokładnie zaplanowane życie diabli biorą…”


Beata Majewska Kim dla Ciebie jestem

  Susan to młoda kobieta, wychowała się w patologicznej rodzinie i związała z młodocianym przestępcom Calvinem. Kiedy zachodzi w ciążę, chłopak każe pozbyć się jej dziecka, używa gróźb. Susan wyjeżdża, aby kupić tabletki na poronienie, okazuje się jednak, że nie ma pieniędzy na zakup. Postanawia zarobić w galerii. Tam poznaje bogatego i przystojnego Patricka. Mężczyzna ma ułożone życie, narzeczoną i plany na przyszłość. Postanawia pomóc dziewczynie, zapewnia jej opiekę i dach nad głową. Czy dziewczyna pozbędzie się dziecka? Jak zmieni się życie Patricka przy rudowłosej piękności?

  Kim dla Ciebie jestem to bardzo życiowa historia. Wiele młodych dziewczyn spotyka los taki jak Susan, jednak nie każda znajduje pomocną dłoń. Książka pokazuje, jak można zmienić swoje życie, jeśli wykorzystamy szansę, jaką daje nam los. Jest tu wiele emocji, cała historia nie jest łatwa, pokazuje trudny młodych kobiet porzuconych w ciąży. Podoba mi się pomysł na fabułę, przedstawienie bohaterów z różnych światów jest opisane bardzo realnie i daje wrażenie, że całość to nie tylko wyobraźnia autorki. Mimo trudnych tematów autorka pisze w lekki i przyjemny sposób, płynie się poprzez losy bohaterów. Z jednej strony to historia, która zmusza do pewnych przemyśleń, ale z drugiej jest odpowiednia na spokojny wieczór. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów, autorka zapowiedziała kontynuację tej książki. Oczywiście polecam Kim dla Ciebie jestem.


Kim dla Ciebie jestem recenzja książki


  Informacje techniczne:
Tytuł: Kim dla Ciebie jestem
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo: Jaguar

„Są decyzję, które w ogóle nie powinny być przemyślane, nigdy. To te płynące stąd- z serca".

 


Znacie książki Beaty Majewskiej? Macie ochotę poznać historię rudowłosej Susan i Patricka?

 

 

Moja pielęgnacja twarzy krok po kroku

Moja pielęgnacja twarzy krok po kroku

 

  Pokazywałam Wam jak wygląda pielęgnacja moich włosów, więc pomyślałam, że pokażę również pielęgnację twarzy. Moja pielęgnacja składa się z kilku kroków, które staram się regularnie wykonywać. Różnią się one delikatnie od siebie w różnych porach roku, jednak zawsze staram się najlepiej dopasować je do potrzeb swojej skóry. Mój plan pielęgnacji opiera się na 10 krokach pielęgnacji koreańskiej.


Pielęgnacja twarzy krok po kroku


 Oczyszczanie i demakijaż-  to bardzo ważny punkt pielęgnacji skóry, którego nigdy nie pomijam. Usuniecie z twarzy makijażu, brudu, potu i innych zanieczyszczeń pozwala przygotować skórę do dalszej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie nałożyć kremu na brudną skórę. Poranne oczyszczenie zawsze jest szybkie, używam w tym celu delikatnych produktów np. pianki. Wieczorne oczyszczanie i demakijaż to już złożony zabieg. W dniu kiedy mam makijaż do jego usunięcia używam dwa razy olejku, który dokładnie wcieram, a następnie zmywam ciepłą wodą. Następnie sięgam po żel do mycia, emulsję lub piankę i dokładnie myję twarz. Gdy nie makijażu olejek nakładam tylko raz. Takie dwuetapowe oczyszczanie daje pewność, że skóra jest solidnie oczyszczona. Jeśli moja skóra jest podrażniona do mycia używam białej glinki. Twarz osuszam przykładając ręcznik papierowy lub specjalny mały ręczniczek, który zmieniam co 3-4dni.
 

→ Zobacz zrecenzowane olejki do demakijażu


  Tonizowanie- po każdym myciu stosuję tonik lub hydrolat do twarzy. Lubię głównie te z pompką, którymi spryskuję skórę bez potrzeby pocierania jej wacikiem. Tonizowanie pozwala przywrócić skórze prawidłowe pH, przygotować skórę na dalszą pielęgnację.
 

→ Zobacz wpis: Tonik i hydrolat- różnice, działanie i co wybrać

 

  Złuszczanie- moja cera jest sucha, więc szybko pojawiają się suche skórki, które usuwam za pomocą peelingów. Dodatkowo usuwają one martwy naskórek i oczyszczają pory. Preferuje peelingi enzymatyczne, które są delikatniejsze dla skóry, nie wymagają pocierania jak mechaniczne, nie roznoszą bakterii na skórze i nie podrażniają. Złuszczanie stosuję średnio raz w tygodniu, chyba że czuję potrzebę to częściej.
 

  Serum- bardzo lubię serum/esencje do twarzy, ich działanie jest mocniejsze od kremu, a sam produkt wnika głębiej odżywiając mocniej i dokładniej. Serum nakładam głównie wieczorem, pozostawiając na skórze ok. 10 minut, a dopiero później nakładam krem. Lubię serum olejowe, jednak nie odtrącam lżejszych formuł, które mogę zastosować rano, kiedy skóra ma trudniejszy czas.
 

→ Serum godne polecenia:

  Krem do twarzy- to najszybciej zużywany przeze mnie produkt pielęgnacyjny skórę twarzy. Nakładam sporą ilość na twarz i szyję, dokładnie wmasowując i wklepując. Najchętniej używam kremów nawilżających i odżywczych. Staram się używać osobno kremu na dzień, który ma lżejsza formułę i na noc, który jest bardziej treściwy. W ciągu dnia kiedy nie mam makijażu (jest to często) ponownie nakładam krem po ok. 6godzinach po wcześniejszym delikatnym myciu i toniku.
 

  Krem pod oczy- pielęgnacja okoli oczu jest u mnie trudna, często kremy powodują łzawienie i podrażnienie oczu. Kremy staram się nakładać dwa razy dnia, ale zdarza się, że rano nie mam czasu i wtedy np. w południe nałożę, wieczorem nie mam z tym problemu. Lubię również płatki pod oczy i takie stosuję 2-3 razy w tygodniu.
 

→ Fajne kremy pod oczy:
 

  Krem z filtrem UV- przez wiele lat produkty z filtrem UV stosowałam głównie latem.  Zmobilizowałam się do zmiany, kiedy wprowadziłam do swojej pielęgnacji kosmetyki z retinolem i kwasami. Krem z filtrem nakładam rano, lub w ciągu dnia kiedy muszę umyć twarz i ponownie nałożyć na nią kosmetyki pielęgnacyjne. Ostatnio udało mi się kupić filtr w formie mgiełki, którą mogę dokładać w ciągu dnia wedle potrzeb. Uważam, że latem będzie to mój hit.

 
  Maski- uwielbiam maseczki, staram się robić/nakładać je 2-3 razy w tygodniu lub według potrzeb skóry. Wybieram różne maski: w płachcie, peel-off, zmywalne czy całonocne. Lubię efekty nawilżających i odżywiających masek i takie stosuję najczęściej.

 

   Balsam do ust- podczas pielęgnacji twarzy często zapomina się o ustach, a one są częścią naszej twarzy. Produkty do ust wiele osób używa tylko zimą i przyznaję, że kiedyś do nich należałam. Teraz każdego dnia nakładam balsam na usta, nawet jeśli jestem w domu.


→ Najlepsze balsamy do ust: 

 
  Kuracje- raz na jakiś czas stosuję różnego rodzaju kuracje, są to np. ampułki regenerujące. 

 

  Masaż- ostatni krok to nie pielęgnacja, a masaż twarzy. Dzięki nim skóra staje się gładsza, napięta, dotleniona, promienna i zdrowsza.

 

→ Zobacz wpis: Wałek jadeitowy- hit wśród masażerów do twarzy


  Moja pielęgnacja krok po kroku w skrócie: oczyszczanie, demakijaż, tonik, peeling (raz na tydzień), serum, krem do twarzy, krem pod oczy, płatki pod oczy (2-3 razy w tygodniu), krem z filtrem, maska (2-3 razy w tygodniu), kuracje (raz na jakiś czas).
 

  Pielęgnacja mojej twarzy jest elastyczna. Nie mam twardych zasad, że wtedy i wtedy muszę coś zrobić. Poranna pielęgnacji, gdy spędzam cały dzień w domu rozciąga się nawet do godziny czasu, maski potrafię nałożyć w południe kiedy akurat mam ochotę, wieczorem kiedy jestem zbyt zmęczona ograniczam się do mycia, tonizowania i kremu lub wtedy wybieram maskę całonocną. Kiedy mam gorszy czas np. jestem chora minimalizuje mocno swoją pielęgnację, a gdy mam mega natchnienie rozbudowuje ją na maxa. W czasie kiedy testuję nowe produkty często częstotliwość używania różnych kosmetyków wzrasta. 



Jak wygląda Wasza pielęgnacja twarzy?


„Kochanka”, Edyta Folwarska

„Kochanka”, Edyta Folwarska

 

   Edyta Folwarska jest współtwórczynią serii książek Pink Book, które stały się szybko znane przez czytelniczki. Kochanka to druga część serii, jednak jest to całkiem osobna historia. Książka jest krótka, na jeden wieczór, to lekka historia, która pozwoli się zrelaksować i odpocząć.


Kochanka Edyta Folwarska

„Ile jest warta duma zdradzonej kobiety?

Pola jest szczęśliwa, ma idealnego męża, ukochanego synka Maksia i piękny dom. Niestety do czasu… Kiedy kobieta dowiaduje się, że mąż zdradził ją z sekretarką, jej życie rozpada się jak domek z kart. Pola musi zawalczyć o siebie i swoje dziecko. Z cichej szarej myszki zmienia się w pewną siebie kobietę sukcesu. A kiedy wydaje się, że wszystko ma pod kontrolą, dostaje list napisany przed śmiercią przez zmarłego teścia. I znowu wszystko się rozpada…”


Kochanka


  Pola wiedzie szczęśliwe życie ze swoim mężem i synkiem. Wszystko się zmienia, kiedy widzi ukochanego w łóżku z nagą kobietą. Pola nie może wybaczyć Pawłowi zdrady, nie chce słuchać jego tłumaczeń, wyprowadza się i chce rozwodu. Jej życie powoli się układa, kiedy jej teść umiera i ma do niej ostatnie życzenie. Pola ma zamieszczać ze swoim mężem przez pół roku, wtedy jej syn otrzyma pokaźny spadek. Kobieta nie wie co zrobić, zwłaszcza że w jej życiu pojawił się pewien mężczyzna. Czy Pola zdecyduje się na mieszkanie z mężem? Czy wysłucha jego tłumaczeń związanych ze zdradą?

  Kochanka to książka pełna intryg, kłamstw i tajemnic. Wszystko, co się dzieje, ma związek z miłością. Autorka pokazuje jak ważna jest szczera rozmowa, wysłuchanie do końca osób, które chcą nam coś powiedzieć. Sama zawsze uważam, że wzrok jest najważniejszy i to, co widzimy jest najpewniejsze, ale nie zawsze. W tej historii jednak jedno spojrzenie, niszczy związek, a wystarczyłaby jedna szczera rozmowa. Książka jest przyjemna, szybko się ją czyta. Historia lekka, mimo że porusza temat zdrady. Trochę przewidywalna, ale zaskakująca. Dla osób, które lubią lekkie klimaty romansu idealna.


Edyta Folwarska Kochanka


  Informacje techniczne:
Tytuł: Kochanka
Seria: Pink Book
Autor: Edyta Folwarska
Wydawnictwo: Edipresse

„Pamiętajcie, że miłość to nie są tylko słoneczne dni. Pamiętajcie, że trzeba się nauczyć wybaczać, nie wolno obciążać dzisiejszego dnia wczorajszymi pretensjami, a z kryzysu należy wyciągać wnioski na przyszłość, wykorzystać go jako okazję do szczerej rozmowy.”

 

Pierwsza książka z serii Pink Book Edyty Folwarskiej → Pokusa


 

Poznaliście książki z serii Pink Book?




Semari rozświetlający suchy olejek do ciała z brokatem Marie Brocart

Semari rozświetlający suchy olejek do ciała z brokatem Marie Brocart

 

  Z niecierpliwością czekam na lato, tęsknie za słońcem i opaloną skórą. Mam dość zimna, kurtki i bladej cery. Aby umilać sobie czas oczekiwania, nakładam na skórę suchy olejek rozświetlający, który nadaje skórze delikatnego blasku, zdrowego wyglądu i dba o nią. Semari to produkt, który rozkochał mnie w sobie i już nie mogę się doczekać, aby używać go latem i podkreślać ślady słońca na skórze.


Semari olejek do ciała

  Olejek umieszczony jest w szklanej buteleczce z fajnym dozownikiem. Opakowanie wygląda elegancko i luksusowo, zdobi je delikatna grafika i napisy. Przez szkło widoczna jest zawartość, brokatowa i świecąca oleista struktura błyszczy i zwraca na siebie uwagę. Konsystencja jest lekko oleista, ale nie tłusta, zawiera złoty brokat. Zapach olejku jest bardzo przyjemny, zawiera owocowo-kwiatowe nuty z domieszką orientu.


Semari suchy olejek do ciała


  W składzie olejku znajduje się: olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, ekstrakt z aloesu, olej z nasion zielonej herbaty, olej macadamia, olej z pestek moreli, krzemionka, olej z pestek róży, witamina E, ekstrakt z kwiatów gardenii tahitańskiej, ekstrakt z nagietka, ekstrakt ze spiruliny, olej kokosowy, olej z pestek słonecznika, gliceryna, jedwab wiskozowy, mika, mocznik, biodegradowalny brokat Bioglitter® PURE.


Semari olejek rozświetlający


  Olejek Semari łatwo rozprowadza się na skórze, przed użyciem należy go wstrząsnąć, a następnie niewielką ilość wmasować w skórę. Olejek szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra staje się gładka, miękka, nawilżona i pięknie rozświetlona. Drobinki brokatu wyglądają subtelnie i elegancko, nie rzucają się mocno w oczy, błyszczą w świetle.



  Lubicie suche olejki rozświetlające? Znacie produkty Marie Brocart


„Zamień mnie w krzyk”, Anna Dąbrowska

„Zamień mnie w krzyk”, Anna Dąbrowska

 

  Książka Zamień mnie w krzyk to kontynuacja Kochaj mnie szeptem, o której pisałam Wam wczoraj. Jest to historia Gabrysi, której los płata figle i bawi się z nią w kotka i myszkę. Gabi jest kotkiem, a myszką szczęście i miłość. Czy uda się jej złapać swoją myszkę i zapewni sobie lepsze życie?


Zamień mnie w krzyk


„Po dramatycznym wydarzeniu, które rozegrało się w dzień powrotu Eryka z misji w Afganistanie, Gabriela stara się żyć jak dawniej. Wkrótce jednak okaże się, że w jej życiu zmieniło się wszystko. Tajemnica, którą skrywa młoda kobieta, oddala ją od ukochanego Jeremiego. Tymczasem jej mąż próbuje naprawić błędy przeszłości…

Uwikłana w relacje z dwoma mężczyznami, Gabriela zaczyna gubić się w swoich uczuciach. Mimo że nauczyła się czerpać radość z seksu, a pełne namiętności noce dały jej rozkosz, jakiej wcześniej nie znała, wciąż nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji o tym, z kim naprawdę chce być. Czy ta burzliwa historia może skończyć się happy endem? Którą miłość wybierze Gabriela- tę, która rani, czy tę, która leczy?”


Zamień mnie w krzyk opis książki


  Wydarzenia, które kończą pierwszy tom zmieniają życie kobiety. Gabrysia zyskuje „wolność”, ale czuje się oszukana, samotna i niekochana. Jedyne szczęście nosi w sobie, próbuje ułożyć swoje życie na nowo. Los ponownie stawia na jej drodze męża i kochanek, relacje tej trójki są skomplikowane. Eryk chce odzyskać żonę, zmienia się i pokazuje swoją miłość. Jeremi także się zmienia, staje się tajemniczy i nie chce walczyć o szczęście, odchodzi. Gabrysia gubi się w swoich uczuciach, chce jednak mimo wszystko zapewnić sobie lepsze życie. Który z mężczyzn uszczęśliwi kobietę i da jej swoją prawdziwą miłość i oparcie?


„…ja spoglądałam na niego oczami serca. Oczami, które widziały więcej niż tylko powierzchowność człowieka- przystojną twarz i ładne ubranie. Oczy mojego serca widziały dobroć. Zauważały najintymniejszy szczegół duszy.”


Zamień mnie w krzyk recenzja książki


  Zamień mnie w krzyk to książka pełna zwrotów akcji, niespodziewanych wydarzeń i zmian. Kiedy wydaje się, że Gabi znalazła swoje szczęście i jej życie jest na dobrej drodze do kolejnego lepszego dnia, wszystko się zmienia. Miłość, jaka spotyka kobietę potrafi ranić, lub leczyć. Autorka pokazuje trudną drogę Eryka do zmiany, każdy żołnierz po traumatycznych przeżyciach jest w stanie wrócić do „normalności”, dzięki sile walki i terapii. Czy jemu się to w pełni uda? Kolejnym trudnym tematem jest choroba, z jaką będzie zmagał się jeden z bohaterów i jego stosunek do swoich bliskich w trudnych chwilach. Historia jest bardzo emocjonująca i zaskakująca. Mocno przywiązałam się do bohaterów książki i przeżywam to, co ich spotkało. Autorka świetnie potrafi wciągnąć czytelnika w świat swojej wyobraźni, chwilami czułam się jak obserwator całej historii. Zakończenie jest nie oczywiste, zostaje wiele pytań, na które mam nadzieję odpowie kolejny tom.

  Informacje techniczne:
Tytuł: Zamień mnie w krzyk
Seria: Kochaj mnie szeptem (tom 2)
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Amare

"Sen.
Nie bądź tylko moim snem.
Nie uciekaj za dnia.
Proszę.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, kochaj mnie szeptem."

 


  Polecam serię Kochaj mnie Szeptem, zmieni ona Wasze spojrzenie na romanse. Macie ochotę poznać losy Gabrysi?

 



„Kochaj mnie szeptem”, Anna Dąbrowska

„Kochaj mnie szeptem”, Anna Dąbrowska

 

  Romanse postrzegane są jako książki lekkie, z motylami w brzuchu, uniesień erotycznych i słabych fabuł. Jestem przeciwniczką tych określeń, te książki potrafią być bardzo poruszające, omawiające trudne sytuacje i wywołujące liczne sprzeczne emocje. Kochaj mnie szeptem należy do romansów, pokazuje trudny związek, ciężkie relacje i wpływ przeżyć na uczucia. Autorka stworzyła wyjątkowo emocjonująca historię, o której szybko nie zapomnę.


Kochaj mnie szeptem


„Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie.
Młoda para szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru.
Wkrótce w jej życiu pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje, czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić o swoich pragnieniach.
Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć się happy endem?”


Kochaj mnie szeptem książka


  Gabrysia czuje się niekochana i samotna, pragnie kochać i być kochaną. Uważa, że nikt się nią nie zainteresuje, więc kiedy poznaje Eryka, który wyznaje jej miłość, związuje się z nim. Kobieta przez pryzmat uczuć, oddaje się młodemu żołnierzowi, zgadza na szybki związek i ślub. Nie znają się dobrze, ona kieruje się chęcią poznania innego życia, chce być kochana, on robi to z miłości (ale czy to prawda?). Gabriela myśli, że Eryk poprowadzi ją drogą do szczęścia, niestety po ślubie otwiera przed nią bramy piekła. Mężczyzna zmaga się ze stresem pourazowym, jako żołnierz w Afganistanie widział śmierć, która na każdym kroku na niego czeka. Nie okazuje żonie uczuć, po prostu jest obok. Ich życie staje się męczarnią, Eryk obiera żonie największy skarb, jaki ma, więc kiedy wyjeżdża na misję, kobieta odżywa. Poznaje nowego sąsiada Jeremira, który się do niej zbliża. Budzi się między nimi zażyłość, po kilku miesiącach wraca Eryk i wszystko się komplikuje. Gabrysia poznaje trudną prawdę na temat swojego męża i sąsiada. Czy uda się jej uwolnić od toksycznego związku i zaznać upragnionego szczęścia?

„By być szczęśliwym w życiu, trzeba kochać prawdziwie, bo tylko miłość zapewnia szczęście.”


Kochaj mnie szeptem recenzja książki


  Kochaj mnie szeptem to bardzo smutna historia, trudno było mi ją czytać. Gabrysia tak bardzo pragnie miłości, że podejmuje złe decyzje. Gdyby dostała ją od matki, może byłaby ostrożniejsza. Pokazuje to jak ważna jest miłość w naszym życiu i nikomu nie powinno jej brakować. To, co ją spotkało po ślubie było niszczące i pokazało jej, że miłość nie zawsze jest dobra. Eryk jest trudnym mężczyzną, który został wychowany ciężką ręką ojca, dla którego nie ma czegoś takiego jak słabość. Mężczyzna przeszedł trudny czas na wojnie w Afganistanie, co odbiło się na jego zdrowiu psychicznym i dotyka Gabrysię. Nie traktuje jej jak żonę, a jak własność, nie potrafi dać jej szczęścia, niszczy ją po kawałku. Autorka zwraca dużą uwagę wpływ wojny i misji na żołnierzy, na ich zachowanie i postrzeganie świata. Książka jest trudna, wszystko dzieje się szybko, kolejne wydarzenia powodowały we mnie smutek, gęsią skórkę i żal. Zakończenie wprowadziło mnie w osłupienie i cieszyłam się, że kolejny tom mam w domu i mogłam od razu przystąpić do czytania.


  Informacje techniczne:
Tytuł: Kochaj mnie szeptem
Cykl: Kochaj mnie szeptem (tom 1)
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Amare

„Nie czekaj, aż życie stanie się łatwiejsze, prostsze, lepsze. Życie zawsze będzie skomplikowane. Naucz się być szczęśliwą. W przeciwnym wypadku skończy ci się czas.”


Znacie książki Anny Dąbrowskiej?




Kupno działki budowlanej- jakie dokumenty przygotować na wizytę u notariusza?

Kupno działki budowlanej- jakie dokumenty przygotować na wizytę u notariusza?

 

  Zakup działki budowlanej to trudne przedsięwzięcie, które wymaga dokładnego przygotowania się ze strony sprzedające i kupującego. Jako kupujący musimy sprawdzić kilka rzeczy i sprawdzić czy wybrana działka na pewno nadaje się pod budowę domu oraz z sprzedającym zebrać potrzebne dokumenty potrzebne do sporządzenia umowy u notariusza.


Zakup działki potrzebne dokumenty

Jakie dokumenty należy przygotować na wizytę u notariusza w celu kupna działki?


  Pierwsza wizyta u notariusza jest zapoznawcza ze sprawą, ważne aby przedstawić wtedy wszelkie dokumenty potrzebne do kupna działki. Notariusz je sprawdzi i na ich podstawie przygotuje akt notarialny. Większość dokumentów powinna być przygotowana przez sprzedającego. 


Dokumenty potrzebne dla notariusza przed zakupem działki:

- wypis z ewidencji gruntów i budynków- dokument wystawia urząd gminy/starostwo,
- plan zagospodarowania przestrzennego- wydaje urząd gminy,
- aktualny odpis z księgi wieczystej- wydawany jest przez sąd rejonowy. Odpis zawiera takie informacje jak: dane właściciela działki, czy działka nie jest obciążona kredytem. Księgi wieczyste można sprawdzić online przed udaniem się do sądu, należy znać jej numer.,
- zaświadczenie, że działka nie jest lasem- dokument wydawany jest przez Starostwo Powiatowe,
- dokumenty stwierdzające nabycie działki w spadku lub z dziedziczenia,
- zaświadczenie o zapłaceniu podatku od nieruchomości- wydaje Urząd Skarbowy,
- dowody osobiste stron,
- ustne informacje od stron transakcji: cena za działkę, sposób zapłaty (gotówka czy przelew), termin zapłaty.



  Zbieranie dokumentacji do sprzedaży/kupna działki wydaje się być łatwe, jednak czasem potrafi trwać kilka dni. Należy wszystko dokładnie przygotować z zachowaniem dat ważności dokumentacji. Niektóre z nich wydawane są za opłatą, więc należy się do tego przygotować. Opłaty związane z pracą notariusza pokrywa kupujący działkę, jednak warto tę kwestię ustalić wcześniej i umówić się z sprzedającym. 

 

 

Serum do włosów wysokoporowatych, Cztery Szpaki

Serum do włosów wysokoporowatych, Cztery Szpaki

 
  Olejowanie włosów to zbawienny punkt pielęgnacji, którego staram się nie unikać. Moje włosy są wysokoporowate przez rozjaśnianie, więc zależy mi na ich odżywieniu, regeneracji i nawilżeniu. Takie efekty daje serum do włosów wysokoporwatych Cztery Szpaki. Planuję wizytę u fryzjera, aby odświeżyć kolor, co dodatkowo je osłabi, dlatego przykładam większą uwagę do polepszenia ich staniu.


Serum do włosów wysokoporowatych


  Serum znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Opakowanie zawiera wygodną pipetę, która pozwala dozować potrzebną ilość produktu. Konsystencja jest oleista, ale delikatna. Serum ma intensywny zapach, na szczęście szybko się ulatnia. Produkt można nakładać na dwa sposoby: pierwszy na suche włosy przed myciem i pozostawienie go ok. 2-3 godziny, a następnie zmyć; drugi to nałożenie minimalnej ilość na suche włosy na końcówki. Osobiście wolę nakładać serum przed myciem, a po myciu i na suche włosy serum silikonowe. Od siebie dodam, że można nim podbijać działanie masek do włosów, wystarczy odrobinkę dodać do porcji maski, jaką zamierzamy nałożyć na włosy.


Serum do włosów rozjaśnianych

  W składzie serum znajdziemy: olej z krokosza barwierskiego, olej z pestek winogron, olej z kiełków pszenicy, olej z nasion bawełny, olej z pestek arbuza, olej kameliowy, olejek eteryczny lawendowy, olejek eteryczny geraniowy.


Serum do włosów wysokoporowatych Cztery szpaki


  Serum do włosów wysokoporowatych Cztery Szpaki świetnie spisuje się na moich włosach. Pasma po jego użyciu są bardzo miękkie, gładkie, łatwiej je rozczesać, są nawilżone i błyszczące. Włosy dodatkowo mniej się puszą i lepiej układają. Regularne stosowanie sprawia, że włosy stają się z każdym użyciem bardziej odżywione i zregenerowane. Producent zapewnia, że stosując je 2 razy w tygodniu już po miesiącu włosy zyskają mocne odżywienie i staną się mocniejsze. Jestem zadowolona z działania serum i polecam każdemu taki produkt. Marka w swojej ofercie ma trzy rodzaje serum w zależności od porowatości.



  Stosujecie serum silikonowe na swoje włosy?



„Femme Fatale”, Katarzyna Nowakowska

„Femme Fatale”, Katarzyna Nowakowska

 

   Kasia swoją nową serią Skandal wywołała niemałe poruszenie w świecie książek. Femme Fatale to kontynuacja pierwszej części Skandal, która skończyła się rozbitym sercem i wielkim zawodem. W tej książce skandal miał się powtórzyć, czy tak było?


Famme Fatale

„Za dnia- elegancka, profesjonalna i porządna. W nocy- zmysłowa, namiętna i nienasycona.

Julia chce się odciąć od skandalu, który został wywołany przez jej romans z arystokratą Jamesem, i ułożyć od nowa swoje dotychczasowe życie. Pełna obaw decyduje się przyjąć wyjątkowo atrakcyjną ofertę pracy w luksusowym paryskim hotelu. Zaczyna poznawać magię Paryża i… Francuzów, zwłaszcza jednego: Gasparda.

Ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i na drodze stawia jej dawnego kochanka. Tyle że Julia nie jest już tą Julią z Nowego Jorku, Paryż ją odmienił, a James ma poważnego konkurenta.
Entliczek, pentliczek- na kogo wypadnie… Dla którego z nich okaże się femme fatale?”


Famme Fatale opis książki

  Julia po skandalicznym wydarzeniu z Jamesem wyjeżdża do Paryża i tam zaczyna pracę jako asystentka Gasparda. Sprawa szybko się komplikuje, kiedy były kochanek, ale pojawia się w roli wspólnika pracodawcy Juli. Uśpione emocje wracają do kobiety, ale stara zachowywać się profesjonalnie. Pamięta kłamstwa Jamesa, o tym, że ma żonę, a ona nie zamierza być tą drugą. Gaspard pomaga jej, jest otwartym człowiekiem, który podchodzi do życia na luzie. Pomiędzy Julią, a Gaspardem wybucha pożądanie, obok czai się James, który chce zbliżyć się do kobiety. Którego z mężczyzn wybierze? Czy James wyzna swoje tajemnice Juli i pokaże jej swoje prawdziwe zamiary?

  Femme Fatale zaskakuje na każdym kroku, nie spodziewałam się, że losy Juli tak się skomplikują. Ona jedna i dwóch przystojnych mężczyzn, jednego kocha, a z drugim poznaje Francuzki świat, podejście do pracy i sexu. W książce nie brakuje zwrotów akcji, zaskoczeń i emocji. Julia przechodzi przemianę, nie jest już marionetką swojej rodziny, robi, co chce i jak chce. Jej pewność siebie wzrasta, a ona sama czuje, że dojrzewa. James i Gaspard są przyjaciółmi, ale różni je wszystko, no prawie wszystko, łączy ich zainteresowanie do Julii. Czy ta wzajemna adoracja jednej kobiety zniszczy ich przyjaźń? A może obaj mają ukryty cel w swoim zachowaniu? Książka kończy się wielkim zaskoczeniem, Julia ma na swoim koncie kolejny skandal, ponownie złamane serce i otwarte drzwi do nowego życia. Czekam niecierpliwie na kontynuację i kolejny skandal, a jestem pewna, że taki się pojawi.


Famme Fatale recenzja książki


  Informacje techniczne:
Tytuł: Famme Fatale
Cykl: Skandal (tom 2)
Autor: Katarzyna Nowakowska
Wydawnictwo: Burda Książki
Ilość stron: 282

„-Emocjonalnie się angażujesz nieco za bardzo (…) Mówiłem ci, że możemy sobie ufać, spędzać razem czas, pieprzyć się, ale…
- Ale bez emocji?!
- Tak jest łatwiej, Julio. Tłumaczyłem ci.
- Tak, tłumaczyłeś,ale ty to ty, a ja to ja. W dodatku wydawało mi się, że zaangażowanie nie jest jednostronne, ale najwidoczniej się pomyliłam.
- Julio, robisz problem tam, gdzie go nie ma.”



  Znacie książki polskiej Królowej Dramatów? Zaciekawiła Was historia skandalu Juli?


 Kosmetyki naturalne Vanila Natural Blends

Kosmetyki naturalne Vanila Natural Blends

 

  VANILA Natural Blends to młoda marka, która niedawno weszła na rynek. Firma oferuje naturalne produkty, które cechuje dobry skład. W asortymencie znajdziemy akcesoria kąpielowe oraz produkty do ciała: balsamy, eliksiry, masła i peelingi. Miałam okazję poznać serię Dzika Malina: wygładzający peeling do ciała i ujędrniający balsam do ciała.


Kosmetyki Vanila Natural Blends

Wygładzający peeling do ciała Dzika Malina Vanila Natural Blends


  Peeling umieszczony jest w szklanym słoiczku i pojemności 250ml. Opakowanie zdobi różowa etykieta z informacjami dotyczącymi produktu. Konsystencja jest gęsta i mięsista. Drobinki soli są sporej wielkości, zanurzone w oleistej strukturze, mimo to peeling jest trochę suchy, dopiero w kontakcie z wodą staje się płynniejszy i ma dobry poślizg na skórze. Peeling pachnie delikatnie malinami, jest to aromat przypominający gumę mambę malinową.


Peeling dzika malina


  Peeling Dzika Malina zrobił na mnie super wrażenie. Konsystencja jest ok, łatwo rozprowadza się na skórze, drobinki nie rozpuszczają się zbyt szybko. Podczas masażu wytwarza się bardzo minimalna ilość pianki, która dodatkowo myję skórę. Ciało po zastosowaniu peelingu jest niesamowicie gładkie niczym jedwab. Skóra jest oczyszczona z martwego naskórka, odświeżona, rozjaśniona, miękka, nawilżona i wygląda zdrowo. Malinowy zapach utrzymuje się dłużą chwilę.


Peeling dzika malina recenzja


  W składzie peelingu znajdziemy: sól morską, masło shea, olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej z krokosza barwierskiego, olej jojoba, olej z nasion malin, olej z nasion słonecznika, glicerynę.



Ujędrniający balsam do ciała Dzika Malina Vanila Natural Blends


  Balsam znajduje się w ciemnym szklanym słoiczku o pojemności 180ml. Na opakowaniu znajdziemy informacje na temat produktu. Konsystencja jest treściwa, aksamitna i kremowa w białym kolorze. Zapach przypomina maliny, ale ma w sobie dziwną nutkę czegoś jeszcze.


Balsam do ciała dzika malina


  Balsam Dzika Malina przyjemna rozprowadza się na skórze, jest gęsty, więc niewielka ilość potrzebna jest do posmarowania większej części ciała. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej/lepkiej warstwy na skórze. Ciało staje się wyjątkowo miękkie w dotyku, jest gładkie, odżywione i nawilżone. Efekty utrzymują się dość długo, nawet do kolejnego dnia wieczorem ok. doby.


Dzika malina balsam do ciala


  W składzie balsamu znajdziemy: olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej z kiełków pszenicy, olej z nasion malin, wyciąg z kwiatów gorzkiej pomarańczy, olej jojoba, olej z nasion słonecznika.

  Vanila Natural Blends to marka, którą chce szczerze polecić. Opisane kosmetyki otrzymałam w ramach współpracy, ale nie ma to wpływu na moją opinię na ich temat. Recenzje są rzetelne, pokazują moje zadowolenia z produktów. Kuszą mnie inne produkty i być może pojawi się ich recenzja na blogu.



Lubicie naturalne kosmetyki? Znacie markę Vanila?



„Wybrana przez mafię”, Ada Tulińska

„Wybrana przez mafię”, Ada Tulińska

 

   Mafijne klimaty to, coś, co lubię w książkach. Seria Ady Tulińskiej Bracia Vedetii opowiada trzy historie miłości, która zrodziła się w mafijnym świecie. Wybrana przez mafię to trzeci tom serii, którą polubiłam. Tym razem poznajemy historię gorącego Roberto i Wandy.


Wybrana przez mafię

„Wanda ma doświadczenie w byciu ślepą i głuchą wtedy, kiedy tego się od niej oczekuje. Nie zadaje pytań, nie docieka, nie ocenia. W ten sposób zarabia na życie.

Za pensję, której pozazdrościć mógłby jej niejeden menedżer z korporacji, Wanda sprząta rezydencję bezwzględnego mafiosa. Czasem oznacza to konieczność poznania wszystkich sposobów na usunięcie śladów krwi z drogich dywanów, ale to praca z gwarancją stałego dochodu. Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy – a zwłaszcza pieniądze i łaska szefa mafii.

Kiedy ojciec Wandy traci źródło utrzymania, dziewczyna nie ma wyboru – musi przeprowadzić się za swoim pracodawcą na Sycylię. Na miejscu okazuje się, że zabójczo przystojny Roberto ma wobec niej zupełnie inne plany. Wanda nie może już dłużej pozostawać w cieniu. Oczy przedstawicieli skłóconych sycylijskich gangów zwrócone są właśnie na nią.”


Bracia Vedetii

  Wanda jest gosposią w domu Vedetii, a jednocześnie przyjaciółką Juli i Łucji. Prosta i skromna dziewczyna, potrafi milczeć i nie zwracać uwagi na „pracę” swojego szefa. Niestety traci pracę w domu mafioza i dostaję posadę w klubie walk. Kiedy jej ojciec traci pracę, a matka wymaga drogiego leczenia, Wanda zostaje zmuszona wyjechać na Sycylię i pracować dla Robetro. Jest to jeden z braci Vedetii, przystojny Włoch. Mężczyzna nie zwracał wcześniej uwagi na dziewczynę, a gdy się to zmieniło, chce się z nią zabawić. Kobieta jest twarda i nie chce ulec urokowi mafioza. Ich relacje są napięte, oboje poznają się coraz lepiej i wybucha między nimi namiętność. W mafijnym świecie jednak nie ma miejsca na uczucia, są układy i zobowiązania, które musi wypełnić Roberto. Wanda staje na celowniku mafii, czy uda się ją ochronić? Czy Roberto zostanie lojalny ojcu i mafijnej rodzinie, czy poświęci władze dla sprzątaczki?


Ada Tulińska Wybrana przez mafie


  Wybrana przez mafię to książka, która pokazuje, że miłość potrafi złamać nawet największego twardziela i skruszyć jego serce. Roberto w pierwszym tomach serii przedstawiony był jako groźny i nieustraszony mafijny boss, w tej części się zmienia, staje się przyjemniejszy. Zmieniłam o nim swoje zdanie. Wanda ma kompleksy ma punkcie swojego wyglądu, jednak mimo to jest podziwiana przez mężczyzn. Pokazuje to, że kobieta jest piękna w każdym rozmiarze i potrafi się podobać. Książka nie jest rozlewem krwi, mafijne klimaty są stonowane, ale potrafią wywołać gęsią skórkę. Akcja płynie dynamicznie, pojawiają się zwroty akcji i zaskoczenia, jednak zakończenie mnie zdziwiło. Spodziewałam się chyba czegoś innego, większego „wybuchu”. Autorka wprowadziła do gry nowego brata Vedetti, mam nadzieję, że jego historia znajdzie się na kartkach kolejnej książki. Zostały niedokończone pewne wątki, co pozostawia niedosyt i wzbudza ciekawość.


Recenzja książki Wybrana przez mafię


  Informacje techniczne:
Tytuł: Wybrana przez mafię
Seria: Bracia Vedetti
Autor: Ada Tulińska
Wydawnictwo: Kobiece, Niegrzeczne książki
Ilość stron: 304

„W jego świecie każda rana zasklepiała się posypana kasą. Jednak pieniądze to nie wszystko.”


Lubicie mafijne książki?

 


Bamboo A Anti Grease Scalp Serum O’right- bambusowy peeling enzymatyczny ze sklepu Topestetic

Bamboo A Anti Grease Scalp Serum O’right- bambusowy peeling enzymatyczny ze sklepu Topestetic

 

   Pielęgnacja włosów i ich stan uzależniony jest od stanu skóry głowy. Jednym z etapów pielęgnacji skóry głowy jest jej oczyszczanie za pomocą peelingu. Peeling oczyszcza meszki włosowe, usuwa martwy naskórek i resztki po kosmetykach, reguluje wydzielanie sebum, zwiększa wchłanialność składników aktywnych w głąb skóry, unosi włosy u nasady. Uważam, że nie powinno się pomijać go w pielęgnacji i sama co 2 tygodnie go wykonuję. Aktualnie używam peelingu enzymatycznego Bamboo A Anti Grease Scalp Serum O’right.


Peeling enzymatyczny Oright


  Peeling umieszczony jest w miękkiej tubie o pojemności 240ml. Opakowanie jest schludne i proste, minimalistyczny wygląd nawiązuje do natury. Tubka posiada wygodny dziubek do nakładania produktu prosto na skórę głowy. Konsystencja peelingu jest przeźroczysta, ma strukturę lekkiego żelu. Nie zawiera w sobie żadnych drobinek, jest to produkt enzymatyczny. Pachnie owocowo i przyjemnie, zapach zmywa się po zastosowaniu szamponu.


Peeling Bamboo A Oright


  Peeling Bamboo należy nałożyć na suchą skórę głowy przed myciem. Najlepiej zrobić to przy użyciu przedziałków i na każdy wmasować porcję peelingu. Producent zaleca pozostawić go 3-5 minut i zmyć. Sama trzymam go troszkę dłużej do 10 minut i wtedy spłukuje. Produkt jest wydajny, wystarczy niewiele, aby pokryć skórę głowy. Należy zużyć go w ciągu 6 miesięcy od otwarcia, co może być trudne, patrząc na wydajność i pojemność opakowania.


Bamboo A Anti Grease scalp


  W składzie peelingu znajdziemy: wyciąg z wierzby liści białej, wyciąg z ryżu, ekstrakt z rumianku pospolitego, ekstrakt drożdżowy, wyciąg z nasion kasztanowca, pantenol, kofeinę, biotynę, ekstrakt z bambusa, kreatynę.

  Bamboo A Anti Grease Scalp wywołuje na skórze delikatne mrowienie, czuć chłód, zapewniają to enzymy. Peeling oczyszcza skórę głowy, sprawia, że jest ona odświeżona. Mam wrażenie, że po zastosowaniu peelingu skóra staje się jaśniejsza, bardziej widoczna między włosami. Pasma zostają odbite u nasady, zyskują objętość. Peeling nie powoduje swędzenia, podrażnienia czy łupieżu.


Peeling enzymatyczny do skóry głowy


  Peeling O’right to dobry produkt, jestem z niego zadowolona, nie zauważyłam żadnych minusów. Działanie jest fajne. Ogólnie polecam i zachęcam go poznania tego produktu. Dostępny jest w cenie 129zł w sklepie Topestetic.pl



Stosujecie peeling do skóry głowy?



Copyright © Anszpi blog , Blogger