„Uwięziona”, P. A. Paris

„Uwięziona”, P. A. Paris

 

  Wspominałam ostatnio, że zamierzam czytać więcej książek z gatunku thriller i idąc swoim postanowieniem właśnie skończyłam książkę „Uwięziona”. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością P.A. Paris, ale zostałam namówiona, żeby teraz przeczytać jej hitową książkę „Za zamkniętymi drzwiami”. Znacie?




  Amelie nie miałam łatwego życia, jej mama zmarła przy drugim porodzie. Ojciec także szybko umarł na raka, gdy dziewczyna miała 17 lat. Pozostawiona sama sobie wyjeżdża do Londynu i tam zaczyna nowe życie. Poznaje nowe przyjaciółki, zdobywa dobrą pracę i planuje iść na studia prawnicze. Pewnego dnia jej życie ulega diametralnie zmianie, wychodzi za mąż. Ned oferuje jej pieniądze za układ, jakim jest ich małżeństwo. Miało być wszystko proste i wygodne, ale okazało się być całkiem inne. Amelie wraz z Nedem zostaje porwana. Przebywa w zamkniętym pokoju, w całkowitej ciemności. Mijają dni, a ona coraz bardziej pragnie ucieczki. Jest zdeterminowana i gotowa na wszystko, aby uciec z rąk porywaczy i swojego męża. Czy jej się to uda? Czy niewola jest dla niej ratunkiem?




  „Uwięziona” to zawiła historia młodej kobiety. Poznajemy Amelie z dawnych lat i z teraźniejszości, jej losy się przeplatają. Dziewczyna ma twardy charakter, jest sprytna, gotowa do walki, jeśli jest taka potrzeba. Wplątała się w zły układ, który zmienił jej życie. Porwanie dało jej szansę. Polubiłam ją i z zaciekawieniem czytałam jej historię. Porwanie, przetrzymywanie i cała sprawa z okupem jest zagadkowa i wzbudza ciekawość. Akcja nie jest zbyt rozbudowana, trochę monotonna, ale chęć poznania zakończenia nie pozwala odłożyć książki. Samo zakończenie jest zaskakujące, na pewno nie tego się spodziewałam. Ogólnie książka jest dobra, jednak brakuje w niej tego „czegoś”. Jeśli lubicie kryminalne i zagadkowe historie to ta może być dla was odpowiednia.

„…wolałabyś od razu dostać milion funtów, czy jednego funta na początek, a potem przez miesiąc każdego dnia dwukrotnie więcej niż poprzedniego…?”


  Thriller przeczytany, więc teraz kolej na romans. Następnie dalej wybiorę coś z mrocznych historii, a poszukam ich wśród nowości na stronie TaniaKsiazka.pl

 

Współpraca reklamowa z TaniaKsiazka.pl

Peeling do twarzy Natural Micro- Dermabrasion Peel, D’Alchemy

Peeling do twarzy Natural Micro- Dermabrasion Peel, D’Alchemy

 

 Mając suchą skórę, wrażliwą i skłonną do podrażnień najczęściej sięgam po peelingi enzymatyczne. Jednak są od tego wyjątki i jednym z nich jest produkt marki D’Alchemy- peeling Natural Micro-Dermabradin Peel. Nie jest to peeling typowo mechaniczny, ale o podobnym działaniu, dlatego postanowiłam go sprawdzić i ocenić.




  Peeling umieszczony jest w małej tubce o pojemności 50ml. Opakowanie wygodne, ładnie się prezentuje. Szata graficzna typowa dla marki, czyli klasyczne połączenie czerni i bieli. Produkt ma kremową konsystencję, jest gęsty i zbity. Zatopione są w nim maleńkie jasne drobinki, które mają za zadanie złuszczać martwy naskórek. Ciekawy jest zapach tego produktu, gdy pierwszy raz go używałam na myśl przyszły mi święta- aromat cynamonu połączony z goździkami. Przebija się także delikatna woń lawendy. Nietypowe połączenie i dla osób z wrażliwym węchem może być drażniące.




  Skuteczne działanie peelingu opiera się na składzie, który jest wyjątkowo długi, ale zawiera wiele dobroci. Znajdziemy w nim: hydrolat: z oczaru, cytryny, werbeny i lawendy, olej z pestek winogron, wyciąg z owoców granatu, puder ryżowy, olejki eteryczne: sandałowy, goździkowy, lawendowy, rozmarynowy i cynamonowy, sok z jabłka, sok brzoskwiniowy, ekstrakt z kiełków pszenicy, wyciąg z jęczmienia, wyciąg z grejpfruta, ekstrakt z papai, ekstrakt z róży.

  Peeling należy w sporej ilości nałożyć na skórę i masować. W trakcie masażu drobinki ścierają martwy naskórek i oczyszczają skórę. Ja pozostawiam go jeszcze na chwilkę, aby składniki aktywne mogły zadziałać. Następnie dokładnie spłukuje.




  Peeling do twarzy Natural Micro- Dermabrasion Peel zapewnia dokładne oczyszczenie skóry i porów, w rezultacie czego jest ona także odświeżona, wygładzona, dotleniona, ukojona, lekko matowa. Małym minusem jest zaczerwienienie jakie powstaje na skórze, nie jest to efekt uczulenia czy podrażnienia to zaczerwienienie wygląda inaczej i myślę, że odpowiada za nie olejek cynamonowy, który rozgrzewa skórę. Drobinki nie drapią i nie podrażniają.


  Produkt nie powinien być używany przez osoby z problemami skórnymi, trądzikiem.

  *Przeczytaj także recenzje intensywnie regenerującego olejku do twarzy D’Alchemy→ Olejek do twarzy Intense Skin Repair Oil

 

Znacie ten peeling?



Współpraca reklamowa, produkt z pudełka Pure Beauty

Jak przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów?

Jak przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów?

 

 Różnego rodzaju sklepy, markety, salony fryzjerskie, kosmetyczne, księgarnie, piekarnie i apteki to wszystko spotykamy każdego dnia w miastach. Ulice są przepełnione usługami, ciężko wszystkie zapamiętać, konkurencja jest ogromna i tylko dobrze zareklamowane przedsiębiorstwa są w stanie przyciągnąć więcej klientów. Jak zwrócić uwagę na swoją działalność i zapaść w pamięci potencjalnych klientów? Odpowiednim szyldem.

 


  Idąc ulicą często zwracamy uwagę na otoczenie, osobiście najszybciej zapamiętuje miejsca, które się wyróżniają witryną, szyldem, charakterystycznym napisem, kolorystyką. Nocą zwracam uwagę na podświetlane nazwy sklepów, lokali usługowych i te najbardziej rzucające się w oczy zapamiętuje. Dobry szyld, taki który widać z daleka, jest czytelny i „przyciągający”, że łatwiej się go zapamiętuje i korzysta z tak oznaczonego miejsca.

  Najlepsze szyldy, które moim zdaniem najskuteczniej przyciągają uwagę potencjalnych klientów to podświetlane litery 3d. Widać je dobrze w dzień, a odpowiednio podświetlone także w nocy, są czytelne. Osoby będące wzrokowcami, szybko zapamiętują miejsce, nazwę i usługi, jakie świadczy działalność posługująca się reklamą, która jest jednocześnie ozdobą. Przestrzenny napis wyróżni miejsce, które chcemy zareklamować i stanie się bardziej rozpoznawalne niż konkurencja. Litery 3d sprawdzają się także wewnątrz różnych lokali, nadając im ciekawy nietuzinkowy charakter.

Zwracacie uwagę na szyldy miejsc, które odwiedzacie?


 

Współpraca reklamowa z Agencją Afterweb

 Woda perfumowana Midnight for Her Adopt

Woda perfumowana Midnight for Her Adopt

 

  Lubię perfumy, często zapach potrafi wpłynąć na moje samopoczucie i nastrój. W trakcie ciąży dużo mniej ich używałam, miałam mdłości i drażniły mnie różne zapachy. Teraz nadrabiam i stosuje je nawet spędzając czas w domu. Ostatnio poznałam ciekawe perfumy marki Adopt- Midnight for Her.


Midnight for Her Adopt


  Perfumy zostały zamknięte w fiolce z atomizerem o pojemności 30ml. Buteleczka jest idealna do torebki, mała i poręczna. Opakowanie zdobi granatowa etykieta, ze srebrnym napisem i ozdobnymi gwiazdkami. Całość prezentuje się bardzo ładnie.

  Nuty zapachowe Midnight for Her:
- nuty głowy: czarna porzeczka, bergamotka, śliwka
- nuty serca: róża, malina, pralina
- nuty bazy: wanilia, drzewo sandałowe, piżmo




  Po psiknięciu perfum wyczuwalne są nuty głowy, które jako pierwsze docierają do nosa. Wyrazisty aromat owoców w połączeniu z bergamotką, przyjemnie się prezentuje. Po około 15-20 minutach zapach się zmienia na bardziej kobiecy i dosadny, na prowadzenie wychodzi róża w towarzystwie słodkiej maliny. Najmniej intensywnie pachna nuty bazy, które wyczuwalne są na zakończenie. Mieszanka wanilii, drzewa sandałowego i piżma jest wyjątkowo przyjemna, dodaje całości mocy.




  Woda perfumowana Midnight for Her w moim odczuciu jest to zapach idealny na wieczór lub chłodniejszy dzień. W upalne lato byłby dla mnie za mocny, zbyt intensywny. Aromat jest intensywny, na myśl o nim mam w wyobraźni silną, odważną i twardo stąpającą po ziemi kobietę, która ma swoje zdanie. Podoba mi się ten zapach.

Znacie zapachy od Adopt?

 

Współpraca reklamowa, produkt z pudełka Pure Beauty

„Vincent”, Kinga Litkowiec

„Vincent”, Kinga Litkowiec

 
  Rodzina Blakemore w nowej serii Kingii Litkowiec to mafijna wisienka to książkowym torcie, jaki ostatnio miałam okazję zjeść (przeczytać). Świetnie zbudowana historia z mafią w tle, z super wykreowanymi bohaterami i ciekawą akcją, to coś, czego potrzebujecie na dłuższy wieczór.


Vincent Kinga Litkowiec


  Vincent to najstarszy z synów w rodzinie Blakemore. Mężczyzna ma przejąć władzę po swoim ojcu, od lata jest do tego przygotowywany i kształtowany na bezdusznego mafijnego Pana. Nie liczy się dla niego nic oprócz ojca, jego rozkazów i życia, jakie mu przygotowuje. Ma gdzieś swoje rodzeństwo, traktuje je jako zło konieczne. Jego ułożone i zaplanowane życie zostaje zburzone, kiedy pojawia się kobieta z przeszłości. Maddy zawróciła mu w głowie kilka lat wcześniej, jednak ich znajomość szybko się skończyła. Zafascynowany Vincent traci zainteresowanie swoim dotychczasowym życiem, nie jest pewny swojej przeszłości, nie chce zaaranżowanego ślubu, ale jednocześnie nie chce sprzeciwić się ojcu. Jak postąpi Vincent? Czy kierowany ojcem ślepo będzie podążał za jego rozkazami, czy zmieni swoje życie w imię wolności?


Blackmore Family Kinga Litkowiec


  „Vincent” to drugi tom serii Blackmore Family, którą uwielbiam już teraz. Ta część opowiada o najstarszym z braci i jeśli chcecie ją przeczytać, najpierw zapoznajcie się z pierwszym tomem, są one ze sobą powiązane.
 

  Mężczyzna ma z pozoru ułożone życie, ale nie czuje się wolny. Pod rządami ojca jest jak marionetka, przez co skłócony z rodzeństwem żyje w samotności. Z góry zaplanowane życie zmienia się w pętle, która zaciska się mu na szyi, kiedy ponownie spotyka się z Maddy. Kobieta chce nauczyć go żyć, pragnie, aby był szczęśliwy i pogodził się ze swoim rodzeństwem. Nie jest to łatwe, kiedy wiele lat żył z dala i nie potrafi im zaufać. Kiedy robi się naprawdę gorąco, musi jednak wybrać tych komu zaufa i kto mu pomoże iść drogą, która być może jest inna niż mu pisana. Walka o władzę, o tereny, miłość i wolność nie będzie łatwa. Kto wygra? Pełno tajemnic, intryg, zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń sprawi, że podczas czytania zapomnicie o wszystkim dookoła. Świetna historia, która nie opiera się jedynie na mafii, a jest jej częścią, w połączeniu z romansem stanowi idealne połączenie.

Polecam!

 

Współpraca reklamowa z autorką- Kinga Litkowiec i wydawnictwem Black Rose

Kiedy korzystać z pomocy adwokata?

Kiedy korzystać z pomocy adwokata?

 

 Wiele osób w różnych sytuacjach zadaje sobie pytanie: „Kiedy korzystać z pomocy adwokata?”. Odpowiedzieć na to pytanie można jednym zdaniem: „Zawsze wtedy, kiedy sprawa ma związek z prawem, nie zależnie od dziedziny”.  Nie mniej jednak warto znać dokładnie sytuacje i problemy prawne, które wymagają pomocy adwokata.

 



  Działania adwokackie, można rozdzielić na trzy dziedziny: klient indywidualny, klient biznesowy i sąd, a każda z nich ma swój zakres tematyczny. Nie zależnie od problemu prawnego adwokat jest w stanie pomóc w każdej sytuacji, chyba że specjalizuje się tylko w jednej dziedzinie.

  Klient indywidualny powinien skorzystać z pomocy adwokata przy następujących sprawach:
- rozwód
- podział majątku
- ustalenie ojcostwa
- ustalenie alimentów
- pozbawienie władzy rodzicielskiej
- odszkodowania i zadośćuczynienie
- spadek
- podział majątku
- zasiedlenie
- eksmisję
- upadłość konsumencka
- kredytów frankowych


  Klient biznesowy z pomocy adwokata powinien skorzystać w obszarze:
- założenia i rejestracji spółek
- sporządzania umów
- transakcji
- upadłości firmy
- antywidykacji
- sprzedaży działalności
- RODO
- sprawy podatkowe


  W sprawach sądowych pomoc adwokata przyda się w:
- mediacjach
- reprezentacji przed sądem

 
  Kancelaria adwokacka to miejsce, gdzie każdy uzyska pomoc prawną i wsparcie w rozwiązaniu sprawy. Nie warto działać samodzielnie i po omacku. Dobry adwokat sprawnie i profesjonalnie podejdzie do każdej sprawy, aby jej rozwiązanie było na korzyść dla nas.


Współpraca reklamowa z Agencją Afterweb

 Box You're Cute- najnowsza edycja Pure Beauty

Box You're Cute- najnowsza edycja Pure Beauty

 

  Uwielbiam otwierać pudełka Pure Beauty. Zawsze z ciekawością i ekscytacją przeglądam zawartość, poznaję nowe marki, nowe produkty, później testuje i dzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami. Jest to super i cieszę się, że mogę współpracować z Pure Beauty. Wspomnę, że zawsze pisze swoje prawdziwe odczucia, co do zawartości i tak będzie tym razem. Poznajcie najnowszy box You’re Cute.




  Pure Beauty podnosi poprzeczkę, zawartość pudełek jest coraz ciekawsza. Pojawiają się nowe marki, produkty, na które sama bym się nie zdecydowała z różnych względów. Zamawiając ich boxy można naprawdę trafić na kosmetyczne perełki. W pudełku You’re Cute znajduje się 14 kosmetyków do włosów, ciała, twarzy oraz kilka próbek.

Zapraszam na prezentację!

Serum wzmacniające z Fitokolagenem  

Miya Cosmetics



  Widząc w pudełku kosmetyki Miya, zawsze moje oczy zaczynają świecić. Super marka, którą bardzo polubiłam, dobrze się u mnie sprawdza. W boxie jest serum wzmacniające z Fitokolagenem, które uznawane jest jako kuracja wzmacniająca barierę ochronną skóry, wspomagająca jej odbudowę i odnowę, nawilżająca, dodająca elastyczności i blasku. Muszę się zastanowić czy włączyć je do swojej pielęgnacji już po skończeniu innego serum, czy ustawić do kolejki.

Żel myjący do twarzy 

Biolaven



  Biolaven to kolejna marka, którą lubię i cenie. Żeli do twarzy używam sporadycznie, na pierwszym miejscu są pianki, ale tutaj mam ochotę szybko sprawdzić ten produkt. Może uda mi się nakłonić także męża, aby czasem go użył. Jak stosuje się coś z kimś to zawsze raźniej.


Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy 

Bielenda



  Kremów pod oczy nigdy dość, jednak są to produkty, które stosuje się dość długo, ze względu na dużą wydajność. Wersja przeciwzmarszczkowa, przekonuje mnie do siebie. Może będę go stosować na przemian z innym produktem, jeszcze zobaczę. Na pewno niedługo opisze mega dobry produkt pod oczy, który robi efekt „wow”.

  W pudełku był to produkt losowy, drugim kosmetykiem Bielenda był nawilżający płyn micelarny.

Kuracja regulująca skórę głowy z rozmarynem i aktywnym węglem 

Rated Green



  To dla mnie totalna nowość. Nie znam marki, a sam produkt wydaje się ciekawy. Mam suchą skórę głowy, ale włosy u nasady się przetłaczają, więc chętnie sprawdzę ten produkt. Można stosować go także na włosy jako odżywkę.  

 W pudełku produkt losowy, dostępne są jeszcze dwie inne wersje: kuracja nawilżająca lub łagodząca.

SPA RESORT JAPAN ujędrniające serum z pyłkiem opalizującym 

Dr Irena Eris



  Serum ujędrniające wygląda pięknie, mieni się i ładnie pachnie. Musiałam od razu sprawdzić ten produkt i wiem, że fajnie nawilża i wygładza skórę. W pudełku pojemność 30 ml, ale dostępna jest jeszcze wersja 200ml.

Żel do higieny intymnej Lactissima 

Soraya



  Żel do higieny intymnej od dawna używam jeden, boje się uczuleń, które często występowały, kiedy chciałam wprowadzić inny produkt. W pudełku znajduje się żel łagodzący i kusi mnie sprawdzenie go, może się odważę i wyjdzie mi to na dobre. Ostatnio czytałam na blogu koleżanki recenzje tego żelu i trochę mnie do niego przekonała.

Woda perfumowana Midnight For Her 

Adopt



  Uwielbiam perfumy, w trakcie ciąży nie stosowałam ich ze względu mdłości, ale teraz używam codziennie. W boxie znajuje się 30 ml mała buteleczka perfum Adopt, marki nie znam. Zapach Midnight For Her jest wyrazisty, mocny idealny na wieczór.

 W pudełku produkt losowy są jeszcze dwa inne warianty.


Żel pod prysznic migdał

 Only Bio



  Żele pod prysznic to produkty, które idą u mnie jak woda. Szybko się kończą i mogę kupować je na każdych zakupach, więc cieszę się z tego produktu. Żel ładnie pachnie, a duża butla zapewni przyjemną kąpiel mojej rodzinie na kilka dni.

Intensywnie nawilżająca maska do twarzy na tkaninie z Wit C i kwasem hialuronowym 

Garnier



  W jakiegoś czasu raz w tygodniu nakładam maskę w płacie na twarz, w ten sposób udało mi się wyzerować swoje zapasy. Jestem zadowolona z obecności tej maski w pudełku, na pewno wkrótce ją użyję.

Serum nawilżająco-wypełniające do włosów Hyaluron Plump 

L’oreal



  Pielęgnacja włosów produktami bez spłukiwania to najlepsze, co może być i u mnie sprawdza się super. Fajne serum do stosowania na co dzień, będę używać razem z córką. Można stosować je na mokre, jak i suche włosy, a przy plątaniu się kręconych pasm Milenki takie produkty są na wagę złota.

Odbudowujący szampon Goodbay Damage 

Garnier



  Znam ten szampon, miałam go, jak i inne produkty z linii Garnier Fructis i byłam zadowolona. Chętnie będę stosować.

Odbudowująca odżywka Goodbay Damage

 Garnier



  Fajnie, że do szamponu jest odżywa z tej samej linii. Produktu będą się uzupełniać i dobrze razem wpływać na stan włosów. Znam tę odżywkę i również jest to produkt na plus, który zużyje.

Pianka brązująca do ciała

 BodyBoom



  Ubiegłego lata przekonałam się do produktów brązujących. Mam jasną karnację, która opala się na czerwono i trudno mi zyskać ładny kolor skóry latem. Pianka brązująca będzie idealna na ciepły czas, kiedy zechcę trochę „ się opalić”.

Profesjonalna pasta do zębów na przebarwienia 

Bio Madent



  Mając paradontozę, używam tylko jednej pasty na tę przypadłość. Myślę, jednak że jak zastosuję od czasu do czasu tę to nic się nie stanie. Na pewno jest to przydatny produkt w każdej łazience.

 

Mix próbek



 W pudełku znajdują się także różne próbki. Dzięki nim można zrobić wstępne testy produktu, sprawdzić czy nas nie uczula lub nie występuje reakcja alergiczna.  Próbki pochodzą od marek: Urgo Dermoestetic, Purito i Medeine.



  Pudełko Pure Beauty You’re Cute jest udane. Każdy produkt użyję lub zrobi to ktoś z mojego otoczenia. Mocną trójką jest dla mnie serum z Miya, kuracja do skóry głowy Rate Green i serum L’oreal. Cieszę się z wielu kosmetyków, które znalazłam w boxie.

 

  Jak się Wam podoba zawartość tego pudełka?



Współpraca reklamowa

"Sąsiedzka miłość", Dominika Smoleń

"Sąsiedzka miłość", Dominika Smoleń

 

  W wolnych chwilach nadrabiam czytanie książek, które leżą już kilka miesięcy. Na szczęście ich stos się zmniejsza i mam nadzieję, że niedługo będę mogła wszystko czytać na bieżąco. „Sąsiedzka miłość” to moja pierwsza książka autorki- Dominiki Smoleń, ale na pewno nie ostatnia. Podoba mi się styl pisania i lekkość, więc chętnie poznam inne tytuły spod pióra tej autorki.




  Marcelina i Igor znajdą się od dziecka, przyjaźnili się, ale z czasem ich znajomość zanikła. Igor zerwał kontakt z sąsiadka w momencie, kiedy ona zaczęła czuć coś więcej. Mijają lata, dziewczyna wraca do domu na wakacje i jej znajomość z Igorem się odnawia. Chłopak przechodzi trudne chwile, jego dziewczyna Anastazja oddala się od niego. Dlaczego dziewczyna go unika? Jak zmieni się życie Igora po powrocie Marceliny? Co wydarzyło się lata wcześniej, że chłopak zaczął ją unikać?




  Książka jest lekka, ale porusza trudne tematy. Ukrywana latami nieodwzajemniona miłość, radzenie sobie po stracie kogoś ważnego w życiu, walkę o siebie i swoje szczęście. Nie jest to gorący romans, to obyczajowa książka o przyjaźni. Bohaterowie książki są ciekawi, każdy z nich jest inny i inaczej postępuje, dzięki czemu dzieje się wiele. Nie ma może zbyt wiele zwrotów akcji i wydarzeń przyspieszających bicie serca, ale są zaskoczenia, niespodziewane sceny. Można się uśmiechnąć w trakcie czytania, a także uronić łzy. Jest to smutna historia, która pokazuje, że nie zawsze można mieć to, czego się pragnie. Autorka skupia się na uczuciach bohaterów, emocjach, na ich problemach i drodze do szczęścia. Na początku myślałam, że dostanę lekki romans z sąsiadem, ale się pomyliłam, chociaż nie żałuję, bo ta książka zasługuje na uwagę.

 

  Znacie twórczość Dominiki Smoleń? Chętnie poznam Wasze zdanie na temat innych jej książek.

 

Copyright © Anszpi blog , Blogger