„Jego druga żona”, Beata Majewska
Po przeczytaniu niektórych książek, mam problem z recenzją. Trudno mi ująć w słowa, co myślę i czuję. Historie, które mnie poruszyły, długo rozpamiętuje, rozkładam na czynniki i analizuję, zastanawiam się jak je przedstawić. Tak było, a nawet ciągle jest z książką Beaty Majewskiej "Jego druga żona". Ta książka mocno weszła we mnie, zrobiła mi mętlik w głowie.
„Izabella Sarnecka nie spodziewa się, że w bajkowym pałacu księcia Omara Al-Sauda czeka na nią nie tylko luksusowe życie na miarę prawdziwej księżniczki, lecz także pierwsza żona jego wysokości – młodziutka Aisza. Wychowana w skrajnie innej kulturze Europejka nagle musi się nauczyć dzielić mężem z inną kobietą. Zszokowana, chce natychmiast wrócić do Polski i definitywnie rozstać się z Omarem, lecz związek z człowiekiem jego pokroju ma swoje konsekwencje. Izabella szybko pojmuje, że na własne życzenie trafiła do złotej klatki, z której nie tak łatwo uciec. Czy Omarowi uda się ponownie zdobyć serce i odzyskać zaufanie Isabelle?”
Izabella wychodzi za swojego księcia z bajki. Szczęśliwa po miesiącu miodowym trafia do domu męża i tam poznaje jego pierwszą żonę- Aiszę. Kobieta czuje się oszukana, wykorzystana i pragnie rozwodu. Rzeczywistość jednak pokazuje, że nie ma prawa żądać rozwodu i tylko Omar może pozwolić jej odejść. Jej bajkowe życie, na jakie liczyła, rozpadło się jak domek z kart. Musi dostosować się do życia w trójkącie, gdzie będzie dzielić się mężem z jego pierwszą żoną. Iza jest rozdarta, nie potrafi wybaczyć Omarowi tego oszustwa, nie chce się nim dzielić, jednak nadal go kocha i pragnie.
Iza jest dorosła, sama podjęła decyzję o wyjściu za Omara. Z pozoru mądra kobieta, ale okazała się naiwna, słaba i niedojrzała. W imię miłości godzi się na rzeczy sprzeczne z jej założeniami, przystaje na nowe zasady i się im w wielu przypadkach podporządkowuje. Nie walczy o siebie, o swoją godność i daje się omotać. Nie do końca rozumiem jej zachowanie, jednak nie byłam w tej sytuacji, co ona i nie wiem jak bym postąpiła. Omar to mężczyzna mądry, przebiegły, sprytny i przewiduje wiele rzeczy do przodu. Jego działania są z góry zaplanowane, z pozoru wydaje się dobry i uczynny, jednak pod każdym jego krokiem kryje się jakoś podstęp i tak naprawdę zawsze wygrywa. Jego miłość do Izy jest duża, aby ją zdobyć, posunął się do różnych sztuczek. Kiedy jednak nie wszystko szło po jego myśli, zrobił coś strasznego i tym wydarzeniem kończy się druga część. Myślę, że jego uczucie jest chore, mimo obiecanej „wolność” tak naprawdę planował, jak przejąć władze nad Izabellą. Jest jeszcze Aisza, która w wieku 11 lat została żoną księcia. Nastolatka z jednej strony jest bardzo dziecinna, a z drugiej zachowuje się poważnie, szanuje swojego męża, podporządkowuje mu się i spełnia obowiązki małżeńskie. Dziewczyna jest bardzo przyjazna, miła i szuka u Izy przyjaciółki.
Jego druga żona to bardzo emocjonalna książka, która pokazuje różnice kulturowe między naszymi a muzułmańskimi. Poznajemy świat kobiet muzułmańskich, które zależne są od mężczyzn. Mąż ma prawo decydować za swoją żonę, bić ją i wymagać spełnienia obowiązku małżeńskiego. Mnie jako kobietę wolną, która ma prawo głosu i może o sobie decydować, ta historia mocno poruszyła. Niby wiedziałam, że tam tak jest, słyszy się o tym w telewizji lub czyta w internecie, jednak podczas czytania tej książki weszłam w tę historię na tyle, że to wszystko odczułam bardziej. Ja i ogólnie my Europejki odbieramy to, jak coś niedozwolonego, ale dla tamtych kobiet jest to normalne. Takie jest ich prawo i religia, mają swoje zasady, którymi się kierują i uważają je za słuszne. Mam nie podoba się ich życie, a im może nie podobać się nasze. Myślę, że gdyby książkę przeczytała kobieta z tamtych rejonów, to zachowanie Izy byłoby dla niej dziwne i szokujące.
"Jego druga żona" to kontynuacja książki "Jego wysokość", dlatego polecam zacząć od tej czytanie. Osobiście dziękuję autorce Beacie Majewskiej, za zaufanie i patronat medialny książki. Gratuluje jej pomysłu na tę historię i trzymam kciuki, za szybkie wydanie kontynuacji.
„To nie jest zdrowy układ, zawsze ktoś cierpi, mniej lub bardziej, ale cierpi. Na razie kocham Omara tak mocno, że mojej miłości wystarcza, by zagłuszyć podszepty rozumu. Na razie on kocha mnie tak mocno, że jego miłość wystarcza, bym mogła żyć z Aiszą u boku. Ale to na razie. Co jeśli nasza miłość zostanie kiedyś poddana próbie? Czy wszyscy ją przetrwamy?”
Czytacie książki w arabskim klimacie? Ja szczerze polecam Jego wysokość i Jego drugą żonę.