„Podopieczna”, Alicja Sinicka

 

  Alicja Sinicka to jedna z moich ulubionych polskich pisarek, której książki bardzo chętnie czytam. Żałuję, że mam czytelniczy poślizg i nie wszystkie udaje mi się przeczytać zaraz po premierze, tak jak było z książką „Podopieczna”. Lepiej późno niż wcale i tak pół roku po premierze kupiłam książkę i zabrałam się do czytania.




  Anna Gala z pozoru prowadzi normalne życie, jest mamą dwóch córek i żoną Dawida- trenera drużyny siatkarskiej. Jej starsza córka Natalia jako nastolatka została skrzywdzona przez swojego chłopaka, który zrobił jej nagie zdjęcia, a te dostały się do sieci. Dziewczyna przez to zamknęła się w sobie i odcięła się od rodziny, mimo upływu lat nic się nie zmienia. Podczas wakacji zostaje opiekunką małej dziewczynki, która jest córką zaprzyjaźnionej lekarki Aliny Czarneckiej. Szybko porzuca pracę, więc jej matka Anna postanawia ją zastąpić i tak spędza wakacje z Kalinką. W ich domu odkrywa inne oblicze znanej lekarki i jej rodziny, które są daleki od idealnych. W tym samym czasie jej mąż ma problemy z jedną z uczennic Mileną. Dziewczyna za wszelką cenę chce pojechać na obóz siatkarski, a trener jej nie zakwalifikował. Milena znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a podejrzanym staje się mąż Anny. Co stało się z Mileną? Jakie tajemnice są skrywane w domu doktor Aliny?




  Życie Anny nie było kolorowe, chociaż miała wszystko: męża, dzieci, pracę, a jednak czegoś jej brakowało. Od momentu, kiedy jej córka została ośmieszona, w jej rodzinie coś się zmieniło, jej mąż stał się inny. Lata mijały, a on tkwiła w domu, gdzie traciła energie, tkwiła w toksycznej relacji. Opieka nad małą Kalinką i sytuacja z córką Natalią otworzyła jej oczy na prawdę, która nie była przyjemna. Uzależniona od psychicznej przemocy latami w niej trwała i akceptowała w imię czego: miłości, rodziny, przywiązania? W domu swojej pracodawczyni odkryła straszną prawdę, zobaczyła, że to, co na zewnątrz wydaje się idealne, w środku może być zgniłe, zniszczone, złe i nie do zaakceptowania. Wszystko ma/może mieć dwa oblicza, naszym zadaniem jest, aby móc w pełni kogoś ocenić, poznanie tych stron. Nie można opierać się na jednej, na własne życzenie nie widzieć tej drugiej. Anna po latach „odzyskała” córkę i spokojne życie, odważyła się powiedzieć „dość”. Jej osobowość została bardzo dobrze opisana, odbierałam ją jako kobietę autentyczną, która była przeciwieństwem drugiej, mocno znaczącej w tek książce- doktor Alina. Obie Panie w tej historii pełnią ważną funkcję, ich postać jest przekazem, który należy dobrze odczytać. Nie będę go tutaj spolerować, myślę, że każdy czytelnik sam powinien go poznać.




  „Podopieczna” to książka inna niż te, które do tej pory czytałam od tej autorki, przynajmniej mam takie wrażenie. Początkowo nie mogłam się w nią „wgryźć”, nie wiedziałam, kto jest podopieczną i czego dotyczy ta historia. Dużo zagadek, spraw i niewyjaśnionych sytuacji od początku mnie przytłoczyło. Zanim doszłam do momentu, w którym zrozumiałam historię, to długo minęło i czułam jakbym straciła czas. W momencie rozkręcenia się akcji przepadłam i tutaj książka mnie pochłonęła. Czytałam jednym tchem, nie odłożyłam książki dopóki jej nie skończyłam. Emocje, intrygi, tajemnice to mój klimat i w momencie, kiedy go poczułam, to wiedziałam, że książka jest dla mnie. W książce znajdziemy trzy różne rodziny: każda jest inna, ma inne problemy, inne schematy życia, żyje na innym poziomie, a mimo to coś je łączy. Zgadniecie co? W tej historii znajdziemy kilka motywów i tematów, które ostatecznie na końcu się połączą. Alicja Sinicka porusza trudne tematy w tej historii, zmusza do przemyśleń, otworzenia oczu na nasze otoczenie i sprawdzenie, czy mamy wokół siebie osoby stosujące przemoc psychiczną. Zakończenie tej książki mnie zszokowało, nie spodziewałam się, że autorka tak poprowadzi akcję. Brawa za pomysłowość.



  Czytaliście tę książkę? Jaka jest ulubiona Wasza historia napisana przez Alicję Sinicką?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger