„Sidła”, Agata Sobczak

„Sidła”, Agata Sobczak


  Twórczość Agaty Sobczak poznałam, gdy razem z Lingą Litkowiec wydała książkę „Bad Teacher”. Teraz skusiłam się na książkę, którą napisała sama i był to dobry wybór. „Sidła” to książka, która już na wstępie polecam i zapewniam, że nie będziecie się przy niej nudzić.


Sidła Agata Sobczak

„Pikantna opowieść o miłosnych zawirowaniach

Mia przeprowadza się do ojca i macochy, która ma dwudziestojednoletniego przystojnego syna. Dziewczyna i Luke od początku za sobą nie przepadają. Mii wpada w oko najlepszy przyjaciel chłopaka – Mason. Pewnego wieczoru życie tej trójki zmieni się diametralnie. Po upojnej nocy nic nie będzie takie jak wcześniej. Dziewczyna wdaje się w gorący romans bez zobowiązań z dwoma chłopakami. Wszyscy dobrze się bawią, dopóki do głosu nie dojdą uczucia…

Kogo wybierze Mia?
Czy przyjaźń Luke’a i Masona zostanie wystawiona na próbę?
Co się stanie, gdy bohaterowie dowiedzą się o istnieniu nagrania wykonanego z ukrycia?”


Książka Sidła

   Mia, przyjeżdża do swojego ojca, który ma nową żonę i przyszywanego syna. Dziewczyna ma z nim mieszkać, póki nie skończy szkoły. Jej matka wyjechała ze swoim partnerem, więc dziewczyna nie mogła zostać sama. Mimo młodego wieku Mia wiele przeszła i przeprowadzka ma być początkiem nowego życia. Poznaje Luke’a, swojego przyszywanego brata i jego najlepszego przyjaciela Manson, między nimi od początku pojawiają się zgrzyty. Chłopaki postanawiają naznaczyć dziewczynę, przez co nikt w nowej szkole się do niej nie odzywa. Jej nowa przyjaciółka Michelle pomaga jej przejść przez problemy. Pewnego wieczoru wszystko się zmienia, kiedy Mia, Luke’a i Manson lądują razem w łóżku. Zawierają układ, który się zmienia, kiedy do gry dołączają uczucia. Jak skończy się miłosny trójkąt? Czyje serce zostanie złamane?

   Sidła to niesamowita gorąca historia trójki młodych ludzi, których połączył układ, gdzie rolę główną ogrywa wspólny sex. Jest gorąco, grzesznie, namiętnie, a w tle tajemnice. Ta historia jest inna, rzadko spotykam książki, gdzie mamy trójkąt dwóch mężczyzn i kobiety. Podobało mi się to, co czytałam, wszystkie wydarzenie i emocje, jakie się tam znalazły, pobudzały wyobraźnię. Sceny wspólnych zabaw są opisane łagodnie i ze smakiem, ale mimo to jest ogień. Relacja hate love jest opisana całkiem fajnie, cała fabuła jest intrygująca. Czuję niedosyt po zakończeniu, szkoda, że nie zostało ono bardziej rozwinięte, dlatego czekam na kontynuację. Autorka dała nam do zrozumienia, że takie może się pojawić. Historia jest trochę kontrowersyjna i może wzbudzać niesmak, ale warto pamiętać, że to fikcja literacka. Ja miło spędziłam z nią wieczór i polecam.


Sidła recenzja książki


„Dotykam jednego i drugiego. Podnieca mnie myśl o tym, że obydwaj obserwują mnie jak swoją ofiarę i są na moje skinięcie. Mimo że to oni zawsze dominują, to tak naprawdę ja mam nad nimi władzę. To ja o wszystkim decyduje.”


Znacie twórczość Agaty Sobczak?



Za książkę dziękuję autorce i wydawnictwu Pascal

 

 

Świece Janko Candle- jesienne umilacze

Świece Janko Candle- jesienne umilacze

 

  Jesień w tym roku jest piękna. Zachwycam się tą porą roku, drzewa pokryte kolorowymi liśćmi, ciepłe podmuchy wiatru, aromatyczne owoce jabłek i gruszek. Dłuższe i wolne wieczory zachęcają do spędzania czasu pod kocem z kubkiem gorącej herbaty, oglądając filmy lub czytając filmy. Do tego przyjemny otaczający zapach i każdy wieczór może być idealny. Moje wieczory będą umilać aromaty świec Janko Candle.


Świeca sojowa Janko Candle

  Janko Candle to polska marka, dla której świece to pasja. Produkcja świec odbywa się ręcznie z zasadą handmade. Świece wykonywane są w 100% z wosku sojowego, który jest bezpieczny dla naszego zdrowia, knot jest drewniany. Każda świeca umieszczona jest w szklanym słoiczku, który zdobi prosta i elegancka etykieta. Pojemność 120ml zapewnia 30 godzin palenia świecy.


Świece sojowe Janko Candle


  Oferta świec Janko Candle jest naprawdę duża i ciężko wybrać najpiękniejszy zapach. Poznanie wszystkich wariantów i wybranie świec nie jest łatwe, ale przyjemne. Dla siebie wybrałam trzy świece sojowe: Japońska śliwa, Kwiat lotosu i biała herbata, Lawenda. Kusiły mnie także inne aromaty: Czekolada, Wanilia, Karmel.




 Świeca Japanese Plum Bolssom  oczarowała mnie swoim delikatnym kwiatowym aromatem z odrobinką słodyczy. Jej woń powoli roztacza się po pomieszczeniu, wypełniając go przyjemnym zapachem, który przywołuje na myśl wiosenny sad. Zapach jest delikatny i subtelny, można palić go wieczorem przed snem. Gdybym miała określić go jednym słowem, powiedziałabym, że to romantyczny zapach.

  Świeca Lotus & White tea to wyjątkowe połączenie zapachowe. Kwiat lotosu i biała herbata wypełniają pokój idealnie wywarzonymi nutami zapachowymi. Delikatność i ciepło lotosu z orzeźwieniem białej herbaty jest przyjemną ucztą dla nosa.

  Świeca Lawenda jest dla mnie typowym zapachem późnego lata i wczesnej jesieni. Jestem fanem aromatu lawendy, uwielbiam się nim otaczać. Wybierając ten wariant zapachowy, wyobrażałam sobie czas przed snem, kiedy przy świecy będę mogła się zrelaksować i zniwelować stres. Poczułam się jednak rozczarowana tym zapachem, liczyłam na świeży i otulający aromat lawendy, a ten, który otrzymałam, przypomina mi zapach odświeżacza do powietrza. Jest wyjątkowo mocny i ciężki.



  Lubicie świece sojowe? Jakie zapachy umilają Wam jesienne wieczory?


Wpis powstał we współpracy z Janko Candle


Różnice pomiędzy odzieżą ochronną a roboczą

Różnice pomiędzy odzieżą ochronną a roboczą

 

  Strój pracowniczy jest bardzo ważny przy wielu stanowiskach. Polskie prawo, mówi, że to pracodawca musi zapewnić pracownikowi odpowiednią odzież spełniającą dane wymagania oraz być dostosowana do zajmowanego stanowiska. Nie wszystkie zawody wymagają specjalnego stroju i nie każdy pracodawca ma obowiązek taki zapewnić. Rozróżniane są dwa typu odzieży pracowniczej: ochronna i robocza. Co je łączy i jakie są pomiędzy nimi różnice?



  W Kodeksie Pracy przepisy BHP określają charakterystykę i różnice pomiędzy odzieżą ochronną i roboczą. Pojęcia te są bardzo często mylone lub źle interpretowane. Znaczenie i rola odzieży ochronnej i pracowniczej powinna być znana, każdemu pracownikowi.

Odzież ochronna

  Jak sama nazwa wskazuje, jest to strój, który pełni funkcję ochronną. Odzież ochronna ma za zadanie chronić pracownika przed utratą zdrowia lub życia. Jej rolą jest oddzielenie pracownika od czynników zagrażających: chemicznych, termicznych, mechanicznych, biologicznych, atmosferycznych. Taka odzież zakładana jest na strój prywatny lub całkowicie go zastępuje. Ubrania muszą spełniać wymogi i być wykonane z materiałów, które zapewnią pełną ochronę.

Odzież robocza

  Odzież robocza przeznaczona jest dla pracowników, którzy wykonują czynności, które mają wpływ na stan ubrania. Strój roboczy przeznaczony jest dla osób, które wykonują tz. prace brudne, czyli ich ubrania łatwo i szybko się brudzą, ulegają zniszczeniu. Dodatkowo odzież robocza często musi być sterylna i czysta, np. dla osób pracujących w służbie zdrowia. Odzież robocza zastępuje prywatny strój.

  Odzież ochronna i robocza powinna być wykonana ze specjalnych materiałów, dostosowanych do zajmowanego stanowiska. Strój musi być wygodny, nie może utrudniać wykonywania danych obowiązków. W celu znalezienie odpowiedniej odzieży ochronnej i roboczej warto zapoznać się z ofertą sklepu https://aio.com.pl/

 

Wpis reklamowy


Jesienna pielęgnacja twarzy i okolic oczu z kosmetykami BasicLab

Jesienna pielęgnacja twarzy i okolic oczu z kosmetykami BasicLab

 

   Moja skóra twarzy po lecie staje się trudna w pielęgnacji. Zmiana pogody i wahania temperatury powodują przesuszenia, wysyp niedoskonałości, a bariera hydro- lipidowa jest zaburzona. Dostosowuje zatem pielęgnację do potrzeb mojej skóry, aby zapewnić jej jak najlepszą „opiekę”. W ostatnich tygodniach moim głównym produktem pielęgnacyjnym do twarzy było Serum Nawilżenie i Wypełnienie z 10% trehalozą, 5% peptydem Snap-8 i małocząsteczkowym kwasem hiaulurynowym. Okolice oczu podobnie jak twarzy zyskały większą uwagę i o ich stan zadbało Peptydowe Serum Nawilżenie i Ujędrnienie z 10% argireline i kofeiną.


Kosmetyki Basiclab


Serum Nawilżenie i Wypełnienie z 10% trehalozą, 5% peptydem Snap-8 i małocząsteczkowym kwasem hiaulurynowym


  Serum znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Opakowanie wyposażone jest w wygodną pipetę, dzięki której łatwo można użyć produktu. Szata graficzna produktu jest prosta i minimalistyczna, przyjemna w odbiorze. Połączenie bieli i koloru niebieskiego w metalicznym wydaniu wygląda elegancko. Konsystencja przypomina mleczko, jest średnio gęsta w mlecznym kolorze. Zapach jest praktycznie niewyczuwalny, trzeba się wąchać, aby poczuć delikatny kremowo-słodki aromat. Serum stosowałam rano i wieczorem, przez okres niecałych dwóch miesięcy, w opakowaniu zostało mi ok. 1/5 zawartości, więc produkt jest całkiem wydajny.


Serum do twarzy z 10% trehaloza


  Serum Nawilżenie i Wypełnienie łatwo rozprowadza się na skórze, a po kilku minutach wchłania. Skóra zostaje pokryta delikatną powłoczką, która jest wyczuwalna po wchłonięciu się produktu. Cera delikatnie się świeci, nie jest to mocny i przesadzony blask, ale widoczny. Skóra po zastosowaniu serum staje się dobrze i mocno nawilżona, ten efekt bardzo mi się podoba. Dodatkowo cera jest odżywiona, gładka, a podrażnienia ukojone, W trakcie stosowania serum pojawia się mniej niedoskonałości, a te, które wyskakują szybciej znikają i się goją. Po stosowaniu serum przez okres 7 tygodni moja skóra stała się bardziej elastyczna, ujędrniona, zmarszczki wydają się spłycone.
Serum BasicLab do twarzy z kwasem hialuronowym


Serum peptydowe pod oczy z 10% argireliną i kofeiną Nawilżenie i Wygładzenie


  Serum zamknięte jest w małej buteleczce, która skrywa w środku 15ml produktu. Delikatna szata graficzna jest miła dla oka. Tak jak serum do twarzy opakowanie charakteryzuje się prostotą i połączeniem dwóch kolorów: bieli i srebra. Konsystencja serum przypomina trochę żel, jest przyjemna i z łatwością rozprowadza się wokół oczu. Zapach bardzo subtelny i delikatny, szybko się ulatnia.


Serum pod oczy BasicLab


  Serum peptydowe pod oczy to produkt, który mogę śmiało postawić na podium i określić hitem tego roku, w kategorii kosmetyk pod oczy. Jest rewelacyjny, a efekty przy 7 tygodniowej kuracji zachwycające. Po pierwsze serum łatwo się rozprowadza i delikatnie chłodzi skórę, jest to przyjemne doznanie. Szybko się wchłania i pozostawia skórę z lekkim matowym wykończeniem. Skóra wokół oczu zostaje nawilżona, wygładzona i miła w dotyku. Przez kilka tygodni stosowania serum skóra stała się bardziej jędrna, elastyczna, zmarszczki wokół oczu są płytsze, cienie mniej widoczne. Mimo młodego wieku (jeszcze) okolice moich oczu szybko się starzeją i nie jest łatwo utrzymać ich w dobrym stanie, a ten produkt świetnie sobie z tym poradził. Stosuję go przy wieczornej pielęgnacji i rano moje oczy wyglądają dobrze. Jeden mini minus to szczypanie w oczy, jeśli produkt nałożymy zbyt blisko gałki ocznej lub się na nią dostanie, tutaj należy uważać.


Serum peptydowe pod oczy


  BasicLab to firma, którą znam długi czas i byłam zadowolona z tej znajomości, ale te produkt sprawiły, że jest miłość. Jestem zachwycona tymi kosmetykami, nie spodziewałam się tak fajnych efektów. Produkty mile mnie zaskoczyły, a co więcej mam ochotę na stałe używać serum pod oczy nie szukając nowego. Polecam i zachęcam do zakupu w sklepie topestetic.pl


Basiclab



 Znacie markę BasicLab? Mieliście okazję poznać opisane kosmetyki?


Wpis powstał we współpracy ze sklepem Topestetic

 

 

Laboratorium 50 gier Carotina- zestaw na długie godziny świetnej zabawy

Laboratorium 50 gier Carotina- zestaw na długie godziny świetnej zabawy

 

   „Nudzi mi się”- nie lubię słuchać tego sformułowania, a moja córka jest mistrzem w jego mówieniu. Trudno ją zająć na dłuższy czas, szybko nudzi się daną zabawą i szuka kolejnej. Jednego dnia potrafi bawić się w kilkanaście zabaw. Nowe zabawki lub gry potrafią zdziałać cuda i zainteresować Milenkę na długi czas. Kiedy dostała laboratorium 50 gier Carotina, jej zabawa trwała bardzo długo i nie znudziła się po kilku dniach. Jest to zestaw, który daje wiele możliwości, a dziecko może bawić się na różne sposoby.


Laboratorium 50 gier Cartolina


  Laboratorium 50 gier ze świecącą marchewką to wyjątkowy zestaw dla dzieci. W pudełku znajduje się wiele różnych gier i zabaw. Mówiąca i świecąca Marchewka to element wielu z nich. Zachęca dziecko do czynnej zabawy i nauki. Do wyboru jest kilka układanek, puzzli, gier i kart do nauki. Podoba mi się różnorodność zabaw i gier, które uczą alfabetu, literek, cyferek, czytania czy poznawania nowych rzeczy. Zadaniem dziecka jest porównywanie, łączenie elementów, zgadywanie, układanie słów. Dziecko dzięki nim rozwija się intelektualnie oraz ćwiczy metorykę małą poprzez oko- rączka.


Układanki dla dziecka

Cartolina 50 gier

  Milenka z przyjemnością poznawała gry i zabawy, poświęciliśmy im sporo czasu, aby poznać wszystkie i wybrać te, które najbardziej się jej podobają. Wygrały te gry, gdzie Marchewka była elementem zabawy. Kiedy dziecko dobrze odpowie, Marchewka świeci i cieszy się z poprawnej odpowiedzi, kiedy zostanie zaznaczona błędna odpowiedź, Marchewka zachęca do ponownej odpowiedzi. Warzywo zostaje przyjacielem i pomocnikiem dziecka w nauce i rozrywce. Podobało mi się to jak łatwo i szybko moje dziecko zrozumiało i zapamiętało zabawy, gdzie potrzebna jest Marchewka. Jest to naprawdę świetna zabawa i miło spędzony czas.




Laboratorium 50 gier

  Laboratorium 50 gier to zestaw, który zainteresuje i zaciekawi każde dziecko. Według producenta zestaw jest dla dzieci od 3 do 6 roku życia, ale uważam, że już dwuletnie dzieci pod opieką rodzica będą świetnie się bawić. Polecam ten zestaw i myślę, że jest to idealny pomysł na prezent na zbliżające się Mikołajki czy święta.



Wpis powstał we współpracy z dystrybutorem zabawek Dante

„Decydujące starcie”, Meghan March

„Decydujące starcie”, Meghan March

 

  Książki Meghan March bardzo lubię i z przyjemnością oddaję się każdej lekturze spod jej pióra. „Decydujące starcie” to ostatni tom serii Gabriel Legend historii, która bez wątpienia zasługuje na uwagę. Po jej przeczytaniu mam większą chęć poznać kolejne propozycje autorki, jednak na przeszkodzie staje mi brak czasu przez nadmiar obowiązków.


Meghan March

“Scarlett Priest i Gabriel Legend. Ta miłość od początku wydawała się nie mieć szans na przetrwanie. Przeklęty wojownik, nad którym ciążyło fatum, nie miał prawa zapragnąć dumnej księżniczki. Nie miał prawa jej pokochać i sam zostać pokochanym. Ale stało się. Kiedy spotkał Scarlett, jej życie zmieniło się diametralnie. Gabriel był zupełnie inny niż mężczyźni, których wcześniej spotkała. Dziewczyna w końcu uwierzyła, że otrzyma, chociaż odrobinę szczęścia i miłości. Ale prawdziwe życie bywa nieludzko okrutne dla kochanków z tak różnych światów…”


Decydujące starcie Meghan March


  Scarlett i Gabriel są zakochani w sobie po uszy. Ich miłość kwitnie, ale obok czai się przeszłość Legenda, która nie pozwala zaznać im spokoju. Mężczyzna zostaje postawiony pod ścianą, musi podjąć jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu. Uratuje klub i spłaci wierzycieli lub zapłaci za błąd z przeszłości i się podda w walce, a tym samym zapewni swoim bliskim bezpieczeństwo. Decyzja jest trudna. Walka Legenda i Blacka coraz bliżej. Scarlett zmaga się ze swoim trollem, który staje się coraz bardziej hejtuje księżniczkę. Czy uda znaleźć się wroga Scarlett? Co stanie się z klubem? Kto wygra walkę o wszystko?

  Decydujące starcie to chyba najlepszy tom całej serii. Wiele zaskoczeń i szybkość akcji zapewnia przyjemność z poznawania tej historii. Podobało mi się, to jak autorka poprowadziła całą historię, bohaterowie zostają jeszcze bardziej przedstawieni, relacje między nimi się zacieśniają. Fajnie jest to, jak obcy sobie ludzie stali się rodziną, jak są w stanie stanąć do walki o siebie i swoich bliskich. Niestety poznajemy także drugą twarz osób, które powinny być z bohaterami w dobrych stosunkach, a okazją się wrogami. Wrodzy, którzy mieli być przeciw, zaczęli pomagać. Całość owiana jest niebezpieczeństwem, tajemnicami i niewiadomą, tego, co czeka na bohaterów. Zakończenie jest zaskakujące i nawet nie przypuszczałam, że tak może wszystko się zakończyć. Książka jest świetna i szczerze polecam całą serię.


Decydujące starcie recenzja książki


Za książkę dziękuję wydawnictwu Editio

 

  Czytacie książki Meghan March?

„Jesteś dla mnie wszystkim”, Beata Majewska

„Jesteś dla mnie wszystkim”, Beata Majewska

 

  Twórczość Beaty Majewskiej poznałam rok temu, kiedy wróciłam do regularnego czytania książek. Od tamtej pory stała się ona jedną z kilku polskich autorek, które lubię i ich książki mogę brać w ciemno. Jej pomysły na historie idealnie wpisują się w moje upodobania i czytanie jej książek jest czystą przyjemnością. Książka „Jesteś dla mnie wszystkim” przeczytałam ostatnio i przyznaje, że odczuwam smuteczek, że to już koniec. Bardzo mi się podobała historia Rudzielca i mam nadzieję, że kiedyś pisarka da nam podobną bohaterkę.


Jesteś dla mnie wszystkim

„Patrick prosi Susan o rękę. Nareszcie! Świeżo upieczona narzeczona byłaby całkiem szczęśliwa, gdyby nie pewien problem… Kontrakt przedślubny, obowiązkowy w rodzinie Pratchettów, swoim zapisami budzi sprzeciw dziewczyny. Mimo wewnętrznego oporu Susan postanawia zaufać Patrickowi i dopełnia tradycyjnej w jego rodzinie przedślubnej formalności...

Młodzi pobierają się i można oczekiwać, że ich wspólne życie będzie już tylko sielanką. Niestety Patrick szybko zawodzi zaufanie Susan, a dziewczyna podejmuje radykalne kroki... To jednak nie koniec zawirowań w jej życiu! Patrick nie odpuszcza i zaciekle walczy o żonę, tymczasem na horyzoncie pojawia się biologiczny ojciec dziecka Susan. Jakby tego było mało, zaczyna się nią interesować także pewien bardzo wpływowy polityk…”


Książka jesteś dla mnie wszystkim


  Susan przyjmuje oświadczyny Patricka, teraz powinno być już z górki, ale nie jest. Wybuchowa dziewczyna musi zmierzyć się z rodziną narzeczonego, ich tradycjami i podpisać przedślubną umowę, która jest sprzeczna z przekonaniami dziewczyny. Uparty Rudzielec ma dylemat, czy podpisać intercyzę i pozwolić przyszłemu mężowi „nią rządzić” czy odejść od ukochanego. Postanawia zaryzykować i podpisuje. Ich życie płynie swobodnie do czasu, kiedy Susan otrzymuje od swojego męża karę, na co wyraziła zgodę w umowie. Dziewczyna dostaje lanie, ten incydent ma zakończyć ich małżeństwo. Pojawia się także ojciec dziecka Susan, który sporo namiesza. Czy Susan wróci do męża? Jak wpłynie na życie Rudzielca pojawienie się byłego chłopaka?

  Po przeczytaniu pierwszej części „Kim dla ciebie jestem” polubiłam bohaterów, kibicowałam im i trzymałam kciuki za ich związek. W tej części Susan jeszcze mi się spodobała, jej charakter i styl bycia jest świetny. Patrick za to stał się okropny, typowy samiec, który myśli, że po ślubie kobieta jest jego własnością, a on może wszystko. Przez swoje głupie zachowanie doprowadził do kryzysu w swoim małżeństwie i o mało nie stracił miłości swojego życia. Susan wymaga szacunku i zaufania od męża, niestety ten jej tego nie daje wykorzystując umowę, którą dziewczyna podpisała. Dziewczyna ma swój honor i nie pozwala traktować się przedmiotowo, odchodzi i pokazuje wszystkim, że potrafi zadbać o siebie i swoje dziecko. Jej determinacja, siła i odwaga pomagają iść do przodu z podniesioną głową. Ta dziewczyna to wulkan energii i pozytywnego bycia, uwielbiam ją. Patrick dostaje szanse na naprawienie swojego błędu, ale czy ją wykorzysta? Co jest dla niego ważniejsze: miłość czy rodzinna tradycja?


Jesteś dla mnie wszystkim recenzja książki


  "Jesteś dla mnie wszystkim" to książka tak wstrząsająca i dająca kopa pozytywnej energii, że ciężko od niej się oderwać. Przeczytałam ją w dwa dni i kończąc, czułam smutek, że to koniec. Historia naszpikowana jest wieloma emocjami, wydarzenia, które spotykają bohaterów są tak naturalnie opisane, że poruszają serce. Było mi przykro czytając, jak życie potraktowało Susan i chciałam, aby w końcu znalazła swoje szczęście i spokój. Zwroty akcji i wprowadzenie nowych bohaterów, a także powrót byłego chłopaka Susan napędza całą historię. Uwierzcie, że czytając tę książkę, można zapomnieć o wszystkim, co nas otacza. Można poczuć się jak widz wszystkich wydarzeń, wejść w tę historię i oglądać ją w boku. Bardzo lubię książki, które zabierają mnie do innego świata i dziękuję Beacie, że jej książka to zrobiła. Cała seria jest trochę inna od książek na naszym rynku, dlatego polecam ją poznać.

Za książkę dziękuję wydawnictu Jaguar.


 

   Znacie historię Susan i Patricka? Jaka książka Beaty Majewskiej jest Waszą ulubioną?

 

Zabawa w lekarza z przeziębionym Bua

Zabawa w lekarza z przeziębionym Bua

 

   Moja córka uwielbia różne zabawy, przeszliśmy już przez większość zawodów, gdzie obie wcielałyśmy się w różne role. Do ulubionych zabaw należą: fryzjer, nauczyciel, aktor, muzyk i lekarz. Przyznaję, że zabawa w lekarza bywa męcząca, kiedy jest się pacjentem, a pani doktor męczy z różnymi badaniami. Na szczęście mam już zastępstwo i teraz Milenka nie będzie mnie badać i leczyć, a chorą lalkę.


Przeziębiona lalka Bua


  Bua to lalka, która przypomina dziecko. Bobas zamyka oczka, płacze, wydaje odgłos picia, a gdy jest chory, jego policzki są czerwone. Zadaniem dziecka jest opieka na chorą laleczką, do wykorzystania ma stetoskop, smoczek, strzykawkę, termometr, trzy butelki (z mlekiem, lekarstwem i sokiem). Lalka ma urocze ubranko i dłuższe włosy, które można czesać.




  Zabawa w lekarza składa się z kilku kroków, które należy podjąć, gdy dziecko płacze i ma czerwone policzki. Należy zmierzyć temperaturę, lampka zaświeci na czerwono lub zielono. Osłuchać przy użyciu stetoskopu, podać lekarstwo w butelce. Jeśli to nie pomaga, skutecznym sposobem na wyleczenie Bua jest zastrzyk, podczas którego robienia płacz dziecka się zmienia, a po chwili całkiem się uspokaja. Dzidziusiowi można dawać smoczek. Kładąc lalkę, zamyka ona oczka, a podnosząc, otwiera je. Wyłączając lalkę, można po prostu się nią bawić.








  Bua to lalka, która przyniesie wiele chwil udanej zabawy każdej dziewczynce i chłopcu. Dzięki niej dziecko może bawić się w lekarza lub opiekuna, który próbuje pomóc choremu dzidziusiowi. Zabawka daje możliwość wcielania się w różne role, pozwala włączyć wyobraźnię i miło spędzić czas. Jestem bardzo zadowolona, dzięki lalce nie muszę już udawać chorej osoby, a moje dziecko jest zadowolone i nadal może się bawić tak jak lubi. Do wyboru są jeszcze dwa warianty lalki Cicciobello: jedna myje ząbki, a druga je łyżeczką. Lalki dostępne są w sklepie Smyk.




Jakie lalki lubią Wasze dzieci?

 

Wpis powstał w ramach współpracy z Dante


„Gorąca sesja”, Kristen Callihan

„Gorąca sesja”, Kristen Callihan

 

   Gorąca sesja to czwarty tom serii o futbolistach- Game On. Tym razem poznajemy historię sportowca i fotografki. Jest to kolejna lekka i przyjemna książki spod pióra Kristen Callihan, która zawitała na moich półkach.


Gorąca sesja


„Co mogę powiedzieć na temat Chess Copper? Ta kobieta rzuca mnie na kolana. Wiem to po jakichś pięciu minutach od momentu, gdy się dla niej rozebrałem.

Chyba nikt nie jest tym zaskoczony bardziej niż ja. Złośliwa fotografka, którą mój zespół zatrudnił, aby zrobiła zdjęcia do naszego dorocznego kalendarza charytatywnego, kompletnie nie jest w moim typie. Broni się przed moimi atakami, na każdym kroku stanowi wyzwanie. Ale kiedy z nią jestem, znikają wszystkie smutki i zmartwienia. Ta dziewczyna sprawia, że życie staje się zabawne.

Chcę poznać Chess, być blisko niej. To kiepski pomysł. Bo Chess nie szuka związku. Nigdy nie poświęciłem kobiecie więcej niż jedną noc. Ale kiedy Chess traci swoje mieszkanie, ofiaruję jej pomoc i proponuję mój dom. Teraz jesteśmy współlokatorami. Przyjaciółmi bez seksu. Chociaż coraz trudniej jest nam trzymać ręce przy sobie. Im dłużej razem mieszkamy, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że ona jest dla mnie wszystkim.

Teraz chcę czegoś więcej…”


Gorąca sesja książka

  Chess zostaje zatrudniona przez drużynę futbolistów do zrobienia zdjęć do kalendarza. Kobieta jest profesjonalna i świetnie radzi sobie ze zrobieniem aktów. Podczas robienia zdjęć Finnowi wywołuje się między nimi chemia. Chess jednak nie szuka związku i nie interesuje jej przyjemność na jedną noc, a takie związki preferuje Finn. Kiedy fotografa wpada w kłopoty, chłopak proponuje jej wspólne mieszkanie. Jako współlokatorzy zostają przyjaciółmi, nie łączy ich sex, ale rodzi się przyciąganie i uczucie. Jak rozwinie się ich relacja? Czy Finn zmieni się dla Chess?

  Gorąca sesja jest bardzo podobna do poprzednich tomów. Zwarta treść opisująca rodzące się relacje pomiędzy dwójką ludzi, sprawia, że książkę czyta się szybko. Autorka przedstawiła nam fajnych bohaterów, których charaktery się różnią, ale to ich do siebie przyciąga. Ich relacja rodzi się powoli, podoba mi się to, że wcześniej pojawia się przyjaźń, która jest trwałym fundamentem związku. Ta znajomość i ich wspólne życie nie jest łatwe, mają swoje problemy, które wywołuję istny rollercoster odczuć. Była zabawa, śmiech, smutek, zły i złość. Podobała mi się ta historia, chwilami przewidywalna, ale były momenty zaskoczenia. Jest to lektura na długi jesienny wieczór, który warto poświęcić na poznanie tej historii.


Gorąca sesja recenzja książki

„Tak, nasze życia są różne, ale nie ma mowy, żebym to zakończył. Bo kiedy jesteśmy tylko ona i ja, wszystko inne schodzi na dalszy plan. Już nigdy nie pozwolę sobie o tym zapomnieć.”


Czytacie książki Kristen Callihan?


Za książkę do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza i Grzeszne książki


Propozycje świątecznych prezentów

Propozycje świątecznych prezentów

 

  Od kilku lat mam swój schemat działań, w każdym miesiącu. Październik to czas urodzin mojej córki i to wydarzenie jest najważniejsze, staramy się je świętować i sprawić najwięcej radości Milence. Jest to także miesiąc kiedy powoli zaczynam myśleć o świątecznych prezentach i planować zakupy. Urodziny mamy za sobą, dlatego dziś szukam inspiracji na prezenty, którymi chcę się z Wami podzielić.

 


  Prezenty na święta potrafią sprawić nie mały problem. Nie warto zostawiać na ostatni moment zakupów, lepiej się przygotować wcześniej, korzystając np. z niższych cen. Każdego roku mam dylemat na, co się zdecydować, co komu podarować, aby upominek był trafiony i przydatny. Przeglądając oferty różnych sklepów zrobiłam sobie listę rzeczy, które wpadły mi w oku i nadają się na prezent. Na liście znalazły się także uniwersalne prezent pasujące na wiele okazji tz. tradycyjne pewniaki. Mam nadzieję, że dla Was ta lista również będzie przydatna i podsunie ciekawe pomysły na upominki.

Pomysły na prezenty świąteczne:
- karafka z zestawem szklanek
- ciepły koc np. elektryczny
- szlafrok
- szczoteczka soniczna do twarzy
- słuchawki bezprzewodowe
- głośnik bezprzewodowy
- kubek termiczny
- zegarek
- skórzany portfel
- torebka
- skórzany pasek do spodni
- skórzane rękawiczki
- biżuteria
- świece
- książki
- zestaw herbat
- zestaw miodów
- perfumy
- kosmetyki
- bon na masaż
- bon na sesje zdjęciową
- czytnik ebook
- powerbank


Macie ciekawe propozycje prezentów świątecznych?

 

 

Materiał promocyjny

5 gadżetów, które ułatwiają pielęgnację

5 gadżetów, które ułatwiają pielęgnację

 

   Najważniejsze przy pielęgnacji są dobrze dobrane kosmetyki, ale zaraz obok znajdują się gadżety, które ułatwiają dbanie o siebie. Przyrządy i akcesoria kosmetyczne pozwalają lepiej, łatwiej, szybciej i dokładniej wykonywać różne czynności i zabiegi pielęgnacyjne. Rynek takich gadżetów jest ogromny, wiele z nich są naprawdę przydatne, inne stosowane bardziej w celach urozmaicenia pielęgnacji, a są także takie, które totalnie się nie przydają. Dziś chcę przedstawić 5 rzeczy, które ułatwiają moją pielęgnację i stosuje je na co dzień.


Gadżety do pielęgnacji

Szczoteczka soniczna do mycia twarzy

  Szczoteczka do mycia twarzy to bez wątpienia przydatny gadżet, który ułatwia oczyszczania skóry. Moja szczoteczka myszka ma silikonowe wypustki, które doskonale czyszczą skórę i wszelkie zakamarki (np. wokół nosa). Urządzenie ma kilka opcji wibracji, dla siebie wybieram najdelikatniejsze, aby nadmiernie nie złuszczać dodatkowo naskórka. Dodatkowo ruchy szczoteczki pobudzają krążenie i wpływają na stan jędrności skóry. Szczoteczka, którą posiadam ma już trzy lata, ale działa bez problemowo, dlatego polecam szczoteczki silikonowe, które mają długą żywotność, łatwo je czyścić i nie są podatne na zbieranie bakterii tak jak szczoteczki z włosiem.


Szczoteczka soniczna do twarzy

Roller do twarzy

  Roller do twarzy to mój hit i gdybym miała kogoś do masowania, to mogłabym całymi wieczorami poddawać się przyjemności masażu skóry. Używam go przy maseczkach w płacie, dzięki czemu ich działanie jest mocniejsze, a efekty bardziej widoczne. Masażer eliminuje cienie i worki pod oczami, ujędrnia skórę i konturuje twarz. Pobudza przepływ krwi, dotlenia skórę, która staje się zdrowsza i ma ładniejszy koloryt.


Roller do twarzy

Grabki do skóry głowy

  Grabki to fajny i ciekawy gadżet, który wykorzystuje do masażu skóry głowy i wcieraniu wcierek. Masaż skóry głowy pobudza krążenie, dotlenia cebulki włosów, które dzięki temu lepiej rosną. Nakładanie wcierek i dokładne ich rozprowadzanie jest łatwiejsze, kiedy po nałożeniu kosmetyku użyjemy grabek. Metalowe kuleczki obracają się wokół własnej osi i przyjemnie masują głowę, jest to odprężające. Taki masaż pomaga także podczas bólu głowy.


Grabki do glowy

Pilnik elektryczny do stóp

  Moja pielęgnacja stóp jest
„trudna”, często zapominam o regularnym złuszczaniu martwego naskórka i nawilżaniu. Wykonując domowe spa stóp, zawsze wykorzystuje pilnik elektryczny, który skutecznie usuwa zrogowaciały naskórek i pozostawia skórę gładką. Urządzenie zastępuje mi tradycyjne tarki i pumeks. Wiele osób odradza stosowania takich produktów, jednak dla mnie jest to urządzenie niezbędne. Moje stopy są suche i często pękają, przez co ich wygląd nie zachwyca. Stosowanie pilniku sprawia, że mogę łatwo i szybko doprowadzić pięty do ładnego stanu.


Pilnik elektryczny do stóp

Opaska do włosów

  Niedoceniana opaska do włosów to niezbędny gadżet podczas pielęgnacji twarzy. Długie włosy często mi przeszkadzają w trakcie mycia twarzy czy przylepiają się do maseczek, dlatego w czasie dbania o twarz używam opaski, która utrzymuje włosy na swoim miejscu. Dodatkowo jest niezastąpiona podczas wykonywania makijażu.


Opaska kosmetyczna


  Jakie gadżety kosmetyczne są u Was niezastąpione?

 


W ramach akcji promowania blogów, zapraszam Was na strony moich koleżanek:

- Naturalnie piękna
- Domowy Klimacik
- Kosmetykofanki
- Melka Blogerka
- Świat Toli
- Retromama
- Graniviera
- W blasku marzeń

 

„Singielka” Efect Ericka, K. N. Haner

„Singielka” Efect Ericka, K. N. Haner

 

   „Singielka” to piąta część cyklu Efect Ericka, powoli zbliżamy się do półmetka całej historii. Przed nami jeszcze 7 tomów, które razem tworzą kolekcję Pink Booków. Poznajemy dalsze losy Meg i Ericka oraz ich otoczenia, dużo się dzieje, akcja nie zwalnia.


Singielka Efect Ericka

„Saga rodziny Donellów. Meg ucieka przed Erickiem do Londynu. Tam postanawia zacząć życie od nowa. Znajduje mieszkanie, pracę w uroczej kawiarni i ludzi, którzy stają się jej nowymi przyjaciółmi. Wśród nich jest Tom, syn szefów dziewczyny i chyba ostatni porządny facet. I gdyby nie wyrzuty sumienia i świadomość tego, jak beznadziejnie postępuje, Meg mogłaby być tutaj naprawdę szczęśliwa. Ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Do tego Erick też przyjechał do Londynu i robi wszystko, żeby ją znaleźć.”


Książka singielka

  Meg po chwili słabości w hotelu w Last Vegas ucieka. Postanawia wyjechać do Londynu i tam zacząć nowe życie. Poznaje rodzinę Hook, która daje jej dach nad głową i pracę. Powoli przyzwyczaja się do nowej sytuacji, pomaga jej w tym Tom, który jest niczym starszy brat. Wyrzuty sumienia nie pozwalają jednak zaznać Meg spokoju, postanawia na weekend wrócić do domu i porozmawiać z rodziną. Po powrocie spotyka się z Erickiem, sytuacja jest napięta. Kobieta nie ma odwagi powiedzieć mu prawdy i odrzuca miłość swojego życia. Dodatkowo dokuczają jej problemy zdrowotne, które ona sama bagatelizuje. Czy Erick przekona Meghan do bycia razem? Czy kobieta wyjedzie i zostawi przeszłość na rzecz nowego życia w Londynie?

  „Singielka” to burzliwa część całej historii, jaką do tej pory poznałam. Meg jest uparta, podejmuje decyzje bez zastanowienia się nad konsekwencjami, ucieka od problemu i brak jej odwagi do stawienia czoła z rzeczywistością. Trudno ją zrozumieć, kocha, a odchodzi. Na jej drodze pojawia się nowy mężczyzna- Tom, zaczynają się przyjaźnić. Erick walczy o ukochaną, przez kilka tygodni jej szukał, a gdy się spotkają, próbuje nawiązać porozumienie. Ich relacje są zaskakujące, zachowują się chwilami dziecinnie i śmiesznie. Ciekawa jestem, jak potoczą się ich losy, co musi się wydarzyć, aby zrozumieli siebie nawzajem i razem zmierzyli się z przeciwnościami na swojej drodze. Liczę na kolejne wielkie zaskoczenia i obrót całej akcji, autorka potrafi niespodziewanie zrzucić bombę na swoich bohaterów i czytelników. Na to czekam w kolejnym tomie.


Singielka recenzja książki


  Kasia Haner pisze świetne historie i książki, które znajdziecie wśród nowości na taniaksiazka.pl. Sama regularnie zapoznaje się z nowościami wśród literatury dla kobiet, dzięki czemu jestem na bieżąco z premierami.

Czytacie Pink Booki Kasi Haner?



Wpis powstał ze współpracy z taniaksiazka.pl

Gustowne zegarki dla mężczyzn

Gustowne zegarki dla mężczyzn

 

   Zegarek w dzisiejszych czasach jest niezastąpionym przedmiotem w domu czy na ręce. Trudno sobie wyobrazić jego brak, dzięki niemu możemy kontrolować czas. Nie wiem, jak w dawnych czasach ludzie potrafili żyć bez zegarka i cieszę się, że dziś mamy ich pod dostatkiem. W związku ze zbliżającymi się Mikołajkami i świętami chcę przedstawić Wam stronę, gdzie znajdziecie gustowne zegarki dla mężczyzn, które idealnie sprawdzą się na prezent.



  Luksusowe męskie zegarki znajdziecie na stronie https://westwatches.pl/pl/zegarki-meskie/, która w swojej ofercie ma wyjątkową kolekcję. Sklep w swoim asortymencie ma niezwykłe modele czasomierzów, które zadowolą nawet wybrednych fanów zegarków naręcznych. Wśród nich znalazłam trzy modele, więc zapraszam do przeglądu tych, które mi się spodobały.

1. Adriatica A1281.1113Q
  Piękny i elegancki szwajcarski zegarek, obok którego nie można przejść obojętnie. Złota bransoleta ze złotą kopertą i białą tarczą wygląda niezwykle luksusowo. Na tarczy nie ma cyfr oznaczających godziny, a kreseczki, przez co prezentuje się niebanalnie. Zegarek nadaje się eleganckich i wyjściowych stylizacji.

2. G. Gerlach Enigma
  Drugi zegarek sprawił, że na jego widok oczy mi się zaświeciły to Enigma polskiej marki. Wyjątkowy wygląd zegarka zapewnia dopasowanie się do stylu eleganckiego i codziennego. Czarny skórzany pasek ma na sobie stalowa okrągłą kopertę. Tarcza ma ciekawy wygląd, a automatyczny mechanizm zapewnia długotrwałą bezproblemową pracę. Dodatkowa zaleta to datownik i wodoszczelność.

3. Epos Sportive
  Kolejny ponadczasowy zegarek z fluorescencyjnymi elementami (inedksy, liczby, wskazówki), stalową kopertą i gumowym paskiem. Wykazuje się wysoką wodoszczelnością i automatycznym mechanizmem. Podoba mi się połączenie kolorystyczne, które jest oryginalne (czarny, srebrny i złoty) i będzie fajnym elementem do stylizacji.

  Uważam, że warto zapoznać się z ofertą sklepu. Wybór zegarków nie tylko męskich jest duży i każdy znajdzie idealny model dla siebie czy bliskiej osoby.



Wpis sponsorowany

„Zemsta”, Laurelin Paige

„Zemsta”, Laurelin Paige

 

   Seria Slay Quartet to niezwykła historia, która dobiega końca, za mną trzy części, a czwarta w kolejce do czytania. Celia i Edward mocno się we mnie zakorzeniły, a ich losy wzbudzają liczne emocje. Jak tym razem skończy się książka czy ponownie doświadczymy szoku na ostatnich stronach?


Zemsta Laurelin Paige

„Nawet diabeł troszczy się o swoich najbliższych. Na swój sposób.

Małżeństwo było dla Celii i Edwarda układem biznesowym. Skorzystać miał na nim przede wszystkim Edward. Los chciał jednak inaczej. Okazało się, że Celii daleko do uległości, a relacja, która połączyła tę niecodzienną parę, szybko przeistoczyła się w burzliwy, niełatwy, ale za to pełen namiętności związek. Tylko czy to wystarczy? Czy Celia i Edward będą w stanie zmierzyć się ze swoimi wadami, wzajemnymi pretensjami i mrocznymi sekretami z przeszłości?

Oboje mają za sobą trudne doświadczenia. Celia została głęboko skrzywdzona i do tej pory mierzy się z traumą. Tak się jednak składa, że planowanie zemsty to coś, co Edward ma we krwi, a dla swojej żony jest gotów zrobić naprawdę wiele. Jakie granice przekroczy, aby zyskać satysfakcję? Czy w ogóle istnieją dla niego jakiekolwiek granice?

Czy Celia będzie potrafiła zaakceptować mroczną stronę Edwarda, nie tracąc przy tym tego, kim była i kim się dzięki niemu stała?”


Zemsta Laurelin Paige


  Celia i Edward po burzliwym początku małżeństwa zaczynają być ze sobą naprawdę. Oboje się poznają, ustalają nowe zasady funkcjonowania swojego małżeństwa, odkrywają szczęście w byciu ze sobą. Niestety przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć, oboje muszą zamknąć dawne sprawy, ukarać osoby, które ich skrzywdziły, aby mogli iść dalej. Zemsta pochłania ich czas i energię, ale przynosi spokój i "wolność". Czy po swojej zemście zaznają całkowitego spokoju i będą szczęśliwi? Czy zaakceptują siebie nawzajem, swoje postępki i pragnienia?

  "Zemsta" to książka bardzo emocjonująca, myślę że jeszcze lepsza niż poprzednie tomy i z takim rozwojem ostatnia będzie wystrzałowa. Bohaterowie przechodzą przemianę, ulegają złamaniu się i odrodzeniu na nowo, stają się lepszymi ludźmi. Autorka zwraca uwagę na psychologię bohaterów, pokazuje, że każde zachowanie może mieć drugie dno, które ma na nas ogromny wpływ. Losy Celi i Edwarda wciągają, chce się poznać ich przeszłość i przyszłość, która jest wielką niewiadomą. Zemsta daje im ulgę, która ma otworzyć drzwi na nowe życie bez koszmarów, jednak nie wszystko da się zaplanować. Zakończenie odwraca całą akcję do góry nogami, pozostawia pole do wyobraźni, co będzie dalej. Zachęcam do przeczytania tej serii, jest to niebanalna historia dwójki ludzi, którzy szukają zemsty i spokoju. Ja jestem zachwycona i wkrótce zabieram się za czytanie ostatniego tomu.


Zemsta Laurelin Paige recenzja


  Lubicie książki Laurelin Paige?

 


Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Kobiecego

Copyright © Anszpi blog , Blogger