„Odrodzenie”, Laurelin Paige

„Odrodzenie”, Laurelin Paige

 

   Wszystko ma swój koniec, jednym z nim jest zakończenie serii „Slay Quartet” Laurelin Paige. „Odrodzenie” to ostatnio tom, który kończy opowiadać o losach Celi i Edwarda, smoczych i diabła, których połączyła chęć zemsty, która przemieniła się w wielką miłość.


Odrodzenie laurelin paige


„Już nie była jego ptaszyną. Stała się feniksem, który odrodził się z popiołów.

Celia i Edward pokonali wspólnie wiele przeszkód. Choć to, co połączyło ich na początku, było podszyte mrocznymi intencjami, teraz ich relacja stała się naprawdę głęboka. Wspólnie dokonana zemsta okazał się dokładnie tak słodka, jak sądzili, ale jej niszczycielska moc zwróciła się również przeciw nim. Teraz kiedy wszystkie krzywdy zostały już odpłacone, mogą skupić się na sobie. Chyba że zostało coś jeszcze, co nie pozwala zaznać spokoju.

Celia jest nową osobą. Otrzymała szansę, by otworzyć się na miłość. Jednak Edward od tak dawna żyje przeszłością, że nie wie, czy potrafi w końcu zostawić ją za sobą. Będzie musiał podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu. Czy tym dwojgu poturbowanym przez los ludziom uda się zbudować rodzinę, jakiej nigdy nie mieli?”


Książka odrodzenie


  Małżeństwo Celi i Edwarda nie jest łatwe. Od kiedy ona jest w ciąży, on trzyma się z boku. Żyją razem, a jednak osobno. Ich walka jest nie równa, ale zawieszają broń i chęć dokończenia zemsty przez Edwarda. Rodzi się Cleo, dziewczynka związuje ze sobą na nowo związek swoich rodziców. Obok szczęśliwego życia jest jeszcze jedna niezałatwiona sprawa, Edward chce zemsty na osobie, która nauczyła Celię gry. Czy uda mu się odnaleźć tę osobę i dokonać zemsty? Czy dokona słusznego wyboru i zrozumie, że ma już wszystko, czego potrzebuje?


Recenzja książki Odrodzenie Laurelin paige


  Była rywalizacja, upadek, zemsta i czas na odrodzenie. Bohaterowie książki przeszli razem długą drogę. Nie było łatwo, ale udało im się pokonać przeciwności losu i swoją przeszłość. Celia z zimnej i wyrachowanej kobiety zmieniła się i stała dobra. Edward z twardego diabła stał się uległy. Proces przemiany nie był ławy, ale ważny i to jak wpłynął na bohaterów, było ciekawe. Ogólne podejście autorki do przedstawienia wszystkiego w psychologiczny sposób jest fajne i wciągające. Celia i Edward to specyficzne osoby z mocnych charakterem, który chwilami upadał, a potem podnosił się silniejszy. Nie czytałam wcześniejszej serii Uwikłani, gdzie można ich było poznać, ale ta bardzo mi się podobała. Wszystkie części razem tworzą świetną całość, którą polecam przeczytać. Laurelin Paige to autorka, która potrafi wciągnąć w swoją historię, wywołać wachlarz emocji i sprawić, że trudno rozstać się z książką.

  Znacie historię Celi i Edwarda? Lubicie książki Laurelin Paige?

 

Wydawnictwo Kobiece i Niegrzeczne książki dziękuję za możliwość przeczytania całej serii

Pielęgnacja ust zestawem Tasty Watermelon I Heart Revolution

Pielęgnacja ust zestawem Tasty Watermelon I Heart Revolution

 

   Kosmetyki arbuzowe zakręciły mi w głowie tak bardzo, że nie mogę oprzeć się żadnemu napotkanemu. Czuje się uzależniona od arbuzowych produktów i tak pojawia się ich coraz więcej w moim domu. Niedawno trafiłam na kosmetyki do pielęgnacji ust Tasty Watermelon marki I Heart Revolution. Skusiłam się na zestaw, czyli peeling do ust i maseczka.


Tasty Watermelon


Arbuzowy peeling do ust Tasty Watermelon

 Lip Scrub


  Peeling znajduje się w małym zakręcanym słoiczku. Kolorystyka nawiązuje do arbuza, co wygląda całkiem fajnie. Opakowanie skrywa w środku 20ml peelingu. Jego struktura jest ciekawa, w opakowaniu jest mocno zbity i wygląda jak gąbka. Po nabraniu produktu na palec jest on sypki i kruchy. Drobinki cukru są spore, otoczone delikatnie wazeliną i dodatkiem masła shea. Produkt jest bardzo wydajny, wystarczy ilość wielkości ziarna grochu na jeden zabieg oczyszczania. Peeling ma piękny czerwony kolor i aromatyczny zapach gumy arbuzowej.


Lip scrub watermelon


  Tasty Watermelon Lip Scrub służy do złuszczania martwego i suchego naskórka na ustach. Wystarczy maleńką ilość rozprowadzić na wilgotnych ustach i wykonać masaż. Drobinki cukru usuwają naskórek, pobudzają krwiobieg, dzięki czemu usta stają się nabrzmiałe i większe. Zabieg sprawia, że usta są wygładzone, miękkie i nawilżone. Peeling pozostawia czerwoną poświatę, co sprawia, że wargi mają ładny kolor. Lubię ten peeling, daje fajne efekty, a jego zapach umila zabieg.


Lip scrub watermelon

Peeling do ust


Arbuzowa maseczka do ust Tasty Watermelon 

Lip Mask


  Maska do ust znajduje się w takim samym opakowaniu jak peeling, rozróżnia je tylko napis i zawartość. Podoba mi się ten słoiczek, jest malutki, a kolorystyka i nalepki upodobniają do go owocu arbuza. W opakowaniu mieści się 20ml maseczki, która ma intensywny czerwony kolor i słodki przyjemny zapach. Konsystencja jest gęsta, ale pod ciepłem palca się zmienia i łatwo ją nabrać. Struktura jest podobna do wazeliny. Szkoda, że maska nie jest wyciskana, taki sposób były bardziej higieniczny niż dłubanie w słoiczku palcem.


Arbuzowa maska do ust


  Tasty Watermelon Lip Mask to maseczka, która zapewnia odżywienie i pielęgnację. Na oczyszczone i suche usta należy nałożyć maseczkę i pozostawić. Ja nakładam jej grubszą warstwę, czerwony odcień ładnie „farbuje” usta i nadaje im koloru. Usta w pierwszej kolejności stają się ukojone, jeśli są suche, odczuwa się ulgę i otulenie. Maseczka nawilża i sprawia, że wargi stają się gładkie i miękkie. Używam jej na noc lub przed wyjściem z domu, jest takim opatrunkiem, który chroni usta przed wysuszeniem i warunkami atmosferycznymi. Podoba mi się jej zapach, który jest długo wyczuwalny, to taka owocowa słodycz arbuzowa.


Revolution mask lip

Maska do ust arbuzowa revolution


  Peeling i maseczka do ust Tasty Watremelon to zestaw, który skradł moje serce pierwsze wyglądem i zapachem, a potem działaniem. Peeling skutecznie oczyszcza usta i przygotowuje je na dalszą pielęgnację, a maseczka odpowiednio nawilża i chroni. Jestem zadowolona z tego duetu. Muszę poszukać pomadki arbuzowej, aby mieć ją przy sobie w kurtce, aktualnie mam wiśniową, ale mi się kończy.

  Lubicie kosmetyki arbuzowe? Znacie te produkty do ust?


***
  W dzisiejszych czasach największym nośnikiem informacji jest internet, ale warto wykorzystywać także tradycyjne sposoby na przekazywanie różnych informacji lub ogłoszeń. Tablice i gabloty ogłoszeniowe są najpopularniejsze i  to właśnie na nie zwraca się dużą uwagę. Warto je zamieszczać w miejscach, gdzie "przewija się" dużo osób, bo w ten sposób można trafić do nowych odbiorców. Na temat gablot ogłoszeniowych więcej informacji znajdziecie na stronie gabloty.info.pl/gabloty-ogloszeniowe-informacyjne/
 
 

„Piękne blizny”, Georgia Le Carre

„Piękne blizny”, Georgia Le Carre

 

   Na koniec roku postanowiłam zrobić porządki w książkach i odkryłam kilka zapomnianych tytułów, które zamówiłam, a zostały nieprzeczytane. Muszę odkładać osobno nowe książki, aby o nich nie zapominać i nie robić sobie zaległości. Teraz chcę to nadrobić, więc ostatni tydzień roku będzie mocno czytelniczy. Jedną z książek, które czekały na mnie kilka tygodni to „Piękne blizny”. Żałuję, że tak późno poznałam tę historię, która okazała się wyjątkowo przyjemna.


Piękne blizny książka


„Życie to nie film Disneya. Happy end nie jest gwarantowany, a bestia nie zmienia się w księcia. Czasem jednak prawdziwe scenariusze potrafią być zdecydowanie bardziej zaskakujące.

Brett King miał kiedyś wszystko: wygląd, władzę, bogactwo i idealną rodzinę. Ale całe to godne pozazdroszczenia życie zniknęło w ciągu kilku chwil, kiedy uległ wypadkowi. Teraz musi ukrywać swoją poznaczoną bliznami twarz, żona odwróciła się od niego, zajęta kolejnymi kochankami, a pięcioletni syn nie może nawet spojrzeć na niego bez strachu. Charlotte jest młodą opiekunką zatrudnioną przez panią King do opieki nad małym Zackarym. Mimo absurdalnych zasad, jakie panują w olbrzymiej rezydencji jej nowych pracodawców, dziewczyna robi wszystko, aby jak najlepiej zająć się tym wrażliwym i nieśmiałym chłopcem. W tym celu musi przeciwstawić się jego matce i dojść do porozumienia z ojcem, który całkowicie wycofał się z życia syna.

Czy człowiek ukrywający się w południowym skrzydle domostwa rzeczywiście jest takim potworem, jak twierdzą niektórzy? Czy Charlotte da radę ujrzeć więcej niż szpecące go blizny?”


Piękne blizny Geogria


  Brett King mieszka w zamku ze swoją żoną i synkiem. Niestety dzielą osobne skrzydła, on żyje w odosobnieniu przez swoje blizny. Jego rodzina żyje własnym życiem, żona go zdradza, a syn się go boi. W zamku pojawia się opiekunka do Zackarego, która postanawia zamienić jego nudne i poukładane życie, w życie dziecka, które powinno się bawić i cieszyć. Zadanie nie jest łatwe, chłopiec ma ułożony plan przez matkę i musi się go trzymać. Charlotte musi sprzeciwić się matce i w tym celu dogaduje się z jego ojcem. Brett popiera nianię i wywołuje w swoim życiu huragan. Pani King nie chce zmian i zaczyna się walka pomiędzy rodzicami i opiekunką dziecka. Kto wygra? Jak wpłynie na życie Bretta pojawienie się Charlotte?


  „Piękne blizny” to niecodzienne historia, gdzie główny bohater nie wygląda jak model z okładki, a jest w bliznach. Taka nowoczesna bajka dla dorosłych, gdzie mamy „Piękną i bestię”. Nie jest to kolorowa i słodka historyjka, a pełna bólu i smutku opowieść o zranionym mężczyźnie i małym chłopcu, który został zmanipulowany przez matkę. Pojawienie się w zamku Charlotte odmienia życie Bretta i Zackarego, kobieta wprowadza radość do ich domu. Jej sposób bycia i chęć pomocy chłopcu daje siłę do walki ojcu, który chce odzyskać syna i przestać się ukrywać w ciemności lub za maską. Czy im się to uda?


Piękne blizny recenzja książki


  Książka jest napisana prostym językiem, czyta się ją szybko i łatwo. Akcja rozwija się szybko, nawet za szybko. Brakowało mi trochę rozwinięcia, chociażby znajomości i rodzących się uczuć między bohaterami. Szkoda, że historia nie została bardziej rozbudowana, zwłaszcza samo zakończenie, na które czekałam i dostałam niedosyt. Pomysł na fabułkę bardzo mi się spodobał, a dodanie do całości bajkowego (naciąganego) charakteru dodał całości lekkości. Jest to fajna książka, na jeden wieczór. Trochę przewidywalna, ale ja miło spędziłam z nią czas, zwłaszcza kiedy nie miałam ochoty na trudne tematy do czytania. Myślę, że najważniejszy w tej książce jest przekaz, że trzeba zawsze walczyć i się nie poddawać.

„Twoje blizny są jak jeden z obrazów wiszących w galerii sztuki nowoczesnej. Niektórzy ludzie widzą jedynie czarną kropkę na białym tle, podczas gdy inni dostrzegają idealną kompozycję”.


  Czytaliście tę książkę? Udało się Wam znaleźć czas na czytanie w święta?


Za książkę dziękuję Wydawnictwo Kobiece i Niegrzeczne książki

 Eliksir w butelce- stwórz niepowtarzalne drinki

Eliksir w butelce- stwórz niepowtarzalne drinki

 

   Już niedługo koniec roku i najbardziej wyczekiwana w roku impreza sylwestrowa. Ta wyjątkowa noc zasługuje na specjalne uczczenie. Nie ważne czy będzie to domówka w gronie najbliższych, czy wielki bal na trzysta par. Zaskocz siebie i swoich towarzyszy niepowtarzalnym smakiem samodzielnie przyrządzonych drinków. Eliksir w butelce to dodatek do alkoholu/wody, który odmieni smak wypitego napoju.


Eliksir w butelce


  Eliksir w butelce to naturalny bazowy mix smakowy, który należy dolać do ulubionego alkoholu lub wody i stworzyć wymyślony przez siebie drink. To w 100% naturalny produkt, przygotowany z owoców, przypraw i ziół. Bezalkoholowy, wegański i bezglutenowy.


Eliksir w butelce


  Przygotowanie drinka z eliksirem jest łatwe i szybkie. Wystarczy porcję alkoholu połączyć z wybranym smakiem eliksiru i wodą. Masz ochotę na drink bezalkoholowy? Nie dodawaj alkoholu i ciesz się wyjątkowym smakiem połączenia eliksiru i wody. Taki napój mogą pić także dzieci. Osobiście nie lubię alkoholu i możliwość łączenia syropów np. z wodą gazowaną jest dla mnie fajnym pomysłem.


Eliksir w butelce


  W ofercie Eliksiru w butelce znajduje się kilka smaków baz: Orange Classic, Basil Smash, Cherry Cuba, Old Fashioned, Spritz, Lime Sour. Każdy wariant smakowy dostępy jest w dwóch pojemnościach: 500ml, który wystarcza na przygotowanie 12 drinków i 40ml, który przeznaczony jest na jeden koktajl.


Dodatki do drinku z eliksir w butelce


  Eliksir w butelce to nie tylko smakowe bazy do drinków, a także dodatki, które odmienią wygląd koktajlu:
- białko do przygotowania aksamitnej pianki w koktajlu
- suszone owoce do ozdoby
- suszone kwiaty do ozdoby
- wiórki do wędzenia wewnątrz szklanki przed przygotowaniem koktajlu.

  Produkty Eliksir w butelce to super sposób, aby zaskoczyć siebie i swoich gości na imprezie karnawałowej. Mixy do koktajli zamienią nudną wódeczkę w oryginalny drink, a osoby niespożywające alkoholu będą mogły cieszyć się smakiem innym niż sok czy lemoniada. Ozdoby do drinków będą wisienką na torcie, która zapewni nie tylko barowy wygląd napojów, ale i smak. Produkty dostępne są w sklepie Bee.pl oraz u producenta. Zachęcam do zapoznania się z ofertą i poznaniem sposobów na przygotowanie wyjątkowych drinków.

Lubicie robić sobie drinki? Jaki smak najchętniej pijecie?



Wpis powstał we współpracy ze sklepem Bee.pl

"Świąteczne namiętności" antologia od Grzeszne książki

"Świąteczne namiętności" antologia od Grzeszne książki

 

   Czas na trzecią i ostatnią antologię, która z nazwy miała być w świątecznym klimacie, jaką przeczytałam. Muszę przyznać, że ta najbardziej mi się spodobała, wpisując w moje upodobania. Nie jest to typowa świąteczna antologia z magicznymi opowiadania, a zbiór wciągających historii np. z elementem mafii.


Świąteczne namiętności

„Już kiedyś się spotkali. Już kiedyś ze sobą byli. Już kiedyś było upojnie, dziko, gorąco… A może wcale nie? Może pierwsze, nieistotne i prawie zapomniane zauroczenie to był zaledwie wstęp do czegoś znacznie większego, gwałtowniejszego, szaleńczego? Życie pisze różne scenariusze. Scenariusze ponownych spotkań, których wspólnym mianownikiem są pożądanie i namiętność, są szczególnie interesujące.”


Świąteczne namiętności

  Dziesięć autorek wspólnie stworzyło książkę, która umiliła mi dwa wieczory. Znalazły się w niej różne historie, które z chęcią poznałam. Jedne z nich były kontynuacją opowiadań z innych antologii lub książek, inne były całkiem nowe, niektóre zaskakujące i wywołujące grozę, jedne troszkę niedopracowane. Niektóre historie chciałby się poznać w dłuższym wydaniu lub przeczytać kontynuację. Fajnie było czytać wszystkie, ale najbardziej "w domu" czułam się z tymi bohaterami, których już wcześniej spotkałam. Każda z autorek napisała inną historię, ale wszystkie mają w sobie to "coś". Łączy ich wspólny przekaz, że życie jest tu i teraz, że warto z niego korzystać, a nie czekać.

  Antologia "Świąteczne namiętności" to zbiór fajnych historii, które polecam do czytania nie tylko w grudniu, a kiedy tylko zechcecie. Nie są to opowiadania, które wprowadzą w magiczny świąteczny klimat, bo święta i zima są tutaj raczej tłem i zostają tylko wspomniane. Mamy jedno opowiadanie, które toczy się w maju/czerwcu, tutaj autorka chyba sama tego nie wiedziała. Nie patrząc na te szczegóły mimo wszystko, podobało mi się to, co czytałam i miło spędziłam czas z tą książką.


Świąteczne namiętności recenzja książki


  W książce znajdziemy opowiadania, tak jak wspomniałam dziesięciu autorek: Paulina Świst, Anna Wolf, Kinga Litkowiec, Magdalena Winnicka, K. C. Hiddenstorm, Patrycja Strzałkowska, J. B. Frajda, Agata Suchocka, Edyta Folwarska, Charlotte Mils. Twórczość większości z nich poznałam wcześniej, ale jeśli ktoś nie zna wymienionych Pań może je poznać w jednym miejscu, co jest fajne. Lubię antologię właśnie za możliwość przeczytania kilku historii w jednym miejscu i poznanie twórczości kilku autorów, jeśli ich nie znam.

 Czytaliście świąteczne książki?


Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza


Magic LED Super Desk, Carotina- biurko aktywnego przedszkolaka z tablicą LED

Magic LED Super Desk, Carotina- biurko aktywnego przedszkolaka z tablicą LED

 

   Produkty Carotiny pokazywałam Wam już kilkakrotnie i na pewno jeszcze nie raz pojawią się na blogu. Gry i zabawki od uroczej Marcheweczki zyskały naszą sympatię i z przyjemnością spędzamy z nimi czas. Milenka to fanka zabaw z Carotiną, a teraz jeszcze chętniej wybiera zabawę w towarzystwie Marchewki, a wszystko dzięki nowości, jaka znalazła się w naszym domu. Biurko z podświetlaną tablicą i zestawem gier to super rzecz dla małego przedszkolaka.


Magic LED Super Desk


  Magic LED Super Desk to magiczne biurko, które łączy w sobie tablicę LED i kilka gier. Biurko jest plastikowe, ale dobrze wykonane, a dołączone małe krzesełko wygodne i przydatne w trakcie zabawy. Wykorzystując blat biurka dziecko może się na nim bawić dołączonymi grami lub wykorzystać do innych rzeczy jako stolik. Odpowiednio odwracając blat, powstaje podświetlana tablica LED. Maluch może na niej pisać lub malować wykorzystując cztery kolorowe flamastry dołączone do zestawu. Z jednej strony tablica ma zamontowane światełka, które zmieniają kolory, a także sposób świecenia.

Biurko Carotina


  Biurko zapewnia dziecku możliwość zabawy na różne sposoby, dzięki czemu nie ma czasu na nudę. Możliwość pisania lub rysowania kolorowymi mazakami, a następnie podświetlenie jest najlepsze. Milenka lubi bawić się w szkolę i wykorzystuje do tego tablicę, na której pisze i maluje jak Pani nauczycielka. Bycie jej uczniem nie zawsze jest łatwe, ale przynosi wiele frajdy. Stolik wykorzystuje do układania małych puzzli, kolorowania lub zabaw z LEGO.


Magic LED Super Desk


  Zestaw wykonany jest z plastiku, ale solidnego. Łatwo go poskładać, a zamiana tablicy na biurko jest szybka i prosta. Małe dziecko bez problemu jest w stanie odwrócić tablicę, robiąc biurko i na odwrót. Dołączony zestaw gier jest przydatny do zabawy i nauki. Niektóre z gier znaliśmy już z wcześniejszych zestawów, a niektóre były fajnym uzupełnieniem innych. Produkty Carotina można ze sobą łączyć. My jesteśmy zadowoleni z tego zestawu i polecamy dla każdego malucha.


Magic LED Super Desk


Znacie produkty Carotina?

Wpis powstał we współpracy z dystrybutorem Dante.

"Pocałunki pod jemiołą" antologia Kobiecej Strony Literatury

"Pocałunki pod jemiołą" antologia Kobiecej Strony Literatury

 

  Ostatnio Wam mówiłam, że przed świętami będę czytać świąteczne opowiadania z trzech antologii, które znalazły się w mojej biblioteczce. Dziś chcę przedstawić Wam antologię Kobiecej Strony Literatury "Pocałunki pod jemiołą". Jest to zbiór dziewięciu opowiadań polskich autorek, które w swoich historiach mają wspólną tematykę świat i jemioły.


Pocałunki pod jemiołą

„Gdy kobiety postanawiają wspierać się i działać razem, powstają wspaniałe rzeczy!

Romantyczne, erotyczne, a nawet fantastyczne – takie mogą być pocałunki pod jemiołą! Strzelający w kominku ogień, prószący śnieg i… ta osoba, która rozgrzewa nie tylko nasze serce, ale i ciało! Dziewięć polskich autorek, dziewięć historii, które wprawią cię w prawdziwie zimowo-świąteczny nastrój.”


Pocałunki pod jemiołą książka

  Opowiadania zamieszczone w antologii łączy czas świąt i pocałunków pod jemiołą. Każda historia jest inna, autorki stworzyły różnorodne opowiadanie, jedne lekkie i przyjemne, inne poruszają trudne tematy. Podczas czytania można odczuć wachlarz emocji, poprzez radość, smutnego i wzruszenie. Książka wprowadza w czas świąteczny, jej klimat jest odpowiedni do świątecznego nastroju. Fajną rzeczą po każdym opowiadaniu jest ankieta świąteczna, dzięki której możemy dowiedzieć się kilku rzeczy o autorze opowiadania. Każdy autor zostawił dla czytelników kartkę z życzeniami, co jest miłe.

  W każdym z opowiadań znalazłam coś dla siebie, coś, co pokazuje, że święta mają wyjątkową moc. Jedno z opowiadań muszę wyróżnić, jest to historia, która zrobiła na mnie największe wrażenie i przyniosła najwięcej emocji. "Świąteczna obietnica" Katarzyny Grabowskiej to piękna i smutna opowieść, której na pewno szybko nie zapomnę. Jest tutaj element fantastyki/magii, czegoś niemożliwego, a jednocześnie pięknego i poruszającego. Kinga i Michał są małżeństwem od kilku miesięcy, w wypadku samochodowym mężczyzna ginie. Kobieta zostaje sama, nie radzi sobie z tym, co ją spotkało. Cierpi i czeka na święta, na dzień, w którym spotka swojego męża. Obiecali sobie spędzić święta razem i Kinga chce tej obietnicy dotrzymać. Jest tylko jeden sposób, aby mogła być z ukochanym. Kiedy nastaje dzień wigilii, staje się cud. Nie będę zdradzać, co się wydarzyło, ale zapewniam, że ta historia wyciśnie Wasze łzy.


Pocałunki pod jemiołą recenzja książki


  "Pocałunki pod jemiołą" to świetna antologia, którą polecam przeczytać. Uważam, że książka nadaje się na prezent pod choinkę, więc jeśli nie macie jeszcze wszystkich upominków, to warto wziąć pod uwagę tę książkę. Ja bym się ucieszyła z takiego prezentu i podejrzewam, że ktoś, kto otrzyma tę antologię, nie będzie zawiedziony.

Czytacie świąteczne historie?

Za książkę dziękuję wydawnictwu Videograf

„Lista niegrzecznych prezentów”- antologia od Niegrzeczne książki

„Lista niegrzecznych prezentów”- antologia od Niegrzeczne książki

 

  Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta… Czujecie już zbliżający się czas świąt? Ja na razie nie odczuwam tej całej świątecznej gorączki i mam wrażenie, że z roku na rok jest mi trudniej ją poczuć. Za szybko wszyscy przywołują tą atmosferę i do 24 grudnia zdąży mi się ona już trochę znudzić. Nie zamykam się i nie bronię, nawet próbuje pobudzić w sobie ten klimat i pomaga mi w tym np. czytanie książek o tematyce świątecznej. Mam w planie trzy antologie, które idealnie wpisują się w wolny czas z krótkimi opowiadaniami.


Lista niegrzecznych prezentów antologia

„Prezent, którego sobie nie odmówisz. Historie, których nie zapomnisz.

Tej zimy na pewno nie zmarzniesz! Dziesięć wyjątkowych polskich autorek zadbało o to, żeby temperatura w twojej biblioteczce była odpowiednio wysoka. W tym roku możesz przygotować nie tylko listę swoich wymarzonych prezentów, ale i najskrytszych pragnień. Komu ją wyślesz?

Już dziś spraw sobie prezent i zajrzyj do najgorętszych świątecznych opowiadań zebranych w antologii „Lista niegrzecznych prezentów”. Gorące romanse, wielkie miłości, namiętności, którym nie sposób się oprzeć – to wszystko czeka na ciebie w tym wyjątkowym zbiorze. W tym roku grudniowa gorączka może przybrać zupełnie nowe oblicze!

A ty? Czego sobie życzysz w te święta?”


Antologia lista niegrzecznych prezentów

   „Lista Niegrzecznych prezentów” to antologia, napisana przez dziesięć polskich autorek: Ewelina Dobosz, Anna Langner, Agata Sobczak, Monika Magoska-Suchar, Ludka Skrzydlewska, Emilia Szelest, Alicja Sinicka, Monika Skabara, Katarzyna Mak, Ada Nowak. Opisane historie mają miejsce wokoło świątecznym czasie i każda odnosi się do prezentu lub życzeń i pragnień bohaterów. Każde opowiadanie jest inne, ale wszystkie przyjemne w odbiorze. Niektóre z nich zostawiły niedosyt i chciałoby się poznać dalsze losy bohaterów, niektóre były mniej wciągające. Wszystkie przeczytałam korzystając z wolnych chwil, pomiędzy obowiązkami i to pozwoliło mi na spokojne przetrawienie każdej historii.

  Historii mamy dziesięć, ale trzy z nich najbardziej mi się podobały i to o nich pokrótce napiszę.
- „Świąteczna kolizja serc”, Ludka Skrzydlewska- to zabawna i przyjemna historia, w której bierze udział młoda dziewczyna przebrana za elfa, która wjeżdża w samochód policjanta. Pola i Krzysiek nie lubią świąt, każde z nich ma swój powód, ale wspólnie odmieniają swoje święta.
- „Mój (nie)święty”, Anna Langner- ciekawa historia Mikołaja i jego śnieżynki, która miałam miejsce po wypowiedzeniu życzenia do magicznej pozytywki. Połączenie erotyzmu i fantastyki zapewnia wciągnięcie w opowiadanie. Chętnie przeczytałabym kontynuację.
- „Uważaj, o czym marzysz”, Ewelina Dobosz- a historia podobała mi się, ze względu na dużą autentyczność i taką normalność. Marta wychowuje sama dwie córki, jest zapracowana i chciałabym ułożyć sobie życie. Na wigilii spotyka swoją pierwszą miłość, która być może okaże się ostatnią.


Recenzja książki lista niegrzecznych prezentów


  Wybierając tę antologię, przekonacie się, że marzenia naprawdę się spełniają. Magia świąt jest czymś wyjątkowym, warto jednak wspomóc los i nie zamykać się na cuda. Ta całkiem fajny zbiór opowiadań, które umilą czas w przygotowaniach do świąt. Dodatkowo możecie poznać kilku autorów w jednym miejscu.

Czytacie świąteczne książki?

 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Kobiece i Niegrzeczne książki

Ulubiona seria w pielęgnacji twarzy Botanical Clays z różową glinką, Bielenda

Ulubiona seria w pielęgnacji twarzy Botanical Clays z różową glinką, Bielenda

  Lubię poznawać nowości, testować różne kosmetyki, ale także z chęcią wracam do swoich ulubieńców. W pielęgnacji twarzy jest to zestaw z różową glinką Botanical Clays marki Bielenda. Trzy kosmetyki, które uwielbiam i zawsze mam w zapasie: pasta do mycia twarzy, serum i maseczka. Ostatnio trafiłam na krem z tej serii, ale jego recenzja pojawi się później.


Botanical Clays z różową glinką Bielenda

Pasta do mycia twarzy z glinką różową Botanical Clays

  Pasta zamknięta jest w plastikowym opakowaniu z pompką. Prosta i ładna etykieta zdobi przezroczyste opakowanie, przez które możemy kontrolować zużycie produktu. Pompka działa sprawnie i jedna jej zawartość jest wystarczająca do umycia twarzy. Konsystencja jest płynna, bardziej przypomina mleczko niż pastę. Łatwo nakłada się na twarz, a w połączeniu z wodą delikatnie pieni.


Pasta do mycia twarzy Bielenda

  Pasta Botanical Clays delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę twarzy. Po umyciu skóra jest rozjaśniona, miękka, gładka, nawilżona, ukojona. Lubię ten efekt, nie ma uczucia ściągnięcia skóry, wysuszenia. Cera po zastosowaniu pasty jest odpowiednio przygotowana do dalszej pielęgnacji.


Pasta Botanical Clays z różową glinką


Wegańskie serum Booster Botanical Clays

  Serum umieszczone jest w małym szklanym opakowaniu, które w środku skrywa 30ml produktu. Buteleczka wyposażona jest w pompkę. Konsystencja serum jest kremowa o jasnym różowym kolorze. Nakładając serum na twarzy mam wrażenie jakbym nakładała masełko, przyjemnie się rozprowadza i szybko wchłania.


Serum Botanical Clays z różową glinką

  Serum Booster Botanical Clays to produkt, który potrafi cuda. Po nałożeniu na skórę twarzy momentalnie ją nawilża, odżywia, koi, wygładza, nadaje zdrowego wyglądu. Jeśli na skórze są podrażnienia, to zostają one ukojone, wysuszone miejsca dobrze nawilżone. Serum po dłuższym stosowaniu sprawia, że koloryt cery jest wyrównany, skóra ma jaśniejszy zdrowy odcień i ładny naturalny blask. Produkt nadaje się pod makijaż.


Serum Bielenda Botanical Clays

Maseczka do twarzy z różową glinką Botanical Clays

  Maseczka umieszczona jest w jednorazowej saszetce, żałuję że nie ma dużych opakowań. Zawartość opakowania spokojnie wystarcza do pokrycia całej twarzy. Konsystencja jest kremowa, aksamitna z łatwością rozprowadza się na skórze.


Maseczka do twarzy Botanical Clays z różową glinką

  Maseczka to mój hit i gdybym z tej serii miała wybrać jeden produkt, to była by to właśnie ta maska. Po jej zastosowaniu skóra jest tak cudownie miękka i aksamitna jak skóra bobasa, do tego nawilżona, odżywiona, zregenerowana, rozjaśniona i pełna zdrowego blasku.


Znacie któryś z opisanych produktów? Do jakich kosmetyków lubicie wracać?



 "Związana z mafią", Ada Tulińska

"Związana z mafią", Ada Tulińska

 

  "Związana z mafią" to czwarty i ostatni tom serii "Bracia Vedetii". Poznaliśmy w niej czterech mężczyzn, którzy w swoim mafijnym święcie znaleźli miłość swojego życia. Ten tom poświęcony jest historii Marcello i Poli, a jednocześnie zakończeniem mafijnego życia całej rodziny.


Związana z mafią


„Władza, bogactwo, zemsta i... namiętność. Co okaże się najsilniejsze?

Marcello jest synem bossa z Sycylii, Enrica. Nie został jednak uznany jako pełnoprawny członek rodziny, co sprawiło, że nosi w sercu nienawiść. Jego surowy wygląd, chłodne spojrzenie oraz blizna na twarzy i szyi budzą powszechny strach. Niektórzy mówią na niego Conciatore - Garbarz, bo podobno podczas tortur zdejmuje skórę z wrogów Familii. W przeciwieństwie do swoich braci nie ulega żądzom i nie szuka towarzystwa kobiet. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje pewną niezwykłą Polkę.

Pola jest znana z tego, że przebiera w mężczyznach. Angażuje się jedynie w przelotne romanse, jest piękna i czarująca. Pech chce, że zaczyna uwodzić niebezpiecznego mafiosa. Jeszcze nie wie, w co tak naprawdę się uwikła. Groźny już poznał jej słabość. Proponuje, że stworzy dla niej markę mody na skalę europejską. Dom mody „Jackdaw” będzie miał w asortymencie ubrania zaprojektowane pod okiem Poli, która zostanie królową swojego imperium. Wystarczy, że… No właśnie, co Pola będzie w stanie zrobić, żeby spełnić marzenia? Oferta Włocha jest bardzo kusząca, a Polę ciągnie do luksusu, biżuterii i... władzy.”


Związana z mafią

  Marcello jest synem bosa włoskiej mafii. Jest bratem Roberta, kuzynem Filipa i Aleksandra. To najbardziej mroczny członek mafijnej rodziny. Wywołuje strach, jest niebezpieczny i nieobliczalny. Dostaje wszystko to, co chce, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Pola interesuje się modą, prowadzi swój sklep internetowy z odzieżą. Jest piękna, odważna i bierze z życia to, co najlepsze. Nie interesują jej długotrwałe związki. Marcello proponuje jej układ nie do odrzucenia, ma dla niego pracować w zamian za wejście na rynek mody z własną kolekcją. Oferta jest kusząca, ale i niebezpieczna. Pola wchodząc w współpracę z Marcello, wchodzi w mafijny świat, który odmieni jej życie. Co się wydarzy w życiu Poli? Czy Pola i Marcello to dobre połączenie?


Związana z mafią recenzja książki


  Związana z mafią to najlepsza część z całej serii. Czyta się ją z zapartym tchem, autorka zapewnia nam mega atrakcje. Dwójka niesamowitych bohaterów, z twardymi charakterami. Niczego się nie boją, idą po swoje po trupach. Historia toczy się szybko, zaskakujące zwroty akcji przyspieszają bicie serca i wywołują ciarki na skórze. Mamy tutaj prawdziwy mafijny świat, który bardzo mi odpowiada. Tajemnice, strach, śmierć, niebezpieczeństwo, miłość i rodzina- tymi słowami można podsumować tę książkę. Podobało mi się, to w jaki sposób autorka pokazuje, że to rodzina zawsze i wszędzie jest najważniejsza. Fajnie było czytać o pozostałych Vedetti, których historię poznawaliśmy we wcześniejszych tomach. Zakończenie było oszałamiające, zostałam pozytywnie zszokowana i cieszę się z tego. Właśnie takich emocji lubię doznawać podczas czytania. Żałuję jednak, że to już koniec i nie będzie więcej części. Polubiłam niebezpiecznych braci Vedetti i z przyjemnością poznawałam ich losy.


Lubicie mafijne historie?


Za książkę dziękuję wydawnictwu Kobiecemu

Świąteczne książki dla najmłodszych: „Boże Narodzenie z Manią i Tyniem” i „Jezus malusieńki. Opowieść z Bożym Narodzeniu”

Świąteczne książki dla najmłodszych: „Boże Narodzenie z Manią i Tyniem” i „Jezus malusieńki. Opowieść z Bożym Narodzeniu”

 

   Trwa adwent, czas przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Dorośli wiedzą, czym są święta, jednak dzieci nie zawsze rozumieją, co świętujemy i z czego się cieszymy. Warto wytłumaczyć im, co się będzie dziać i jak się do tego przygotować wykorzystując książeczki. U mnie w domu Milenka lubi święta i nie może się doczekać tego czasu. Tematy religijne wywołują u mnie zainteresowanie i często swoimi pytaniami „zagina” nie tylko domowników, ale także księdza na zajęciach religii w przedszkolu. Chcąc bardziej przybliżyć jej temat Bożego Narodzenia, czytałam jej dwie książeczki, a później na ich temat rozmawialiśmy. „Boże Narodzenie z Manią i Tyniem” i „Jezus malusieńki opowieść z Bożym Narodzeniu” to idealne książki dla maluchów.


Świąteczne książki dla dzieci


„Jezus malusieńki. Opowieść o Bożym Narodzeniu”


  Książeczka skrywa w sobie historię narodzin Jezusa. Opowiadanie zaczyna się od Nawiedzenia Maryi przez anioła, następnie odwiedza Józefa, para wybiera się do Betlejem, a tam nie mają gdzie się skryć, trafiają do stajenki, gdzie rodzi się Jezus. Narodzone dziecko odwiedzają pasterze i trzej królowie, przynosząc dary. Historia narodzin syna Bożego została fajnie przedstawiona, tak aby dziecko ją zrozumiało.


Jezus malusieńki


  Książka jest cienka, w grubiej oprawie, ale najważniejsza jest zawartość. Strony zdobią śliczne rysunki, pokazujące wydarzenia, o których czytamy. Treści nie ma dużo, ale przekazuje wszystko, co powinno wiedzieć dziecko na temat narodzin Jezusa.



„Boże Narodzenie z Manią i Tyniem”


  Książeczka opowiada historię rodzeństwa Mani i Tynia, którzy nie rozumieją zamieszania, jakie panuje przed świętami. Tata tłumaczy im co to za święta i razem się do nich przygotowują. Dzieci poznają tradycje i zwyczaje świąteczne. Wspólnie ubierają choinkę, przygotowują świąteczne potrawy i wypieki, razem z rodziną siadają do kolacji, rozpakowują prezenty, odwiedzają prawdziwą szopkę. Rodzeństwo miło spędza czas z najbliższymi i są szczęśliwi.


Boże Narodzenie z Manią i Tyniem


  Książka przedstawia miłą historię, a dodatkowo jest pełna niespodzianek dla małych czytelników. Umieszczone okienka w książce otwierają się i pokazują zawartość, w stronach znajdują się ukryte obrazki, które należy wysunąć, jest także obrotowa tarcza, na której znajdują się prezenty. Elementy ruchome zaskakują dziecko i wywołują w nim ciekawość. Książeczka jest pięknie ilustrowana, a grube tekturowe karty solidnie wykonane, aby łatwo wysuwać ukryte rysunki.





  Przedstawione książeczki idealnie nadają się do przedstawienia dzieciom historii narodzin Jezusa i świąt. Warto przeczytać je dzieciom, wytłumaczyć to, czego nie zrozumieją, opowiedzieć jakieś ciekawe historie świąteczne. Uważam, że obie książki nadają się na prezent pod choinkę.



  Czytacie swoim dzieciom książeczki na temat świąt?

Wpis powstał w  ramach współpracy z wydawnictwem Jedność dla dzieci

"Przebudzenie Morfeusza", K. N. Haner

"Przebudzenie Morfeusza", K. N. Haner

 

  "Przebudzenie Morfeusza" to trzecia część serii "Mafijna miłość", miała to być ostatnia część, ale na prośbę czytelników Kasia napisała zakończenie historii Cassandry i Adama. Czwarty i ostatni tom serii miał swoją premierę kilka dni temu, z czego bardzo się cieszę. Nie będę musiała czekać na jego przeczytanie cztery lata jak czytelniczy, którzy sięgnęli po pierwsze tomy zaraz po ich wydaniu w 2016/2017 roku.


Przebudzenie Morfeusza

„Po zniknięciu Adama Cassandra
względnie uporządkowała swoje życie. Znów zamieszkała w Toronto, a iskierką nadziei jest dla niej synek- Tommy. Dziewczyna pragnie zapomnieć o przeszłości, ale nie potrafi. Jej serce, choć roztrzaskane na kawałki, nadal bije dla najbardziej nieodpowiedniego faceta na świecie.
Gdy Adam McKey nagle zjawia się w jej rodzinnym domu, Cassandra jest wściekła, choć jednocześnie szczęśliwa. Niestety, razem z ojcem jej dziecka powracają dawne demony. Wokół znów czają się wrogowie, a wśród nich najgroźniejszy- Eros. On również nie zapomniał o Cassandrze.
Walka trwa. Zemsta jest okrutna i bolesna, a w świecie mafii to sprawa honoru. Toczy się ostateczna rozgrywka- o miłość, zaufanie i prawdę. Prawdę, która może uleczyć, ale także zabić.
Jaką decyzję podejmie Cassandra? I co wybierze Adam w świecie, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje?
Śniłam o mężczyźnie, który był dla mnie zgubą. Przeszliśmy razem przez koszmar, a teraz... Teraz czas na przebudzenie.”


Przebudzenie Morfeusza Książka

  Mija ponad 2 lata, Adam zniknął z życia Cassandry, a ona układa swoje życie na nowo. Mieszka w Toronto, wychowuje swojego synka Tommy'ego i zaczyna pracę jako projektant. Mimo upływu czasu, nadal kocha Adama i nie jest gotowa związać się z innym mężczyzną. Nagle powraca Adam i od nowa wywraca jej życie do góry nogami, chce opiekować się synem i związać z Cassandrą. Kobieta nie wie, co zrobić, musi chronić siebie i synka, a jednocześnie chce zaznać szczęścia z miłością swojego życia. Los na jej drodze postawił ponownie Erosa, wroga Adama, który chce się na nim zemścić. Jest tylko jeden sposób, aby Cassandra i Tommy byli bezpieczni, czy kobieta się zgodzi go wykorzystać? Do czego skłonny jest Adam, aby odzyskać Cassandre i syna?


Przebudzenie Morfeusza recenzja książki


  "Przebudzenie Morfeusza" to nie jest łatwa książka, ale czyta się ją szybko. Widzę dużą zmianę w porównaniu z pierwszą częścią, a porównując tegoroczne książki autorki to już całkiem przemiana na plus, widać duży progres w twórczości autorki. Wracając do samej książki, to jestem zaskoczona, bo takich zawiłych sytuacji się nie spodziewałam. To, co spotkało bohaterów, jest szokujące i wywołujące ciarki na skórze w trakcie czytania. Cassandra i Adam nie mają łatwego zadania, jeśli chcą być razem i ocalić swoją miłość muszą coś poświęcić. Świat mrocznych klimatów, zasad w organizacji, do której należy Adam, jako Morfeusz jest niebezpieczny i oboje muszą się z nim zmierzyć. Mężczyzna jest gotowy na wszystko byle być z ukochaną, ale Cassandra ma wątpliwości.To, co ich spotka, nie będzie dobre i nawet jeśli zobaczą światło w tunelu, ktoś za chwilę je zasłoni. Zakończenie tej historii (dobrze, że nie ostateczne) jest trudne do zaakceptowania, przecież dobro zawsze zwycięża. Emocje, jakich dostarcza nam ta książka są skraje i nie łatwe do przejścia. Nie spodziewałam się, że ta historia tak się rozwinie i mnie wciągnie w swoje sidła. Czuję mocny niedosyt i liczę, że "Piętno Morfeusza" go zaspokoi, a zakończenie losów Cassandry i Adama będzie zadowalające.

"Są miejsca w których nigdy, nie powinniśmy się znaleźć. Są osoby, których nigdy nie powinniśmy poznać. Najczęściej jednak za późno orientujemy się, że coś jest nie tak, ale wtedy już nie można się wycofać."


  Znacie historię Cassandry i Adama?


Za książkę dziękuję autorce i wydawnictwu Editio Red.

"Anioł wyzwolenia", Alicja Skirgajłło

"Anioł wyzwolenia", Alicja Skirgajłło


  "Anioł wyzwolenia" to najnowsza książka Alicji Skirgajłło. Lubię twórczość autorki i z zaciekawieniem zabrałam się do czytania tej historii, gdzie nie spodziewałam się tego, co przeczytałam. Zostałam zaskoczona i emocjonalnie zmęczona tą historią, nie jest to słodki romans, a trudna i przerażająca opowieść o młodej dziewczynie.


Anioł wyzwolenia Alicja Skirgajłło

"Nigdy nie zaśniesz, kiedy jestem blisko...
Nawet jeśli uciekniesz z piekła, ono podąży za tobą...

Noemi nie pamięta ani jednej chwili, w której jej życie nie byłoby naznaczone udręką. Dorastanie w sekcie rządzonej żelazną ręką przez psychopatycznego przywódcę to nieustanne pasmo upokorzeń, gwałtów, przemocy psychicznej i fizycznej. Carlos Pina nie lubi, kiedy ktoś mu się sprzeciwia, i nie okazuje litości. Nawet dzieciom. Noemi doświadcza tego po raz pierwszy, gdy ma siedem lat, pamiątkę po gniewie Carlosa będzie nosić na ciele do końca życia. Mimo to gdzieś na dnie duszy złamanej i zaszczutej dziewczyny tli się nikły płomyk buntu - zostaje podsycony, gdy na farmie Piny pojawiają się ludzie z zewnątrz... A wśród nich Coby Bishop. Czy młody urzędnik okaże się aniołem, który wyprowadzi Noemi z piekła sekty stworzonej przez brutalnego gangstera? A jeżeli nawet dziewczyna zdoła się wyrwać, to czy będzie umiała normalnie żyć po wszystkim, przez co przeszła w ciągu długich lat izolacji?"



  Noemi urodziła i wychowała się na farmie, gdzie działała sekta. Dziewczyna od najmłodszych lat była zmuszana do ciężkiej pracy, długich modlitw i poddania się rządom Carlosa. Mężczyzna omotał kilkaset ludzi, zrobił z nich swoich i Boga poddanych. Ludzie mu służyli, pracowali dla niego, a on ich wykorzystywał. Noemi zwróciła na siebie jego uwagę przez swój wyjątkowy wygląd i mądrość. Prorok chciał ją zniszczyć i to zrobił, każdego dnia zabijał w niej radość życia, zrobił z niej popychadło, gdzie mężczyźni ją wykorzystywali. Jej życie to jedna wielka walka o siebie. Kiedy już nic nie wskazywało, że Noemi może żyć normalnie na farmie pojawił się urzędnik. Coby to młody mężczyzna, który ma sprawdzić działalność Carlosa. Noemi postanawia poprosić go o pomoc, chce uciec z piekła w jakim żyje. Mężczyzna nie odmówi jej pomocy, co odmieni całe jego życie. Czy Noemi zdoła uwolnić się z więzienia?


Anioł wyzwolenia recenzja książki

  Książka przedstawia bardzo trudną, pełna bólu i cierpienia historię Noemi. Życie w sekcie było dla niej torturą psychiczną i fizyczną. Została zniszczona, potraktowana jak śmieć. Czytając o jej życiu na farmie chciało mi się płakać, cierpiałam razem z nią i naprawdę ciężko było mi poznawać poszczególne jej losy. Z jednej strony wiedziałam, że to fikcja literacka, a z drugiej miałam myśl, że w prawdziwym świecie też są takie sekty. Cieszyłam się, kiedy pojawiło się światełko w tunelu i możliwość normalnego życia dziewczyny. Jej znajomość z urzędnikiem nie była łatwa, oboje musieli się starać, uczyć życia razem. Zmiany nie były łatwe, zwłaszcza że za ich plecami czaiła się przeszłość i niebezpieczeństwo. Nie będę Wam zdradzać zakończenia, ale czegoś takiego się nie będziecie spodziewać. Autorka naprawdę zaszalała i dała nam mocną historie, która mrozi krew w żyłach. Zapewniam, że czytając tę książkę nie zaznacie nudy, a emocje będą wstrząsające.

 

Czytaliście tą książkę? 

 

Za książkę dziękuję wydawnictwo Editio


Copyright © Anszpi blog , Blogger