„Dark Empire”, Kinga Litkowiec

 

  Bardzo lubię twórczość Kingi Litkowiec i chętnie sięgam po jej książki, jednak przyznaje, że ostatnio jestem w tyle z nowościami. „Dark Empire” to książka, która długo czekała aż znalazłam czas, żeby ją przeczytać, a następnie Wam zrecenzować. Czy jestem zadowolona z poznanej historii? O tym przeczytacie poniżej, a korzystając z okazji wspomnę Wam, że wkrótce premiera najnowszej książki autorki „Jacobs” z serii „Blakemore Family”, którą Kinga wydaje we własnym wydawnictwie.


Dark Empire Kinga litkowiec


  Valentina po śmierci ojca zostaje głową rodziny mafijnej. Młoda kobieta zmienia swoje normalne życie i staje się bosem, który wzbudza kontrowersje w mafijnym świecie. Val świetnie sobie radzi na swoim stanowisku, jednak do czasu kiedy ktoś zaczyna dobierać się jej do skóry. Ktoś chce jej zaszkodzić, tak samo, jak drugiej mafijnej rodzinie Margante. Wróg chce zniszczyć obie rodziny, które muszą współpracować, jeśli chcą wyjść cało z zaplanowanej zemsty. Cascio Margante proponuje Valentinie ślub, który ma odstraszyć wroga, a oni sami staną się potęga w mafijnym świecie. Czy Valentina zgodzi się na jego propozycję i uniknie konfrontacji z wrogiem? Kto i dlaczego chcę zniszczyć obie rodziny?




  Lubię mafijne romanse, chociaż mam chyba lekki przesyt i przeplatam ten gatunek innym, aby się nie nudzić podczas czytania. Dark Empire należy do romansów mafijnych, chociaż w tej książce mamy mało tak naprawdę brudnego i krwawego świata mafii.     Autorka skupiła się tutaj na przedstawieniu problemu dwóch rodzin, które muszą połączyć siły, aby pokonać wroga. Piękna Valentina i przystojny Cascio razem muszą stawić czoła komuś, kto chce ich zniszczyć. Szczerze mam problem z opisaniem tej książki i oceną, z jednej strony podoba mi się pomysł na fabułę i to, że kobieta rządzi, a z drugiej trochę wiało nudą. W mafijnych historiach lubię emocje, niebezpieczeństwo, strach, a tutaj tego nie odczułam. Byłam ciekawa zakończenia, chciałam wiedzieć kim jest tajemniczy wróg naszych bohaterów, ale ta ciekawość powstała, zanim zaczęłam czytać i nie wzmocniła się w trakcie. Cała historia jest lekka, powierzchowna, taka na dwa wieczory, kiedy chcemy spędzić czas z książką, ale nie mamy ochoty na zagłębianie się w fabułę. Trochę żałuję, że ta historia bardziej mnie nie wciągała, chodź wy możecie ją odebrać całkiem inaczej, dlatego nie zniechęcam Was do przeczytania.





  Znacie tę książkę?

 

5 komentarzy:

  1. Czytałam już kilka książek tej autorki i bardzo ją lubię, a tej książki jeszcze nie czytałam. Kiedyś nie przepadałam, za takimi mafijnymi romansami, ale chyba je polubiłam czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostra czytała kilka innych książek tej autorki i jestem przekonana, że ta propozycja również jej się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio czytam dużo "ciężkich" książek o tematyce drugiej wojny sowatowej. Szukałam właśnie jakiegoś fajnego przerywnika, który byłby ciekawy, nieskomoliwoany ale jednocześnie odrobinę poruszał tematy wojny, mafii lub psychologi. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi całkiem ciekawie, ostatnio mam więcej czasu na czytanie, bo jestem na urlopie wychowawczych, więc może dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę szkoda, że z wroga nie zrobiono kogoś ciągnącego fabułę do przodu. Bo zapowiadałaby się naprawdę ciekawa historia, a tak to wydaje mi się to być właśnie książką "na raz".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger