„Till the Last Breath”, Karolina Zielińska

 (Wpis reklamowy)

 

   „Till the Last Breath” to książka nieodkładana, która łapie czytelnika i puszcza, gdy dojdzie się do ostatniej strony. Cieszę się, że zaczęłam ją czytać w deszczowy dzień i bez wyrzutów sumienia mogłam jej poświęcić czas. Ta historia jest po prostu wow i uwierzcie, że ostatnio nie czytałam niczego tak dobrego.




  Lucille mieszka z matką, która po śmierci męża się załamała. W bólu sięga po alkohol i wpadła w sidła sekty, która obietnicą pomocy ją wykorzystuje. Kobieta nie myśli racjonalnie, jest uzależniona od leków, które dostaje od przedstawiciela "Wspólnoty". Pod ich wpływem godzi się sprzedać swoją córkę, która zostaje skrzywdzona, najbardziej jak można skrzywdzić kobietę. Ucieka od oprawców i trafia w ręce tajemniczego mężczyzny, który jej pomaga. Czy znajdzie u niego pomoc, czy wpadnie w jeszcze większe tarapaty? Thoren to mężczyzna żyjący zdała od innych, jest zimny i oschły. Żyje dla zemsty, chce ugasić ból po utracie najbliższej rodziny. Próbuje wykorzystać do tego Lucille, jednak z czasem jej osoba zmienia jego podejście. Czy uda mu się dokonać zemsty? Czy ta dwójka razem to dobre połączenie?




  Historia Lucille i Thora jest niesamowita, wciągnęła mnie bez reszty. Początek był trudny, przy opisie gwałtu pomyślałam, że to nie na moje nerwy, ale czytałam dalej. Brutalność, rozlew krwi, tajemnice, strach, mrok, chęć zemsty, kłamstwa i uczucia to mieszkanka, która towarzyszy czytelnikowi na ponad 400 stronach. Emocje, które przewijają się w tej historii, są udzielające, trudno nie wczuwać się w życie bohaterów, nie odczuwać ich bólu, który dotknął ich ze strony najbliższych. Thoren jako dziecko został skrzywdzony, odebrano mu rodzinę i radość z życia. Lucille straciła niewinność, kochającego ojca (?), matkę i została zmuszona do walki o swoje życie. Oboje muszą zmierzyć się z cierpieniem i znaleźć ukojenie. On karmi swoją siłę chęcią zemsty, ona próbuje ułożyć sobie wszystko w głowie i pogodzić się z kłamstwami i krzywdą, jaka ja spotkała. Wzajemnie i nieświadomie sobie pomagają, a między czasie rodzą się uczucia. Niestety los im nie sprzyja, nieprzyjaciel i śmierć stąpa im po piętach. Wspólnie stawiają czoła wrogowi, który nie poddaje się i jest gotowy na wszystko. Jak uda im się wyjść z tego cało? Przekonajcie się sami, warto.




  "Till the Last Breath" to książka, która zrobiła na mnie mega wrażenie. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę koniecznie przeczytać jej inne książki. Fabuła bardzo mi się podoba, świetnie wykreowani bohaterowie, psychologiczne podejście do bólu i cierpienia, które dają siłę i wytrwałość w trudnych momentach. Opis przeżyć mężczyzny i to jak z miłości do rodziny znosił przez lata tortury, jest poruszająca. Te emocje, które odczuwają bohaterowie i napięcie akcji odczuwałam na sobie. Bardzo mocno ta książka we mnie weszła, nawet się tego nie spodziewałam. Jedno spotkanie odmieniło życie bohaterów i mam wrażenie, że w pewien sposób wpłynie też na moje, nie do końca wiem jak ale mam takie przeczucie. Jedyny minus to zakończenie, szkoda, że nie zostało bardziej rozwinięte. Gratuluję autorce pomysłu na książkę i wykonania, wielkie brawa.

 

Czytaliście, a może macie w planach sięgnąć po tę książkę?

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger