ENDLESS VOLUME MASCARA Nam ulubieniec wśród tuszy do rzęs

 

Jakiś czas temu zrobiłam gruntowne porządki w toaletce z kosmetykami do makijażu. Do kosza trafiło wiele produktów po terminie lub te które były otwarte naprawdę długo. Trochę kosmetyków poszło do znajomych. Postawiłam na minimalizm i zostawiłam tylko te rzeczy, które regularnie używam i lubię. Wśród tych produktów znalazł się tusz do rzęs Endless Volume marki NAM, który znalazłam w jednym z pudełek Pure Beauty.



  Tusz ma fajne opakowanie, które jest na klik. Ozdobione złotym napisem z nazwą maskary i marki. Szczoteczka jest silikonowa, bardzo wygodna, z jednej strony wygięta z dłuższymi włosami, z drugiej jest prosta i ma krótkie włoski. Dzięki temu można łatwo nią pracować, docierając do najkrótszych rzęs. Szczoteczka dobrze rozdziela rzęsy. Tusz ma kremową konsystencję w czarnym kolorze.



  Maskara Endless Volume to produkt, który świetnie podkreśla rzęsy. Wydłuża, delikatnie podkręca, pogrubia. Zapewnia świetny efekt wachlarza rzęs, który nienagannie otrzymuje się kilka godzin. Zaletą tuszu jest pielęgnacyjny skład, w którym znajduje się olej arganowy i jojoba. 


Znacie ten tusz? 


Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

4 komentarze:

  1. To fakt, znam tusz i też uważam, że sprawdza się rewelacyjnie. Oby więcej takich kosmetyków!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualnie go używam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedługo będę chciała zrobić makijaż na szczególną imprezę, i właśnie jestem przed zakupem tuszu, chętnie zatem zwrócę na niego uwagę. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety nie znam, ale lubię takie szczoteczki więc może warto spróbować :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger