„Tirona. Grzechy krwi”, Magdalena Winnicka

 

  Seria „Grzechy Mafii” jest polecana, opisywana jako książki, które powinna przeczytać każda osoba, która lubi mafijne historie. Przyznaję, że nie czytałam ich, mam zamiar to nadrobić. „Tirona” to kontynuacja tamtej serii, ale ta książka jest napisana w taki sposób, że nie jest wymagana znajomość trzech wcześniejszych. Z zapałem postanowiłam ją przeczytać i to, co czuje jest nie do opisania, ta historia, a raczej jej końcowy etap rozwalił mnie na łopatki.


Tirona grzechy krwi

„Mafijny boss powinien być okrutny i bezwzględny, nawet wtedy, jeśli w głębi serca jest porządnym człowiekiem. Chyba że w jego życiu wydarzy się coś, co doprowadzi do drastycznej przemiany. Takim wydarzeniem z pewnością może być utrata ukochanej kobiety. Jak na taki cios zareaguje Jesper Tirona? Czy mimo wszystko- a może właśnie dlatego- stanie się godnym następcą swojego ojca?”



  Jesper Tirona w dzieciństwie poznaje Amiye. Powstaje między nimi wielka przyjaźń i plany na przyszłość. Jako dzieci spędzają ze sobą każdy możliwy moment. Los jednak nie chce dać im wolności i kładzie przeszkody na ich drodze. Dziewczynka wychowuje się w tradycyjnej hinduskiej rodzinie, która ma już plany wobec jej przyszłości. Jasper nie chce dopuścić do ich spełnienia, obiecuje Amy ślub. Mijają lata i oboje zbliżają się do pełnoletniości, wieku gdzie będą "wolni". Kiedy wydaje się bohaterom, że ich szczęście jest na wyciągnięcie ręki, kobieta zostaje porwana i ich wspólne życie jest zagrożone. Do czego posunie się Jasper, aby odnaleźć ukochaną? Co spotka Amiye po uprowadzeniu?


Tirona grzechy krwi recenzja książki


  Książka pokazuje życie bohaterów od dziecięcych lat, jest przeplatana czasem rzeczywistym. Oboje nie mieli łatwo, młody Tirona został odebrany rodzicom, a jego wychowaniem zajął się Kosta i jego żona Ala. Bardzo mi się podobało, w jaki sposób uczyli chłopca, jakie wartości mu przekazywali i byli w stanie zrobić dla niego wszystko. Ama nie miała takiego szczęścia, wychowywana została przez ojca, który wyznawał inne zasady. Dziewczyna w domu Tirony poznała co to miłość i rodzinne szczęście. Niestety jej los był z góry zaplanowany i musiała walczyć o swoje szczęście. Czy jej się to udało, dowiecie się z książki. Ta droga nie była łatwa, spotkało ją wiele złego. Autorka pokazuje w swojej historii, jakie znaczenie dla bohaterów ma rodzina, miłość, szczęście i pomoc. Oni żyją dla siebie, są razem na dobre i złe. Poznajemy także różnice w kulturach, tutaj zaskoczeniem była dla mnie Indyjska kultura, którą nigdy się nie interesowałam, a teraz mam ochotę poznać ją bardziej. Cała historia jest trudna, jednak pod koniec książki dzieją się takie rzeczy, że w trakcie czytania moje serce waliło jak młotem. Czułam strach, bałam się o Amy, byłam zła na to, co dzieje się w Indiach. Wydarzenia końcowe to istna jazda bez trzymanki, jest bardzo emocjonalnie, niebezpiecznie i nieprzewidywanie. Autorka stworzyła mocny klimat, gdy w ostatnim rozdziale wciskał łzy. Nie spodziewałam się takiego rozwoju i zakończenia. Po skończeniu czytania nie mogłam przestać myśleć o tej historii, głęboko się we mnie zakorzeniła i pewnie myślami będę do niej wracać.

"Czasami, jak się kogoś kocha, trzeba dać temu komuś odejść, a ja nie mogę odejść..."


Znacie serię „Grzechy mafii”? Czytaliście „Tirona”?

 

Za książkę dziękuję wydawnictwu


10 komentarzy:

  1. Kojarzę tę autorkę, ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie jestem przekonana do tych "mafinnych" książek - ale może akurat ta seria zmieniłaby moje podejście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zauważyłam żeby ta książka była jakoś szczególnie polecana. Może czytam inne blogi.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paulina Kwiatkowska12 marca 2022 21:22

    Na razie nie mam jej w planach, ale kto wie co będzie w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Napotkałam się już wcześniej na tę książkę, choć przyznaję, że niewiele o niej słyszałam. Na pewno chętnie bym ją przeczytała, ale nie jest to pozycja której bym szczególnie wyczekiwała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka mnie jakoś nie zainteresowała, więc nie znalazła się w mojej biblioteczce. Ostatnio więcej czytam kryminałów jednak.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam pierwszą część i nie chcę więcej czytać książek z tej serii. Umęczyłam się okropnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za romansami mafijnymi, to zupełnie nie mój konik. Nie znam również tej serii, ale tę książkę widzę wszędzie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger