„Nika. Teksański klan”, Grażyna A. Adamska

 

   Carlos pierwszy tom serii Teksański klan czytałam już bardzo dawno temu. Historia mi się spodobała i wciąż jest w mojej pamięci, to opowieść o dojrzałej miłości i trudach codziennego życia. Nika to kontynuacja, na którą długo czekałam i teraz mogę powiedzieć, że było warto.


Nika teksański klan

„Życie na ranczu nie okazuje się bezpiecznym azylem dla Niki. Gdy zostają ujawnione mroczne tajemnice z przeszłości, kobieta staje przed trudnym wyborem: czy zaufać swojej intuicji i podążać za przeczuciami, czy wycofać się i pozwolić, aby cały jej świat się rozpadł?
Niemałe zamieszanie wśród mieszkańców rancza wywołuje pojawienie się starego przyjaciela Niki, Axela. Jego arogancja i zbyt duża pewność siebie wzbudzają irytację i zaczynają stanowić poważne zagrożenie dla klanu Cruzów.
Nika stara się zapanować nad dręczącym przeczuciami i wraz z przyjaciółkami oddaje się praktykom medytacyjnym w nietypowej stadninie, gdzie przebywają wyjątkowe konie.
Sielankę burzą ujawnione sekrety, które są zapalnikiem dramatycznych wydarzeń, z jakim będą musieli zmierzyć się mieszkańcy rancza.
Czy bohaterowie poradzą sobie z przeciwnościami losu i wspólnie stawią czoła trudnościom?
Czy Nika będzie w stanie na nowo zjednoczyć rodzinę?
Czy Carlos wciąż czuwa nad klanem Cruzów?”


Książka Nika teksański klan


  Pierwszy tom kończy się w bardzo ciekawym momencie, ale nie będę Wam spojlerować, tutaj od razu mamy kontynuację wydarzeń, które wywołują szybsze bicie serca. Akcja jest zaskakująca, ale też uspokajająca, można odetchnąć z ulgą. Nika próbuje ułożyć swoje życie u boku męża, jednak ranczo wcale nie jest takim spokojnym miejscem, jakie się wydaje. Jego mieszkańcy mają różne tajemnice, a goście sieją zamęt. Nika i Carlos z całych sił starają się żyć w spokoju i chronić swoich bliskich. Na ranczo pojawiają się osoby, które burzą ład i spokój klanu Cruzów. Alex to dawny przyjaciel Niki, który sprowadza na ranczo zmiany. Nika wraz z przyjaciółkami poddaje się działaniem kręgu, który ma im pomóc radzić sobie z codziennością i problemami. Autorka pokazuje w ten sposób działania energoterapii i wszechświata na nasz los. Czytanie o tym to ciekawe doświadczenie, które wywołało u mnie chęć bliższego poznania tematu pracy z podświadomością i energią.


Nika recenzja książki


  Cała historia opiera się na rodzinie, pokazuje, że rodzina to nie tylko więzy krwi, ale także wspólny dom, szacunek do siebie, zaufanie i miłość. Bardzo podobało mi się to w jaki sposób Carlos "trzymał" swoją rodzinę razem i walczył o ich dobro. Nie jest to książka o romansach, różni się od pierwszego tomu i to bardzo. Autorka skupia się tutaj na innych sprawach, pokazuje siłę kobiet i ich determinację dążenia do celu, jakim jest życie w zgodzie ze sobą. Mimo trudnych tematów poruszanych w książce całość napisana jest lekko i przejrzyście, autorka ma fajny styl. Miło spędziłam czas na poznawaniu tej historii i trochę szkoda, że to już koniec. Z chęcią przeczytałabym o kolejnych losach bohaterów, zwłaszcza po ostatnich stronach książki, gdzie zostałam zaskoczona pojawieniem się osoby, która wiele zmieni w życiu jednego z chłopców, którym opiekuje się Carlos. Nie będę Wam zdradzać, o co chodzi, ale zachęcam do przeczytania książki. Nie jest to romans, a literatura obyczajowa.

„... nie mamy wpływu na to, że ludzie od nas odchodzą, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto pojawi się na ich miejsce, o ile odważymy się ponownie otworzyć swoje serce.”

 


Za książkę dziękuję wydawnictwu WasPos

2 komentarze:

  1. Literatura obyczajowa to na pewno gwarancja jakości. Skuszę się na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka nie za bardzo mnie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger