„Rozpalone zmysły”- antologia siedmiu autorów

„Rozpalone zmysły”- antologia siedmiu autorów


   Rozpalone zmysły to kolejna antologia, którą miałam okazję przeczytać. Z odwagą i szczerze stwierdzam, że to najlepsza antologia, jaką czytałam. Siedem fantastycznych historii, które łączy pożądanie, sex i uczucia. Autorki książki stworzyły rewelacyjne historie, które rozpalą zmysły czytelników.


Rozpalone zmysły antologia


  „Przekonaj się, że rozkosz niejedno ma imię…
Czy w klubie dla swingersów można przeżyć coś więcej niż szybki numerek? Co się wydarzy, gdy młody striptizer ulegnie ponętnej pani prokurator? Jak zmieni się życie nieśmiałej 40-latki, która za sprawą spotkania z przystojnym Hindusem odkryje tajniki seksu tantrycznego? Czy zakazany romans nauczycielki z niesfornym uczniem może skończyć się happy endem?

„Rozpalone zmysły” to siedem różnej długości opowiadań erotycznych, które podziałają na wyobraźnię zarówno młodych dziewczyn, jak i dojrzałych kobiet. Te pikantne historie przeniosą was do świata pełnego niczym nieskrępowanej namiętności, gdzie nie istnieją tematy tabu, a najbardziej szalone fantazje mogą zostać spełnione. Wystarczy odrobina odwagi, by otworzyć się na nowe doznania. Jesteś gotowa?"


Rozpalone zmysły Amare

  Rozpalone zmysły to książka, która skrywa w sobie siedem historii napisanych przez polskich autorów. Każda historia jest inna, a jednocześnie każdą coś łączy- pikantny erotyzm. Uwielbiam romanse i erotyki, a ta książka dostarcza w krótkiej treści multum emocji, które cechują ten gatunek literacki. Opowiadania napisane są w przejrzysty sposób, każde czyta się szybko i z zaciekawieniem. Jest to książka, na jeden wieczór.


  Opowiadania mają różnorodny klimat, ale wciągają i chce się je poznać:

→  Agnieszka Lingas-Łoniewska w swoim opowiadaniu „Sherry”  pokazuje młodego striptizera, który w ten sposób pracuje na długi swojej siostry. Mężczyzna zostaje uwiedziony przez panią prokurator, która postanowiła zarzucić na niego sieć i wykorzystać go w swoim interesie. Czy Max ulegnie szantażom? Ta historia to wstęp do książki, niecierpliwie czekam na nią.

→  A.S. Sivar w swojej historii „Uwolnij mnie” pokazuje małżeństwo, które nie dopasowało się sexualnie. Ich związek jest pozbawiony zbliżeń. Małżeństwo próbuje znaleźć ujście swoim potrzebą w klubie dla swingersów. Czy odnajdą tam swoje szczęście?

→  Melissa Darwood i jej opowiadanie „Jesteś serca biciem” przedstawia panią doktor, która jest zmęczona swoim małżeństwem. Spotyka na swojej drodze instruktora sztuk walki, który odkryje przed nią na nowo pożądanie. Czy mężczyzna odmieni jej życie i uwolni od męża?

→  Karolina Agata Socha napisała odważną historię „Chłopak z 3c”, gdzie głównych bohaterów gra nauczycielka i jej uczeń. Ten wiązek nie powinien nigdy się wydarzyć, ale powstał i co z niego wyniknie?

→  Nina Nirali w swojej historii „Swingers Club”poruszyła temat sexu tantra. Joanna poznaje, czym jest ten rodzaj zbliżeń i to ją odmienia. Z nieśmiałej kobiety staje się pewna siebie i szczęśliwa.

→  Agata Czykierda-Grabowska w „Sen Lidii” pokazała miłość, która musiała dojrzeć, aby się ujawnić. Dwójka znajomych musi spędzić ze sobą kilka dni, jest to czas dla nich, czas, kiedy muszą się otworzyć przed sobą i swoimi uczuciami. Co wyniknie z tego?

→  Anna Wolf i jej opowiadanie „Niebezpieczne znajomości” to historia sąsiadów, którzy mają coś do ukrycia. Czy ich przypadkowe spotkanie okaże się drogą do miłości?


Antologia rozpalone zmysły


  Rozpalone zmysły to świetna książka, która sprawiła, że czuję jednocześnie nasycenie gorącymi scenami, ale i niezadowolenie, że szybko się skończyła. Najbardziej poruszyła mnie historia „Sherry” i niecierpliwie czekam na kontynuację. Antologia pozwoliła poznać nieznanych mi dotąd autorów, wiem, że muszę nadrobić zaległości i przeczytać książki każdego z nich.

  Informacje techniczne:
Tytuł: Rozpalone zmysły
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska, A.S. Sivar, Melissa Darwood, Karolina Agata Socha, Nina Nirali, Anna Wolf, Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 378



  Lubicie czytać antologie? Znacie autorów historii opisanych w Rozpalone zmysły
?



Zaskakujący zapach Bergamot NOU

Zaskakujący zapach Bergamot NOU

 

    Za oknem wiosna, słoneczko i śpiew ptaków sprawia, że chce się uśmiechać. Jest to czas, kiedy zmieniam perfumy na te bardziej świeże, cytrusowe i orzeźwiające. Rezygnuje z mocniejszych zapachów, które zimą otulają. Bergamot to bardzo fajny zapach na czas pomiędzy zimą a latem.


Bergamot Nou



NOU Bergamot

  „Właśnie wkraczasz do ogrodu NOU Bergamot. Spacer rozpoczyna się od zapachów cytryny, bergamoty i kardamonu, ale po chwili wyczujesz również świeżość przed chwilą zerwanych z gałązki zielonych liści. Zamarzy ci się filiżanka orzeźwiającego napoju i wtedy, nieoczekiwanie, pojawią się zapachy jaśminu, zielonej herbaty, irysa i lilii. Dreszcz emocji popchnie cię tajemniczą alejką w głąb ogrodu. W jednym z najpiękniejszych zakamarków zielonego buszu odkryjesz drzewo cedrowe, wokół którego tańczą nuty piżma.”


  Nuty zapachowe:
Nuta głowy: cytryna, bergamotka, kardamon, zielone liście
Nuta serca: jaśmin, zielona herbata, irys, lilia
Nuta bazy: drzewo cedrowe, piżmo


Bergamot recenzja


  Zapach umieszczony jest w klasycznym flakonie dla marki NOU, przeźroczysta buteleczka z kolorową etykietą. Flakon znajduje się w pudełeczku, jego ozdobna grafika zdradza, z jaki zapach kryje się w środku- cytrusowy. Pojemność 50ml.

  Bergamot to zapach, który był dla mnie zaskoczeniem. Nuty, jakie zostały w nim pomieszane, sprawiają, że jest to zapach lekko kontrowersyjny. Z jednej strony aromat piżma i drzewa cedrowego sprawia, że chętnie używałabym go zimą, ale woń cytryny, bergamotki i zielonych liści pasuje mi do ciepłych dni. Z drugiej strony taka mieszanka zapachów sprawia, że jest to woda perfumowana uniwersalna i można jej stosować w każdej porze roku. Dla mnie zdecydowanie bardziej pasować będzie wiosną i latem. Trwałość jest całkiem dobra, utrzymuje się ok. 5-6 godzin. Zapach jest wyrazisty i czuć go z daleka.




  Muszę wspomnieć, że jest to zapach nietypowy. Gdybym go powąchała i nie wiedziała dla kogo jest przeznaczony, to miałabym problem żeby powiedzieć czy jest damski, czy męski. Jego budowa sprawia, że mógłby zostać uznany za unisex.

Znacie zapachy NOU? 

 

„Dziedziczka”, K. N. Haner

„Dziedziczka”, K. N. Haner

 

  Projekt Pink Book tworzą dwie autorki K. N. Haner i Edyta Folwarska, o czym wspominałam wczoraj. Ich książki to będzie cała seria. Kasia Haner skupiła się na przedstawieniu jednej historii, która będzie mieć aż 12 tomów. Dziedziczka to pierwsza część sagi rodziny Donellów.


Dziedziczka Haner

  „Megan Donell ma wszystko: urodę, talent, kochających rodziców i gigantyczną fortunę. Jej rodzina jest jedną z najbogatszych w Nowym Jorku.
Mimo to Meg nie zachowuje się jak typowa miliarderka. Nie lubi luksusu i przepychu, chce do wszystkiego dojść sama i ciężko na to pracuje.
Kończy studia w najbardziej prestiżowej szkole kulinarnej na świecie, zamierza zostać szefem kuchni.
Nagle na jej drodze staje przystojny Erick Evans, który zmienia jej życie o 180 stopni.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby Evans nie miał tylu tajemnic, a w jego spojrzeniu nie czaiłby się niepokojący mrok.
Czy Meg ulegnie jego urokowi?”


Dziedziczka


  Megan to dziedziczka wielkiej fortuny, ale dla niej nie są ważne pieniądze. Chce sama osiągnąć sukces bez pomocy nazwiska i stanowiska ojca. Jest kucharzem i marzy o otwarciu swojej restauracji. Przypadkowo ulega wypadkowi i tak poznaje tajemniczego Ericka. Mężczyzna jest właścicielem salonu samochodowego, restauracji i kamienicy. Erick jest pewny siebie i wyniosły, nie ukrywa przed Megan swojego zainteresowania i się jej narzuca. Dziewczyna początkowo go zbywa, aż ulega. Spędzają razem kilka dni, ich znajomość się pogłębia. Megan niewiele wie na temat Ericka, a ten skrywa pewne tajemnice. Czy ich związek ma szanse przetrwać?


  Dziedziczka to historia, która bardzo szybko się rozwija. Znajomość Megan i Ericka jest jak torpeda, brak czasu na poznanie się i zbudowanie jakiejś relacji. Od początku odczuwa się jakieś niewyjaśnione tajemnice, coś podejrzanego i do samego końca trudno odgadnąć, o co chodzi. Czy Erick to na pewno dobry i odpowiedni mężczyzna dla Megan? Dziewczyna chce się przy nim wyluzować i korzystać z życia, ale może sprowadzić na siebie niebezpieczeństwo. Książka kończy się w momencie, który nic nie wyjaśnia i trudno wyobrazić sobie, co będzie dalej. Chce poznać losy tych bohaterów i przeczytać dalsze części. Mam nadzieję, że autorka rozwinie bardziej tę relację i otworzy drzwi do mega historii, a wiem, że potrafi swoimi książkami wcisnąć w fotel i na to czekam.


Dziedziczka Pink Book




  Informacje techniczne:
Tytuł: Dziedziczka
Autor: K. N. Haner
Seria: Pink Book
 

Wydawnictwo: Edipresse




Macie ochotę na przyjaźń z książkami Pink Book?


„Pokusa”, Edyta Folwarska

„Pokusa”, Edyta Folwarska

 
  Edyta Folwarska jest mi znana z telewizji Polo Tv, ale kiedy przeczytałam, że pisze książki, postanowiłam, że muszę je poznać. W niedługim czasie dowiedziałam się, że nowa seria książek Pink Book będzie tworzona przez tę autorkę i K. N. Haner i już wiedziałam, że to na to czekam. Jej pierwsza książka z tej serii Pokusa, trafiła do mnie przed premierą, dlatego dziś już mogę o niej napisać.


Pokusa Edyta Folwarska

  „Inez zawsze chciała być jak Carrie Bradshaw z serialu „Seks w wielkim mieście”- mieć szafę pełną markowych butów, świetną pracę i przystojnego faceta. Zamiast tego jeździ rozklekotanym starym autem, wynajmuje małe mieszkanie z jedyną przyjaciółką, którą ma, i chwilowo jest bezrobotna. Kiedy, śpiesząc się na rozmowę o pracę w prestiżowym wydawnictwie, przez nieuwagę wjeżdża w czarne porsche panamera, myśli, że nic gorszego już jej nie spotka. Myli się. Właścicielem auta wartego pół miliona złotych jest bardzo przystojny i bardzo arogancki mężczyzna, który od razu postanawia uprzykrzyć jej życie. Ale z Inez, córką rybaka marzącą o karierze w Warszawie lepiej nie zadzierać…”


Pokusa recenzja książki

  Inez to dziewczyna z ambicjami, chce zostać znaną dziennikarką. Ma niewyparzony język, jest pyskata i odważna. Kiedy jedzie do wydawnictwa, na rozmowę o pracę wywołuje stłuczkę i rozbija auto bogatego mężczyzny. Filip jest wobec niej arogancki i zachowuje się jak buc. Dziewczyna mimo wypadku dociera do wydawnictwa i tam okazuje się, że jej przyszły szef to ten sam mężczyzny z wcześniejszego wydarzenia. Inez zostaje zatrudniona, ale jest na oku szefa. Już pierwszego dnia pracy wywołuje spore zamieszanie i rozgłos dla wydawnictwa. Filipowi się to nie podoba i stara się ukrócić samowolkę dziewczyny. Ich relacje są napięte i pełne sprzecznych odczuć. Jej wywiad ze znanym piłkarzem Maxem jest hitem w sieci, a ona staje się rozpoznawalna. Filip i Max znają się i wisi między nimi w powietrzu prawdziwa bomba. Mężczyźni chcą zwrócić na siebie uwagę Inez i rywalizują ze sobą. Kto zdobędzie serce Inez, a kto stanie się jej wrogiem?

  Pokusa to przyjemna i lekka książka na jeden wieczór. Jej przeczytanie zajęło mi ok. 2 godzin i był to miły czas. Historia tej trójki jest krótka, ale dość dynamiczna. Bohaterowie nie zdradzają dużo o sobie, ale możemy ich szybko poznać i wyrobić sobie na ich temat zdanie. Książka jest napisana prostym językiem, fajnie się ją czyta. Szkoda, że historia jest tak krótka. Mogłaby zostać bardziej rozwinięta, ale chyba to celowy zamiar i cała seria Pink Book ma składać się z krótkich historyjek. Cała seria napisana przez Edytę Folwarską będzie liczyć 12 książek i nie ukrywam, że mam zamiar je przeczytać.


Pokusa Pink Book


  Informacje techniczne:
Tytuł: Pokusa
Autor: Edyta Folwarska
Seria: Pink Book
Wydawnictwo: Edipresse
Ilość stron: 188



Mieliście okazję poznać książki Edyty Folwarskiej?

 

 

 

„…i wtedy Cię poznałem”, K. Bromberg

„…i wtedy Cię poznałem”, K. Bromberg

 

  Polubiłam książki K. Bromberg i kiedy zobaczyłam …i wtedy Cię poznałem, zaświeciły mi się oczy. Byłam pewna, że zechce ją przeczytać i w końcu się to stało. Ta historia jest inna od tych, jakie do tej pory wyszły spod ręki autorki, ale czy równie dobra?


…i wtedy Cię poznałem K. Bromberg

  „Przeszłość nauczyła Tatum jednego: nie wolno kochać ani ufać. Zaufanie przynosi rozczarowanie, a miłość odbiera wszystko: własny świat, pasję, marzenia. Jednak samotna walka o każdy kolejny dzień kosztowała tak wiele! Jack umiał rzeczy, które ona już dawno zapomniała, zmuszał do spoglądania w oczy najboleśniejszej prawdzie, tylko czy naprawdę zasługiwał na zaufanie? Dlaczego unikał odpowiedzi na tak wiele pytań? I ile warta jest miłość, w której brak szczerości?”


…i wtedy Cię poznałem K. Bromberg

  Tatum dla miłości poświęciła rodzinę, odeszła z domu i związała się z Fletcherem. Mężczyzna niestety okazał się być jej zgubą. Po jego śmieci Tatum została na ranczu, którego nie potrafiła prowadzić i z długami. Kobieta pracuje ile może i stara się utrzymać dom i konie. Nie ma pracowników, każdego zwolniła i została sama. Potrzebowała dobrego zarządcy, który wyciągnie rancho z dołka i pomoże jej zarabiać. Pojawia się Jack, który ma być jej pracownikiem. Ich znajomość od początku jest wybuchowa, ale z czasem się zmienia. Mężczyzna próbuje pomóc Tatum, jednak ona mu tego nie ułatwia, mimo to stara się i chce wywiązać z obietnicy, jaką złożył ojcu. Z czasem ich stosunki się poprawiają, rodzi się zaufanie i uczucia. Czy uda się im podnieść ranczo z upadku?

  …i wtedy Cię poznałam to książka o zaufaniu i jego budowaniu. Nie jest to łatwe dla bohaterów, ale tylko tak są w stanie ocalić ranczo. Historia pokazuje także miłość, która musi pokonać wyboistą drogę, aby móc zaznać szczęścia. Wiele emocji i rozterek dotyka Tatum i Jacka, ale dzięki temu stają się bardziej realistyczni. Ich zażyłość powoli się buduje, dzięki czemu staje się mocna i trwała. Książka jest gruba, ma prawie 400 stron i chwilami czułam się znużona, ale były momenty, które wywoływały szybsze bicie serca. Poświęciłam jej pół nocy i nie żałuję, tego, że rankiem byłam niewyspana. Można powiedzieć, że jest to historia schematyczna, ale czy nie wszystkie coś łączy? No właśnie, każda historia ma pewien schemat i można ją przewidzieć, ale ważne jest tutaj, w jaki sposób jest napisana i jakie reakcje w nas wywołuje. U mnie była cała gama emocji związanych z tą książką, dlatego ją polecam.


…i wtedy Cię poznałem recenzja książki


  Informacje techniczne:
Tytuł: …i wtedy Cię poznałem
Autor: K. Bromberg
Wydawnictwo: Editio Red
Gatunek: literatura obyczajowa, romans



Lubicie książki K. Bromberg? Co aktualnie czytacie?

 

 


 



Kosmetyki Senelle w mojej pielęgnacji

Kosmetyki Senelle w mojej pielęgnacji

 
 

  Marka Senelle kojarzy mi się z dziwnymi zapachami. To właśnie zapach najbardziej zapadł mi w pamięci. Jest to marka produktów naturalnych, więc nie ma w tym nic dziwnego, że produkty nie są perfumowane. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z kosmetykami marki, nie było ono wyjątkowo udane, ale postanowiłam dać Senelle drugą szansę. Tym razem poznałam dwa produkty, a jeden znalazł się u mnie ponownie.

 

kosmetyki Senelle

Ochronny krem do twarzy Senelle

   Krem został mi polecony przez kosmetologa sklepu. Jak wspominałam wcześniej we wpisach, stosuję kurację retinolem i potrzebowałam czegoś nawilżającego. Krem przeznaczony jest do suchej, podrażnionej, która wymaga regeneracji i ukojenia. Super wpisał się w moje potrzeby i świetnie sprawdził. Krem ma lekką konsystencję, łatwo rozprowadza się na skórze i dobrze wchłania. Jego wadą jest zapach, dość specyficzny, ale można się do niego przyzwyczaić. Krem zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie, odżywienie i regenerację. Moja skóra odczuła mocno retinol i ujemne temperatury, przez co stała się sucha i podrażniona, ale krem ją koił i wszelkie zaczerwienienia niwelował. Krem zawiera dodatkowo naturalny filtr UV, który chroni skórę. Opakowanie jest wygodne, bardzo lubię kosmetyki z pompką.

 

Krem do trwarzy Senelle
Ochronny krem do twarzy Senelle

Delikatny żel saponinowy do mycia twarzy Senelle

  Żel do mycia twarzy już wcześniej miałam okazję poznać. Ponownie znalazł się w mojej łazience, dlatego małe przypomnienie. Produkt ma lekką galaretkowatą konsystencję, dobrze rozprowadza się na skórze. Jest wydajny, ja go stosuję głównie wieczorem. Ma ziołowy zapach. Opakowanie z pompką jest wygodne w użytkowaniu. Nie pieni się, ale mimo to dobrze oczyszcza skórę. Zmywa delikatny makijaż. Cera po jego użyciu jest zmatowiona, ale nie wysuszona. Żel nie podrażnia oczu.

 

żel do mycia twarzy
Delikatny żel saponinowy do mycia twarzy Senelle

Nawilżająco- regenerujący krem do rąk Senelle

  Okres zimowy jest bardzo uciążliwy dla moich dłoni, stają się suche, szorstkie i zniszczone. Używam wiele kremów, ale nie każdy daje sobie radę z takim stanem. Krem nawilżająco-regenerujący Senelle jest dobry, ale kiedy skóra jest normalna. Dobrze nawilża, wygładza, łagodzi podrażnienia, koi, odżywia. Na czas, kiedy moje ręce są w tragicznym stanie, jego działanie jest bardzo krótkie, ale nie uważam, że to zły produkt. Krem ma kremową konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej powłoki.

 

Nawilżająco- regenerujący krem do rąk Senelle

krem do rąk senelle

  Kosmetyki Senelle dostępne są w internetowym sklepie Topestetic. Dostaniemy w nim także wiele innych produktów, asortyment sklepu jest pokaźny i robi wrażenie. Bardzo podoba mi się opcja darmowej konsultacji z kosmetologiem, który dobiera po nasze potrzeby produkty. Do każdego zamówienia dodawane są próbki i gadżety reklamowe.

 

kosmetyki senelle topestetic


Znacie markę Senelle? Z czym się Wam kojarzy?

 

 


 

„Wróć do mnie”, Corinne Michaels

„Wróć do mnie”, Corinne Michaels

 

  Z twórczością Corinne Michaels nie miałam bliższej styczność, więc kiedy pojawiła się możliwość przeczytania jej książki, bez wahania się na to zdecydowałam. Na blogach zaprzyjaźnionych koleżanek czytałam recenzje jej książek, przeczuwałam, że będę zadowolona z wyboru tej książki.


Wróć do mnie Corinne Michaels

„Jedna noc sprzed ośmiu lat na zawsze odmieniła jego życie.
Ocaliła mnie tamtej nocy osiem lat temu.
Żadnych imion.
Żadnych obietnic.
Tylko dwoje nieszczęśliwych ludzi, desperacko pragnących ukoić swój ból i żal.
Rankiem zniknęła i zabrała z sobą cząstkę mnie. Tego dnia pojechałem na obóz dla rekrutów. Przysiągłem sobie, że nigdy nie wrócę do Pensylwanii.
Wracam tam jednak, by pochować znienawidzonego ojca. Liczę, że razem z braćmi pozbędę się zaniedbanej farmy pełnej złych wspomnień, które chciałem wyprzeć z pamięci.
I wtedy odnajduję JĄ. Jeszcze piękniejszą niż zapamiętałem. Ma dziecko. Najbardziej uroczą istotę, jaką znam.
Mimo upływu lat moje uczucia nie zmieniają się ani trochę. Tym razem robię wszystko, by ją zatrzymać, ale kiedy wychodzą na jaw bolesne tajemnice sprzed lat, boję się, że ona znowu odejdzie…”


Wróć do mnie

  Connor i Ellie spotykają się przypadkowo w barze. Oboje są w trudnym momencie swojego życia, pragną chodź na chwilę od niego odpocząć. Spędzają ze sobą noc, noc, która zmienia w nich wszystko. Jednak rankiem każde idzie w swoją stronę. Nie wiedzą o sobie nic, nie znają swoich imion. Mija 8 lat. Spotykają się ponownie, ich uczucia się budzą. Ona ma rodzinę, on zaczyna nowe życie. Czy uda im się związać w jedno? Czy przeszkody, które życie postawi na ich drodze, dadzą się pokonać?

  Wróć do mnie to piękna historia z przekazem. Bohaterowie mają za sobą trudne życie, szukają ucieczki i bezpieczeństwa. Podejmują trudne decyzje, od których zależy ich szczęście. Autorka zwraca uwagę na dwie ważne rzeczy, które mogą spotkać każdego: brak szacunku ojca do dzieci i krzywdzenie oraz przemoc domowa męża nad żoną. Jak widać Connor i Ellie przeszli piekło w domu, który powinien dać im bezpieczeństwo i ochronę. Zmagają się z przeszłością, ale idą dalej, chcą uwolnić się od demonów, które ich trzymają w szponach.

  Wróć do mnie to lekka i przyjemna historia. Na jej kartach znajdziemy ból i cierpienie, ale także poznamy prawdziwą miłość od pierwszego wejrzenia, która latami czekała, aby się ujawnić. Książkę czyta się szybko, czuć emocje, jakie przeżywają bohaterowie i chce się dotrzeć jak najszybciej do końca i zaznać uczucia ulgi, że odnaleźli szczęście. Jest to książka na spokojny wieczór, gdzie poznajemy najlepszego kandydata na książkowego męża, z którym ostatnio się spotkałam. Czekam na kolejne książki pokazujące historię pozostałych braci Arrowood.


Wróć do mnie recenzja książki


Informacje techniczne:
Tytuł: Wróć do mnie
Autor: Corinne Michaels
Seria: Arrowood Brothers
Wydawnictwo: Muza



„Czy dwoje ludzi może należeć do siebie, nawet nie będąc razem? Czy można kogoś kochać, nawet go nie znając? Zawsze wierzyłam w pokrewieństwo dusz. Stojąc teraz przed nim, nie mogę zaprzeczyć, że to coś więcej.”


Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? 

 

 


 

„Nie otwieraj oczu”, Josh Malerman

„Nie otwieraj oczu”, Josh Malerman

 

  Nie otwieraj oczu to książka, która mnie zaintrygowała swoim opisem. Nie jest to gatunek, który bardzo lubię czytać, ale cieszę się, że trafiłam na tę historię. Czas z tą książką był niezwykle napięty i wywoływał gęsią skórkę. Historia czegoś niewiadomego, co wywołuje u ludzi chęć popełnienia samobójstwa.


Nie otwieraj oczu książka

  „Coś przerażającego. Coś, czego nie można zobaczyć. Jedno spojrzenie doprowadza do ataku śmiertelnej przemocy. Nikt nie wie, co to jest. Nikt nie wie, skąd się wzięło.
  Po pięciu latach, odkąd pojawiło się to coś, pozostała garstka ocalałych. Jednymi z nich są Malorie i dwójka jej małych dzieci. Mieszkając w opuszczonym domu nad rzeką, Malorie od dawna marzyła o ucieczce do miejsca, w którym jej rodzina mogłaby być bezpieczna. Ale podróż ta będzie przerażająca: ponad trzydzieści kilometrów, łódką, w dół rzeki z zasłoniętymi oczami, polegając jedynie na inteligencji Malorie i wytrenowanym słuchu jej dzieci. Jeden błędny ruch i zginą. Coś je śledzi. Lecz nie wiadomo, czy to człowiek, zwierzę, czy potwór?”

Nie otwieraj oczu Josh Malerman

  Na świecie pojawiło się coś, coś, co dla jednych jest piękne, a dla innych jest powodem, aby popełnić samobójstwo. Ludzie, którzy zobaczą to coś, nie panują nad sobą, robią wszystko, aby zginąć. Tylko osoby z problemami psychicznymi żyją normalnie, nie boją się i nie zamykają oczu. Normalni nie mogą patrzeć, na polu zasłaniają oczy, ukrywają się i boją o swoje życie. Wśród nich jest Malorie, która samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Kobieta chce pokazać im świat, ale wie, że nie można narazić ich na zobaczenie „czegoś”. Po 5 latach ukrywania się postanawia poszukać normalnego życia, wyrusza w podróż rzeką z zamkniętymi oczami. Musi ufać sobie i dzieciom, które wyszkoliła i przygotowała na różne zagrożenia. Ich obroną jest słuch. Czy uda się je j dostać do bezpiecznej osady?

  Nie otwieraj oczu to książka pełna grozy, wywołuje różne emocje, zachęca do zastanowienia się nad życiem i nad tym, czy jesteśmy na Ziemi sami, czy jest jeszcze coś. Jest to fikcja literacka, jednak przypomina obecną pandemię. Teraz zasłaniamy nos i usta, a bohaterowie książki oczy. Fabuła jest świetna, przedstawienie historii bardzo dobre, dokładne opisy pozwalają wszystko sobie wyobrazić i poznać emocje bohaterów. Całość czyta się szybko, chce się poznać zakończenie i dowiedzieć czym jest to coś. Książka pokazuje teraźniejszość i przeszłość, dzięki czemu dokładnie można odczuć skalę tego zjawiska.


Książka Nie otwieraj oczu


  Na podstawie książki został nagrany film, który obejrzałam. Różni się on od historii zawartej w książce, czuć inspirację, jednak wydarzenia są inaczej pokazane, niektóre całkiem pominięte. Film daje poczucie strachu, ale to książka i wyobraźnia sprawia, że jest powiew grozy i pojawia się gęsia skórka. Czuję niedosyt po przeczytaniu książki, we filmie także brakło mi tego czegoś na zakończenie. Zdecydowanie bardziej polecam książkę, a przynajmniej pierwsze jej przeczytania, a następnie wybranie filmu.

  Informacje techniczne:
Tytuł: Nie otwieraj oczu
Autor: Josh Malerman
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 304



  Czytaliście już tę książkę, a może oglądaliście film? Podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach.

 

 


 

Projekt mydło- polskie naturalne kosmetyki w mojej łazience

Projekt mydło- polskie naturalne kosmetyki w mojej łazience

 

   Mam słabość do naturalnych kosmetyków, a te ręcznie wytwarzane traktuje jak prawdziwe dzieła sztuki . Projekt mydło to firma, która ma w swojej ofercie w 100% naturalne produkty, wytwarzane z certyfikowanych składników. Do produkcji kosmetyków używa produktów naturalnych (roślinnych) olei, maseł i wosków, olejków eterycznych. Nie testuje na zwierzętach, a swoje produkty pakuje wyłącznie w szklanej papierowe opakowania.

 

projekt mydło

  Miałam okazję poznać kilka produktów marki Projekt mydło i przyznaję, że ta znajomość jest bardzo udana. Produkty są świetne o czym przekonacie się poniżej. Ogólnie o marce już wspomniałam, ale muszę zwrócić uwagę na opakowania. Szklane słoiczki ozdobione ręcznie wyglądają pięknie, do tego nawiązują do natury. Już pierwszy rzut oka pokazuje, z jaką miłością są tworzone te produkty. Ja jestem zachwycona i trzymam kciuki za rozwój marki.

 

Sól do kąpieli Słonecznik i Glinka Czerwona

  Sól do kąpieli jest niezastąpiona podczas domowego spa. Umila kąpiel, odpręża i pozwala się zrelaksować. Sól od Projekt mydło umieszczona jest w dużym słoju o pojemności 545 ml (470 gram). Wystarcza na ok 13 kąpieli w dużej wannie. Wystarczy do wody dodać 3-4 łyżeczki soli i dokładnie wymieszać. Woda zmieni swój kolor na jasnopomarańczowy, pływać będą w niej suszone kwiaty słonecznika, a łazienkę wypełni obłędny zapach. W składzie mamy: sól z Morza Martwego, glinkę różową, słonecznik (susz), zapach olejków eterycznych.

 

naturalnba sól do kąpieli
Sól do kąpieli Słonecznik i Glinka Czerwona

Masło do ciała Kakao i Maliny

  Masło do ciała to drugi krok w pielęgnacji ciała podczas wieczornej rutyny. Masło kakao i maliny to sztos. Początkowo konsystencja jest zbita, ale pod wpływem ciepła dłoni się zmienia i łatwo nabiera. W kontakcie ze skórą zaczyna się rozpuszczać, dzięki czemu łatwo się rozprowadza. Masło otula skórę przyjemnym zapachem, sprawia, że staje się ona gładka, miękka, odżywiona, nawilżona i rozświetlona. Moja skóra jest sucha, a zimą znacznie bardziej, ale to masło świetnie sobie radzi z jej pielęgnacją, koi i zapewnia długotrwałe nawilżenie. W składzie mamy: masło kakaowe, olej babassu, olej jojoba, olej z pestek malin, alkohol cetylowy, krzemionka naturalna, gliceryna roślinna, naturalne olejki eteryczne, witamina E.


Masło do ciała Kakao i Maliny
naturalne masło do ciała

Balsam do ust

  Balsamy do ust to must have na zimę. Używam ich każdego dnia, więc zawsze mam zapas. Balsam ma kształt małego serduszka, które przechowywa się w słoiczku. Szkoda, nie jest to jakiś sztyft, bo ciężko wyciąga się go z opakowania, dlatego sięgam po niego tylko w domu, gdzie leży na wieczku. Balsam jest twardy, ale pod wpływem ciepła warg, delikatnie mięknie i rozprowadza się na ustach. Balsam otula usta delikatną warstwą, zapewnia im nawilżenie i ochronę. W składzie znajdziemy: masło kakaowe, wosk carnauba, olej ze słodkich migdałów, witamina E.

 

Masło do ciała Kakao i Maliny

Świeca podlaski las

  Świeca to uzupełnienie każdego wieczoru spa. Wytwarza przytulny klimat i wypełnia zapachem łazienkę lub pokój. Świeca ma zapach lasu, czuć przyjemny aromat natury. Świeca jest sojowa z drewnianym knotem. Producent zapewnia, że czas palenia świecy to ok. 35 godzin.

 

Świeca podlaski las


Lubicie naturalne produkty?

 

 


 

„Nieosiągalny”, Małgorzata Falkowska i Ewelina Nawara

„Nieosiągalny”, Małgorzata Falkowska i Ewelina Nawara

 

   Nowoczesna wersja Kopciuszka wywołała we mnie niebywałą ciekawość i chęć jej poznania. Nieosiągalny to książka, która właśnie taką historię pokazuje. Została napisana przez dwie autorki, co dodatkowo mnie zainteresowało. Mam nadzieję, że kiedyś będę mieć możliwość dowiedzenia się jak wygląda takie wspólne pisanie. Wracając do Kopciuszka, zapraszam na recenzje.


Nieosiągalny Ewelina Nawara Małgorzata Falkowska

  „William nie jest mężczyzną w typie Olimpii. Wydaje się, że ich znajomość skończy się po jednym spacerze ulicami Torunia, ale William ma wobec dziewczyny inne plany i nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. To opowieść o Kopciuszku, w której nie ma złej macochy, ale jest okrutny ojciec. Jest bajkowa miłość, ale są i całkiem zwyczajne problemy. Jest mnóstwo śmiałych scen, które wywołują wypieki na twarzy, ale i tak najważniejsza jest miłość, która jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu.”


Nieosiągalny opinie o książce

  Olimpia (Ola) to młoda kobieta, mieszka w Toruniu i pracuje jako kelnerka. Mieszka z despotycznym ojcem i przyjaźni się z Majką. Pewnego dnia zastępuje swoją przyjaciółkę w pracy i tam poznaje tajemniczego Williama. Mężczyzna różni ich się od nich, jest kulturalny i dobrze wychowany, ale ich pierwsza rozmowa nie jest przyjemnością dla kobiety. William to książę Martagon, następca tronu i człowiek, który chce być postrzegany jak zwykły mężczyzna. Jak potoczy się znajomość dwójki osób z różnych światów?

  Nieosiągalny to świetna „bajka” dla dorosłych. Pokazuje nowoczesną wersję Kopciuszka, który nie gubi pantofelka, ale wzbudza ciekawość księcia na przyjęciu. Olimpia to dobra dziewczyna, wychowywana przez ojca, który trzyma ją krótko, a ona jest tym zmęczona. Pragnie zmiany i wolności, a kiedy nadarza się okazja wykorzystuje ją i tak zmienia się jej życie. Książka jest przewidywalna, każdy zna prawdziwą historię Kopciuszka, jednak tutaj mamy więcej niespodzianek i przeszkód na drodze bohaterów. Całość napisana jest z lekkością, czyta się ją przyjemnie i szybko. Autorki pokazują historię od strony Olimpii i Wiliama, lubię takie naprzemienne narracje. Książka kończy się happy endem, jednak dowiadujemy się z podziękowań, że to nie koniec i pokazane zostaną dalsze losy tej dwójki. Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądało ich życie po ślubie i cieszę się, że ta bajka nie skończy się tak jak wszystkie.


Nieosiągalny


  Informacje techniczne:
Tytuł: Nieosiągalny
Autor: Małgorzata Falkowska i Ewelina Nawara
Wydawnictwo: Akurat
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Ilość stron: 318



„-Jesteś moim bohaterem- wyznałam, chcąc znów posmakować jego ust.
- Wolę być twoim księciem, Kopciuszku, bo bajki zawsze lepiej się kończą niż zwykłe życie.”



Skusicie się na poznanie nowoczesnej historii Kopciuszka?

 

 


 

Zamiast kwiatów i czekoladek- kreatywne pomysły na prezenty z okazji Dnia Kobiet. Gazetkomat.pl

Zamiast kwiatów i czekoladek- kreatywne pomysły na prezenty z okazji Dnia Kobiet. Gazetkomat.pl

 

   8 marca to dzień, o którym powinien pamiętać każdy mężczyzna. Dzień Kobiet to wyjątkowa okazja, aby podarować Paniom prezent i pokazać im jak ważne są w naszym życiu. Tradycyjnie mężczyźni wybierają kwiaty i słodycze, co jest fajne, ale warto wyjść poza schematy i postawić na kreatywne prezenty. Gdzie najłatwiej znaleźć ciekawe i niestandardowe pomysły na upominek? W gazetkach reklamowych sklepów. Naprawdę to skarbnica pomysłów.

 


  Regularnie przeglądam gazetki reklamowe sklepów i wyszukuje promocji czy ofert zakupowych. Sklepy oferują różny asortyment i często dostosowany jest on do różnych okazji. Przed nami Dzień Kobiet, dzień, w którym najważniejsze są Panie i to na nich skupią się sklepy. Warto już wcześniej zapoznać się z ofertą sklepów i szukać niestandardowych i nietuzinkowych upominków dla Pań. Wiem, że zostało sporo czasu do 8 marca, ale chcę pokazać Wam przykładowe kreatywne pomysły na prezent dla kobiet w różnym wieku. Pomysły pochodzą z dwóch sklepów Carrefour i Netto. Zachęcam do zapoznania się z całymi gazetkami sklepów i zostawiam do nich linki: gazetka Carrefour i gazetka Netto.

  W gazetkach Carrefour znalazłam pięć pomysłów na prezent:
- słuchawki- dla kobiet lubiących słuchać muzyki odpowiednie będą słuchawki. Do wyboru mamy douszne lub nauszne słuchawki w różnych wzorach i kolorach.
- urządzenia do włosów- każda kobieta powinna mieć dobrą suszarkę, która pozwoli jej dbać o swoje włosy
- urządzenie do sprzątania- myślę, że nie jedna kobieta ucieszyłaby się z urządzenia, które wyręczy ją w sprzątaniu lub jej to ułatwi. Robot sprzątający to całkiem fajny pomysł na prezent
- torebka- nie znam kobiety, która nie ucieszyła by się z nowej torebki. Carrefour ma w swojej ofercie proste, a jednocześnie eleganckie torebki
- szal lub chusta- dodatków nigdy za wiele, a do takich, których nie powinno brakować w żadnej damskiej garderobie zalicza się chusty i szale. Zimową porą są niezastąpione

  Gazetki Netto także oferują fajne pomysły na prezent, chociaż nie jest to takie oczywiste. W tym sklepie skupiłam się głównie na prezentach dla najmłodszych Pań, czyli małych dziewczynkach. Dla kilkulatki znajdziemy:
- stołeczki w kształcie zwierząt- piękne i przydatne akcesoria do pokoju każdej małej dziewczynki
- lampki- klimatyczne gadżety w postaci lampki lub łańcucha led fajnie ozdobią pokój
- namioty domowe- idealna zabawka tz baza dla każdego dziecka

  Moje propozycje pochodzą z aktualnych gazetek, jednak jestem przekonana, że w każdej znajdziecie coś idealnego na ciekawy prezent. Warto stawiać na zaskakujące i przydatne prezenty. Gazetki obowiązujące w pierwszym tygodniu marca będą zapełnione inspiracjami na takie upominki.



Lubicie (kobiety) dostawać niespodziewane prezenty?

 

 


 

Mild Care Suncream Cell Fusion C Expert- krem ochrony z filtrem

Mild Care Suncream Cell Fusion C Expert- krem ochrony z filtrem

 

  Kilka tygodni rozpoczęłam kurację kosmetykami z retinolem. Długo się do tego przygotowywałam, chcąc jak najlepiej zadbać w tym czasie o swoją skórę. Wiedziałam, że potrzebuje dobrych pomocniczych kosmetyków, a jednym z nim jest krem z filtrem. Dodatkowo wyrobiłam sobie nawyk używania kremu z filtrem w czasie zimny, a nie tylko lata. Krem, który używam aktualnie to Mild Care Suncream Cell Fusion C Expert.

 

mild care suncream cell fusion c expert
 

 Krem znajduje się w wygodnej tubce z dzióbkiem. Szata graficzna jest schludna i minimalistyczna. Konsystencja kremu jest dość gęsta, solidna i lekko oleista. Dobrze rozprowadza się na skórze, jednak należy nakładać małe ilości, rozcierać i dokładać kolejną porcję. Krem początkowo lekko bieli, ale szybko się wchłania i zanika.

 

Mild Care Suncream Cell Fusion C Expert- krem ochrony z filtrem

  Łagodzący krem z bardzo wysoką ochroną przeciwsłoneczną Mild Care Suncream przeznaczony jest do skóry wrażliwej, suchej, atopowej i alergicznej. Wskazania idealne dla mojej cery i czasu, kiedy stosuję retinol. Krem ma działanie pielęgnacyjne, fajnie nawilża skórę, zmiękcza, wygładza i sprawia, że staje się ona promienna. Produkt delikatnie koi skórę, kiedy jest podrażniona i łagodzi zaczerwienienia. Krem zawiera filtr 50SPF, który jest filtrem fizycznym. Wysoka ochrona sprawia, że skóra jest chroniona i zabezpieczona przed promieniowaniem UVA i UVB. Krem nakładam na inny krem głównie pielęgnacyjny, który się wchłonie, taka baza dobrze sprawdza się pod makijaż. Na twarzy powstaje delikatna powłoczka, co ważne krem nakładam chwilkę przed rannym wyjściem i nie czuć zmrożenia na twarzy.

  W składzie kremu znajdziemy: tlenek cynku (filtr), ceramidy (przyśpieszają i wspomagają odbudowę bariery hydrolipidowej), pantenol (łagodzi, działa przeciwzapalnie i zatrzymuje wodę), kompleks NEO CMS odbudowuje barierę ochronną skóry i pomaga przenikać składnikom aktywnych wgłąb skóry).

 

Mild Care Suncream Cell Fusion C Expert- krem ochrony z filtrem

  Krem Mild Care Suncream Cell Fusion C Expert dostępny jest w sklepie Topestetic. W jego wyborze pomógł kosmetolog, który wiedział, że stosuję retinol i przy wymagany jest produkt z filtrem. Sklep oferuje darmowe porady kosmetologa i pomoc w doborze odpowiednich produktów, warto korzystać z tej opcji, kiedy nie mamy pewności czy wybieramy dobry produkt.



  Stosujecie kremy z filtrem cały rok? Znacie markę Cell Fusion C Expert?

 

 


 

Copyright © Anszpi blog , Blogger