Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Serum do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Serum do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Ulubieniec mojej cery- nawilżające serum do twarzy przeciw przesuszeniom Mixa Lab

Ulubieniec mojej cery- nawilżające serum do twarzy przeciw przesuszeniom Mixa Lab

 

   Pielęgnacja skóry suchej i wrażliwej opiera się głównie na odpowiednim i dogłębnym nawilżaniu. Wiem, że nie jest wcale takie łatwe i tylko dzięki regularnej pielęgnacji i dobraniu odpowiedniego produktu możliwe. Jako posiadaczka suchej, często odwodnionej cery przekonałam się o skuteczności działania serum nawilżającego Mixa Lab i zostało ono moim ulubieńcem.



  Serum nawilżające umieszczone jest w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Szata graficzna jest prosta i elegancka. Przezroczyste opakowanie pozwala kontrolować zużycie produktu. Buteleczka wyposażona jest w pipetę do nabierania serum. Należy pamiętać, aby jej nie brudzić i nie dotykać nią skóry, aby do produktu nie dostały się bakterie. Na kartoniku, w którym znajduje się serum, umieszczono informacje na temat produktu, które warto poznać.



  Nawilżające serum do twarzy swoje działanie opiera na kwasie hialuronowym i kwasie mlekowym. Oba składniki aktywne zapewniają dogłębne nawilżenie skóry, wygładzanie, ukojenie. Serum łatwo nakłada się na skórę, warto to robić przed kremem, szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie ślady w postaci lepkości czy tłustości. Konsystencja jest lekka, delikatnie żelowo-wodnista. Skóra po jego użyciu jest miękka i gładka. Przy dłuższym stosowaniu skóra zostaje dobrze nawilżona i nawodniona, ma ładny zdrowy koloryt, ładnie wygląda na niej makijaż, nie ma suchych skórek i przesuszonym, podrażnionych miejsc. Stosowanie tego serum to 100% przyjemności i 100% dobrych efektów.




  Serum Mixa Lab dostępne jest w trzech wersjach: przeciw przebarwieniom, przeciw niedoskonałościom, przeciw przesuszeniom każde z nich można stosować solo, mieszać ze sobą lub nakładać na wybrane obszary na skórze.



Serum Mixa Lab obecnie jest w promocji w Rossmann. Promocja trwa 23.07.2024-08.08.20024
#mixa #skincare @mixa_polska




serum do twarzy, pielęgnacja twarzy, nawilżanie twarzy, serum przeciw niedoskonałościom, serum przeciw przebarwieniom, serum nawilżające



Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

 

Serum z prebiotykami do skóry problematycznej Beauty. Lab MIYA COSMETICS

Serum z prebiotykami do skóry problematycznej Beauty. Lab MIYA COSMETICS

 

   Lubię kosmetyki Miya Cosmetics, chyba się jeszcze nie zdążyło, aby jakiś ich produkt się u mnie nie sprawdził, czy mi zaszkodził. Fajne receptury, dobre składy i zadowalające efekty sprawiły, że to jedna z marek, której ufam i się nie boje sięgać po nowości. W pudełku Pure Beauty znalazłam ich serum z prebiotykami do skóry problematycznej i postanowiłam je sprawdzić, stosując punktowo. Jak wygląda nasza znajomość?




  Serum znajduje się w małej poręcznej buteleczce z pipetą. Prosta i elegancka etykieta ładnie prezentuje serum. Konsystencja jest lekka, płynna, dobrze i szybko się wchłania. Serum ma delikatny "kosmetyczny" zapach, jest przyjemny.




  Skład oparty jest w 96,6% na składnikach pochodzenia naturalnego. Jest wegański i przebadany dermatologicznie, bezpieczny dla kobiet w ciąży i karmiących. Znajdziemy w nim: kompleks 5% (kwas azelainowy + glicyna), prebiotki 2%, Postbiotyk Lactobacillus Ferment 2%, niacynamid 2%, ekstrakt z czerwonej akacji.

  Serum z prebiotykami stosuje punktowo na niedoskonałości, wągry i miejsca, gdzie pojawiają się rozszerzone pory. Nie nakładam go na całą twarz, ponieważ mam suchą i wrażliwą cerę i obawiam się podrażnienia. Stężenie składników aktywnych nie jest wysokie, nie doświadczyłam podrażnienia, wysuszenia czy złuszczenia. Na nakładane miejsca stosuje grubszą warstwę kremu nawilżającego. Serum ma dobre działanie na niedoskonałości, które redukuje i sprawia, że nie powstają nowe. Zmniejsza pory, zaskórniki, wydzielanie sebum, matuje, zaczerwienienia, rozjaśnia.




  Serum z prebiotykami Miya Cosmetics to produkt, który powinien poznać każdy, kto ma problem z trądzikiem, niedoskonałościami, zapchanymi i powiększonymi porami. Jest on przeznaczony dla cer tłustych i mieszanych, ale punktowo dobrze sprawdza się także na suchej cerze. Jako posiadaczka suchej, wrażliwej cery polecam.


Znacie to serum?


Współpraca reklamowa z Pure Beauty

Złota pielęgnacja twarzy kosmetykami z opuncją figową, Eliksir Maroka

Złota pielęgnacja twarzy kosmetykami z opuncją figową, Eliksir Maroka

 

 Olej z pestek opuncji figowej słynie w kosmetyce jako eliksir młodości, który pomaga zachować młody wygląd skóry. Jest to ceniony składnik marokańskich kosmetyków, stosowanych na całym świecie przez kobiety chcące jak najlepiej zadbać o swoją skórę. Miałam okazję w ostatnich tygodniach poznać kosmetyczne trio do pielęgnacji twarzy oparte na oleju z opuncji figowej i dziś przedstawiam Wam serie „Złota pielęgnacja” Eliksir Maroka, w której skład wchodzi: olej, serum przeciwzmarszczkowe i krem nawilżający.



  "Eliksir Maroka to linia kosmetyków marokańskich tworzonych z naturalnych ekologicznych surowców, bez GMO, silikonów, sztucznych dodatków. Eliksir Maroka pokazuje, że kobiety są wyjątkowe i piękne w każdym wieku, wymagają tylko odpowiedniej pielęgnacji.

  Seria ZŁOTA PIELĘGNACJA została stworzona z myślą o kobietach, dla których nawilżenie, dbanie o skórę i dostarczanie jej niezbędnych składników odżywczych naturalnego pochodzenia jest niezwykle ważne. Szczególnie po 30 r.ż. prawidłowa pielęgnacja jest kluczowa, by zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry.

  Złota Pielęgnacja to produkty do twarzy, których głównym składnikiem jest olej z pestek opuncji figowej, czyli jeden z najbardziej luksusowych olei na świecie. Olej z pestek opuncji figowej jest znany jako naturalny botoks. Zawiera antyoksydanty, nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 6 i 9 (ok. 80%) oraz wysoko skoncentrowaną witaminę E, które odpowiednio nawilżają skórę, stymulują produkcję kolagenu i regenerację komórek."


Serum przeciwzmarszczkowe z opuncją figową Eliksir Maroka



  Serum zostało umieszczone w szklanej buteleczce wyposażonej w pipetę. Opakowanie zawiera 30 ml produkty, jest on wydajny. Po miesiącu stosowania zostało ok 1/3 opakowania, gdzie zazwyczaj taki produkt kończę w miesiąc. Serum konsystencja przypomina olejek, jest tłustawy o żółtym zabarwieniu. Pięknie pachnie, jest to aromat cytrusowy i rześki.




  W składzie serum znajduje się mieszanka olei: arganowy, z pestek winogron, ze słodkich migdałów, jojoba, z pestek opuncji figowej, z orzechów laskowych, z nasion ogórecznika, z nasion marchwi, z kwiatów gorzkiej pomarańczy oraz witamina E, pantenol.




  Serum przeciwzmarszczkowe z opuncją figową jest jak opatrunek dla suche i wrażliwej skóry. Przywraca równowagę w nawilżeniu, natłuszcza, regeneruje, otula ochronną warstwą, przywraca jędrności i blask skórze. Serum należy nakładać w minimalnej ilości na oczyszczoną skórę, nałożenie większej dawki zostawia tłustą warstwę. Kilka kropel wystarcza, aby pokryć twarz i szyję, a wtedy wchłanianie jest całkiem dobre. Serum nakładam przed lub po kremie, jako mieszanka olei lepiej sprawdza się po kremie, aby domknąć pielęgnację, ale rano wolę nałożyć je chwilę przed kremem. Efekty mimo zmiennej kolejności są dobre.

Nawilżający krem z opuncji figowej 

Eliksir Maroka



  Krem umieszczony jest w szklanym słoiczku o pojemności 50g. Opakowanie jest proste i czytelne dzięki przejrzystej szacie graficznej. Krem ma gęstą aksamitną konsystencję, która pod wpływem ciepła dłoni staje się delikatniejsza i z łatwością rozprowadza się na skórze. Zapach kremu jest delikatny, spokojny.




  W składzie kremu znajduje się: olej z pestek opuncji figowej, masło shea, olejek z mięty pieprzowej, witamina C.




  Krem nawilżający z opuncji figowej stosuje rano i wieczorem po wcześniejszym zastosowaniu serum lub zaraz po myciu. Skóra po jego zastosowaniu jest gładka, miękka, nawilżona, nabiera jędrności i zdrowego blasku. Krem dobrze się wchłania, pozostawia wyczuwalną delikatną ochronną powłoczkę na skórze.

Olej z pestek opuncji figowej Eliksir Maroka



  Olej znajduje się w małej szklanej buteleczce o pojemności 15ml. Opakowanie ma pipetę, ktora ułatwia aplikację. Konsystencja olejowa, koloru żółtego. Zapach oleju jest specyficzny, nie potrafię go porównać, chyba tak pachnie opuncja figowa. Nie utrzymuje się na twarzy, więc mi nie przeszkadza.



  Olej z pestek opuncji figowej dla mnie nie dodatkiem do pielęgnacji, który stosowałam doraźnie. Kiedy moja skóra wymagała większej dawki nawilżenia, ukojenia i odżywienia olej nakładałam na krem na noc. Stosując serum, krem i olej miałam wrażenie, że mojej skórze nic więcej już nie trzeba, takie trio dostatecznie o nią dbało. Olej w małej ilości dobrze się "wtapia" w krem, nie zostawia tłustej warstwy.




  Zestaw z olejem z pestek opuncji figowej Złota pielęgnacja sprawił, że moja skóra zdecydowanie poprawiła swój stan. Produkty stosowałam razem i działanie zawdzięczam całości, dlatego wspólnie przedstawię jeszcze raz efekty. Skóra po miesiącu stosowania tych trzech produktów jest dobrze nawilżona, odżywiona, zregenerowana, w tym czasie nie pojawiły się na niej wypryski (nawet w trakcie okresu), koloryt jest ładnie wyrównany. Zestaw sprawił, że skóra jest jędrna, bardziej napięta przez co drobne załamania skóry są mniej widoczne , dodatkowo naturalny blask skóry pokazuje, że jest ona "zdrowa" i zadbana. Kosmetyki są naprawdę bardzo fajne, a jedną wadę, jaką zaobserwowałam to zwiększona konieczność stosowania produktów oczyszczających. Kosmetyki te powodują drobne zaskórniki na nosie, nie wiem który dokładnie za to odpowiada bo stosuje je razem. Mimo tej małej wady jestem bardzo zadowolona z tego zestawu i pocieszę się jeszcze ok dwa tygodnie nim, na tyle mi zostało serum i kremu. Kosmetyki marokańskie dobrze się u mnie sprawdziły, polubiłam je i mam nadzieję, że jeśli się na nie zdecydujecie poprzecie moje zdanie na temat ich działania i efektów. Polecam!

  Znacie produkty Eliksir Maroka? Używacie kosmetyków z olejem z pestek opuncji figowej?


 

Współpraca reklamowa, barter

 Serum do twarzy Brahmi i Hialuron, Orientana

Serum do twarzy Brahmi i Hialuron, Orientana

 

  Marka Orientana jest bliska memu sercu, ich produkty trafiają w moje potrzeby, a działanie je zaspokaja. Na blogu znajdziecie recenzje kilkunastu kosmetyków marki i w większości mają one pozytywne opinie. Dziś chcę przedstawić Wam serum do twarzy Brahmi i Hialuron, które znalazło się w ostatnim pudełku Pure Beauty.




  Serum umieszczone zostało w szklanej ciemnej buteleczce o pojemności 30ml. Opakowanie wyposażone jest w pipetkę, która pomaga w aplikacji. Pamiętajcie, że produkt z pipety nakłada się na dłonie, a następnie na skórę. Serum dodatkowo znajduje się w kartoniku, który zawiera informacje na temat produktu. Konsystencja serum jest żelowa, ma delikatny i przyjemny zapach. Aromat ten kojarzy się z marką Orientana, można powiedzieć, że to „ich” zapach.




  Za odpowiednie działanie serum odpowiada skład, który w 99,6% jest naturalny, a sam produkt wegański. Składniki aktywne to: ekstrakt z Brahmi, kwas hialuronowy, ekstrakt z korzenia lukrecji, ekstrakt z róży, żeń-szeń indyjski (ashwagandha), ekstrakt z nasion marchwi.




  Serum do twarzy Brahmi i Hialuron przeznaczone jest do codziennej pielęgnacji skóry odwodnionej, mało elastycznej i zmęczonej, a także z oznakami starzenia. Przy mojej suchej i odwodnionej cerze spisało się na 5-tkę. Przyjemnie się go aplikuje, łatwo się rozprowadza na skórę i szybko wchłania. Już po kilku sekundach można nałożyć krem, nic się nie roluje. Moja skóra wpija to serum, dlatego na jedną aplikację zużywałam 2 pompki. Większe zużycie przyczyniło się do małej wydajności produktu, buteleczka wystarczyła na 3 tygodnie. Skóra po zastosowaniu serum staje się gładka, miękka i nawilżona. Czuć ulgę i ukojenie, a także napięcie, które zapobiega powstawaniu zmarszczek. Produkt wpływa na niedoskonałości, które szybciej znikają. Serum sprawdza się pod makijaż, w połączeniu z kremem stanowi dobrą bazę dla podkładu.



  Marka Orientana ponownie pokazała, że wie, co robi i ich produkty są warte uwagi. Serum oceniam bardzo dobrze i cieszę się, że znalazło się w pudełku „Fantastycznie” od Pure Beauty. Myślę, że nie muszę go specjalnie polecać, działanie mówi samo za siebie. Najbardziej lubię go za mocne i długotrwałe nawilżenie.

Znacie to serum? Macie swoich ulubieńców z Orientana?



Współpraca reklamowa z Pure Beauty

Stań się młodsza z serum olejowym Polana Herbapol

Stań się młodsza z serum olejowym Polana Herbapol

 [Współpraca reklamowa]


 Jeszcze kilka tygodni narzekałam na swoją cerę, a dziś jestem z niej zadowolona. Przyłożyłam się do pielęgnacji jak nigdy, a to przyniosło znakomite efekty. Zero przebarwień, cera wygląda zdrowo, jest nawilżona, gładka i miękka. Jest super! Teraz czas na działania odmładzające i tutaj pomaga mi serum olejowe Polana Herbapol, które znalazłam w pudełku Pure Beauty.



  Serum znajduje się w malutkiej buteleczce (30ml), przez szkło widać zatopione w produkcie suszone kwiaty maku. Wygląda to super. Produkt wyposażony jest w pipetę, która nabiera serum (wciąga także kwiaty, więc należy uważać). Serum dodatkowo umieszczone jest w kolorowym kartoniku, znajdziemy na nim informacje odnośnie do produktu. Podoba mi się zapach serum, jest trudny do zidentyfikowania, ale bardzo delikatny i przyjemny. Formuła serum jest oleista i gęsta, ale jednocześnie lekka.



  Serum olejowe Polana ma w 94,7% naturalny skład. Trzy składniki w głównej mierze odpowiadają za działanie produktu i jest to: mak lekarski (poprawia elastyczność skóry, redukuje zmarszczki), żywokost (redukuje widoczność zmarszczek, nawilża i napina skórę), ostropest (poprawia jędrność i elastyczność skóry, nawilża, eliminuje zaczerwienienia). Dodatkowo w składzie mamy: olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z czerwonej koniczyny, ekstrakt z kwiatów wiecznika kulistego, olej z nasion rzepaku.



  Odmładzające serum olejowe przeznaczone jest do pielęgnacji każdego rodzaju cery. U mnie na suchej skórze sprawdziło się super, mimo moich obaw o zapchanie przez olej rycynowy w składzie. Produkt jest niesamowicie wydajny, wystarczy odrobinkę nałożyć na palce i wmasować w skórę twarzy. Serum jest gęste, ale nie ciężkie. Pozostawia na skórze delikatnie oleistą powłokę. Producent zaleca stosowanie serum na noc zamiast kremu, ale ja używałam go także w dzień i nakładałam krem przed lub po, aby zniwelować uczucie oleistej skory. Praktykuje rozbudowaną pielęgnację, ale samo serum także by się sprawdziło na noc po zastosowaniu serum czy nawet myciu i tonizowaniu.


  Serum przyjemnie się rozprowadza i jak na produkt oleisty szybko wchłania. A jak działa? Świetnie! Po pierwsze dobrze nawilża, wygładza i zmiękcza, co widać zaraz po aplikacji. Skóra staje się odżywiona, zregenerowana, pełna zdrowego blasku i dziewczęcego wyglądu. Nie stosuje tego serum zbyt długo (niecałe 3 tygodnie), ale zauważyłam minimalną zmianę w elastyczności skóry, która jest bardziej napięta i jędrna. Czy wyglądam młodziej? Tego nie wiem, ale jestem zadowolona z tego produktu. Na pewno wpływa pozytywnie na stan cery, a to zapobiega jej starzeniu się. Chętnie będę go stosować dalej, na zużycie mam czas do końca marca, taka jest data ważności. 


  
  Co myślicie o tym produkcie? Zachęciłam Was do poznania tego serum?


Współpraca reklamowa, serum z pudełka Pure Beauty

Nawilżający duet do pielęgnacji twarzy HYALUROGEL marki Mixa hyalurogel mixa

Nawilżający duet do pielęgnacji twarzy HYALUROGEL marki Mixa hyalurogel mixa

 

  Wybierając kosmetyki do pielęgnacji swojej twarzy, kieruje się kilkoma zasadami. Jedna z nich dotyczy nawilżającego działania produktów, jakie mam stosować. Mając suchą skórę i często odwodnioną jestem wręcz zmuszona ją nawilżać i zapewniać odpowiedni poziom nawodnienia. Nie zawsze jest to łatwe zadanie, ale mając dobre produkty możliwe do wykonania. Przez ostatni miesiąc stosowałam dwa produkty z linii Hyalurogel marki Mixa. Jak się sprawdziły?


Kosmetyki Mixa z kwasem hialuronowym


  Linia Hyalurogel stworzona została z myślą o cerze wrażliwej, suchej oraz normalnej. W składzie kosmetyków znajdziemy kwas hialuronowy, niacynamid, pantenol. Głównym zadaniem produktów jest nawilżenie skóry i jak najdłuższe jego utrzymanie.

Serum nawilżające z kwasem hialuronowym Mixa


  Serum zamieszczone jest w szklanym solidnym opakowaniu, które wyposażone jest w pompkę. Buteleczka skrywa w sobie 30ml serum, które ma ciekawą konsystencję. Jest to wodny żel, fajnie rozprowadza się na skórze, zwłaszcza gdy jest ona lekko zwilżona np. tonikiem. Produkt ma bardzo delikatny przyjemny zapach.


Serum z kwasem hialuronowym

  Serum nawilżające to pierwszy kosmetyk pielęgnacyjny, który nakładam po oczyszczaniu i tonizowaniu na swoją cerę. Ten produkt przyjemnie otula skórę, ale zostawia lepką warstwę, przyznaję, że jest ona denerwująca, ale po chwili nakładam krem i on ją tuszuje. Serum sprawia, że skóra jest dobrze nawilżona, ukojona, podrażnienia wyciszone. Ciężko ocenić dogłębnie działanie tego serum, ponieważ stosowałam je głównie z kremem, więc o efektach tego duetu przeczytanie poniżej.


Nawilżające serum do twarzy Mixa


Bogaty krem intensywnie nawilżający Mixa


  Krem znajduje się w szklanym słoiczku o pojemności 50ml. Wygląd i szata graficzna podobna do opakowania serum. Opakowanie skrywa w sobie gęsty i treściwy krem, o bardzo przyjemnej lekko oleistej strukturze. Krem ma subtelny przyjemny zapach.


Nawilżający krem z kwasem hialuronowym Mixa

  Krem przyjemnie rozprowadza się na skórze, dość szybko wchłania i zapewnia natychmiastowe efekty. Skóra staje się gładka, miękka, nawilżona, ukojona, czuć ulgę np. gdy jest przesuszona i nałożę ten krem. Po kilku dniach codziennego stosowania rano i wieczorem widać odżywienie skory, wygląda ona na zdrowszą, jest promienna. Krem u mnie nie jest zbyt wydajny, nakładam sporą porcję (zwłaszcza na noc), do tego nieraz w ciągu dnia dokładam dodatkową warstwę, aby pogłębić nawilżenie i ukojenie.


Nawilżający krem do twarzy


  Krem i serum z kwasem hialuronowym Hyalurogel to bardzo dobry zestaw dla mojej cery. Naprawdę sprawdza się znakomicie, daje mocne nawilżenie, którego brakuje mojej skórze. Cera zostaje nawodniona przez serum, a krem „zamyka” to i zapobiega odparowaniu się wody, dzięki czemu nawilżenie utrzymuje się długi czas. Oba produkty nadają się pod makijaż, nie potrzebuje nawet bazy, jeśli wybieram podkład rozświetlający. Jestem zadowolona z tych produktów, żałuję że krem powoli dobija dna, ale serum mam jeszcze niecałą połowę. Stosując ten zestaw nie zauważyłam niechcianych efektów, np. zatkania porów.




 Muszę wspomnieć, że przykładam się do pielęgnacji swojej cery, zawsze przed wprowadzeniem nowych produktów robię jednodniowy detox pielęgnacyjny, aby sprawdzić jak cera zareaguje na nowe kosmetyki i dzięki czemu mam dobry obraz ich działania. Zdarza się, że wystarczy jeden dzień, aby moja skóra stała się wysuszona na wióry, szorstka i pozbawiona blasku.

Znacie te kosmetyki?

 

Wpis reklamowy, zestaw z pudełka Pure Beauty

3x serum do twarzy Nature Queen

3x serum do twarzy Nature Queen

 

  Myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać naszej polskiej naturalnej marki kosmetyków Nature Queen. Na blogu prezentowałam kilka ich produktów i szczerze przyznaję, że jest to jedna z moich ulubionych firm, które dbają o moją pielęgnację. Dziś po wielu tygodniach testów mam dla Was recenzje trzech serum do twarzy, które pojawiły się w ofercie marki wiosną.



  Nature Queen zaskakuje często nowościami i tak też było, kiedy na rynek trafiły serum do pielęgnacji twarzy. Trzy rodzaje, o różnych zastosowaniach i dające różne efekty. Każdy może wybrać odpowiedni produkt do swojej skóry, potrzeb i upodobań. Do wyboru mamy serum: nawilżająco-witaminowe, regulujące i liftingujące.

  Każde z serum umieszczone jest w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Opakowanie wyposażone jest w pipetkę, która umożliwia aplikację produktu. Teraz przyzwyczaiłam się do takiego „dozownika”, ale na początku zdecydowanie bardziej ucieszyłabym się z pompki. Szata graficzna serum jest typowa dla marki, prosta i utrzymana w stonowanych kolorach. Podobają mi się opakowania tych kosmetyków, zwracają na siebie uwagę.

Serum nawilżająco-witaminowe Nature Queen


  Serum najbardziej zaciekawiło mnie z całej trójki, jest wprost stworzone do pielęgnacji mojej cery. Zaczynając jednak od początku, to wspomnę o jego aspektach technicznych: ma gęstą delikatną konsystencję, jest lepkie o białym zabarwieniu. Bardzo przyjemnie pachnie, zapach nie pozostaje zbyt długo na skórze. Serum przyjemnie się rozprowadza, dość szybko wchłania, ale pozostawia lepką warstwę. Warto odczekać chwilkę z dalszą pielęgnacją, aby serum dobrze wchłonęło się w skórę, a efekt lepkości zanikł.


Serum nawilżająco witaminowe Naturę Queen


  Serum nawilżająco-witaminowe przeznaczone jest do pielęgnacji skóry suchej, czyli takiej jak moja. Po nałożeniu produktu na skórę od razu wyczuwa się efekt nawilżenia, wygładzenia, ukojenia i widać delikatne rozświetlenie. Stosując ten produkt dłuższy czas, skóra staje się zdecydowanie jaśniejsza, wygląda na zdrowszą, jej barwa jest równomierna. Widać odżywienie, czuć zwiększoną elastyczność skóry. Produkt nadaje się pod makijaż, nie wpływa jednak na jego trwałość.




  W składzie serum znajdziemy: wysokocząsteczkowy hialuronian sodu, niskocząsteczkowy hialuronian sodu, ekstrakt z kopru morskiego, bio polimer o silnym działaniu nawilżającym, olej winogronowy, witamina E, Vitamin D3-like, pochodna witaminy C (tetraizopalmitynian askorbylu), ekstrakt z prawoślazu, ekstrakt z miodunki plamistej, D-pantenol.

Serum intensywnie liftingujące Nature Queen


  Serum liftingujące jako drugie w kolejności testowałam i także jestem z niego zadowolona. Jego konsystencja jest rzadsza od wersji witaminowej, bardziej płynna. Szybko się wchłania, na skórze pozostawia delikatną powłokę. Wystarczy 2-3 krople, aby pokryć całą twarz produktem, które jest bardzo wydajne. Zapach bardzo delikatny i subtelny, lekko kremowy.




  Serum liftingujące przeznaczone jest do każdego rodzaju skóry, jego zadaniem jest lifting skóry, napięcie, spłycenie zmarszczek, ujędrnienie. Podczas początkowego stosowania można zauważyć dobre nawilżenie skóry i wygładzenie. Po kilku dniach i z upływem czasu przy regularnym stosowaniu skóra przechodzi przemianę i naprawdę wygląda na młodszą, przede wszystkim jest bardziej napięta i elastyczna, ale nie ściągnięta. Zmarszczki nie zostają w całości spłycone, ale optycznie wydają się mniejsze. Najwięcej zmian zauważyłam w okolicach oczu, gdzie kurze łapki goszczą od dawna. Cera jest wyrównana kolorystycznie, znikają nierówności kolorytu.




  W składzie serum znajdziemy: ekstrakt z maku polnego, Inst’Tight, Detoskin, Biopolimer o silnym działaniu nawilżającym, Witamina E, Olej z rzeżuchy łąkowej.

Serum regulujące Nature Queen


  Serum regulujące bardzo krótko stosowałam, ze względu na zawartość szałwii w składzie. Niestety, ale powoduje ona u mnie uczulenie, dlatego już pierwsze stosowanie było ostrożne. Serum ma rzadką strukturę, bardzo szybko się wchłania i jest praktycznie niewyczuwalne na skórze. Różni się od swoich poprzedników kolorem, tutaj mamy kremowy odcień i słabo wyczuwalny zapach.




  Serum regulujące u mnie dało efekt delikatnego nawilżenia, jest „słabe” dla mojej skóry. Wygładza, zmniejsza produkcję serum, wycisza efekt świecenia się. Na szczęście nie zauważyłam u siebie efektu wysuszenia i pieczenia, którego się spodziewałam, skóra była zaczerwieniona, ale tutaj wiem, że winę za to ponosi szałwia. Z obawy o niechciane skutki uboczne, nie stosowałam tego serum i co do jego działania regulującego nie mogę się wypowiedzieć.




  W składzie znajdziemy: Inacalm, hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy (neroli), ekstrakt z szałwii, ekstrakt z kawioru limonkowego, ekstrakt z chinowca, olej z ogórecznika, ekstrakt z kurkumy, olejowy ekstrakt z rozmarynu, wysokocząsteczkowy hialuronian sodu, naturalny biopolimer o działaniu silnie nawilżającym, mleczan sodu, porowata mikrosfera krzemionkowa.


  Serum Nature Queen to produkty bardzo fajne i godne zainteresowania. Bardzo polubiłam się z wersją witaminową i to ona jako pierwsza dobiła dna, zaraz po niej stawiam liftingującą, która także świetnie się sprawdziła. Te dwa serum szczerze polecam i sama chętnie do nich wrócę. Serum regulującego nie oceniam, myślę jednak, że posiadaczki cery problematycznej mogą je polubić.

 

  Znacie któryś z tych serum? Używacie kosmetyków? Nature Queen?



Jesienna pielęgnacja twarzy i okolic oczu z kosmetykami BasicLab

Jesienna pielęgnacja twarzy i okolic oczu z kosmetykami BasicLab

 

   Moja skóra twarzy po lecie staje się trudna w pielęgnacji. Zmiana pogody i wahania temperatury powodują przesuszenia, wysyp niedoskonałości, a bariera hydro- lipidowa jest zaburzona. Dostosowuje zatem pielęgnację do potrzeb mojej skóry, aby zapewnić jej jak najlepszą „opiekę”. W ostatnich tygodniach moim głównym produktem pielęgnacyjnym do twarzy było Serum Nawilżenie i Wypełnienie z 10% trehalozą, 5% peptydem Snap-8 i małocząsteczkowym kwasem hiaulurynowym. Okolice oczu podobnie jak twarzy zyskały większą uwagę i o ich stan zadbało Peptydowe Serum Nawilżenie i Ujędrnienie z 10% argireline i kofeiną.


Kosmetyki Basiclab


Serum Nawilżenie i Wypełnienie z 10% trehalozą, 5% peptydem Snap-8 i małocząsteczkowym kwasem hiaulurynowym


  Serum znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Opakowanie wyposażone jest w wygodną pipetę, dzięki której łatwo można użyć produktu. Szata graficzna produktu jest prosta i minimalistyczna, przyjemna w odbiorze. Połączenie bieli i koloru niebieskiego w metalicznym wydaniu wygląda elegancko. Konsystencja przypomina mleczko, jest średnio gęsta w mlecznym kolorze. Zapach jest praktycznie niewyczuwalny, trzeba się wąchać, aby poczuć delikatny kremowo-słodki aromat. Serum stosowałam rano i wieczorem, przez okres niecałych dwóch miesięcy, w opakowaniu zostało mi ok. 1/5 zawartości, więc produkt jest całkiem wydajny.


Serum do twarzy z 10% trehaloza


  Serum Nawilżenie i Wypełnienie łatwo rozprowadza się na skórze, a po kilku minutach wchłania. Skóra zostaje pokryta delikatną powłoczką, która jest wyczuwalna po wchłonięciu się produktu. Cera delikatnie się świeci, nie jest to mocny i przesadzony blask, ale widoczny. Skóra po zastosowaniu serum staje się dobrze i mocno nawilżona, ten efekt bardzo mi się podoba. Dodatkowo cera jest odżywiona, gładka, a podrażnienia ukojone, W trakcie stosowania serum pojawia się mniej niedoskonałości, a te, które wyskakują szybciej znikają i się goją. Po stosowaniu serum przez okres 7 tygodni moja skóra stała się bardziej elastyczna, ujędrniona, zmarszczki wydają się spłycone.
Serum BasicLab do twarzy z kwasem hialuronowym


Serum peptydowe pod oczy z 10% argireliną i kofeiną Nawilżenie i Wygładzenie


  Serum zamknięte jest w małej buteleczce, która skrywa w środku 15ml produktu. Delikatna szata graficzna jest miła dla oka. Tak jak serum do twarzy opakowanie charakteryzuje się prostotą i połączeniem dwóch kolorów: bieli i srebra. Konsystencja serum przypomina trochę żel, jest przyjemna i z łatwością rozprowadza się wokół oczu. Zapach bardzo subtelny i delikatny, szybko się ulatnia.


Serum pod oczy BasicLab


  Serum peptydowe pod oczy to produkt, który mogę śmiało postawić na podium i określić hitem tego roku, w kategorii kosmetyk pod oczy. Jest rewelacyjny, a efekty przy 7 tygodniowej kuracji zachwycające. Po pierwsze serum łatwo się rozprowadza i delikatnie chłodzi skórę, jest to przyjemne doznanie. Szybko się wchłania i pozostawia skórę z lekkim matowym wykończeniem. Skóra wokół oczu zostaje nawilżona, wygładzona i miła w dotyku. Przez kilka tygodni stosowania serum skóra stała się bardziej jędrna, elastyczna, zmarszczki wokół oczu są płytsze, cienie mniej widoczne. Mimo młodego wieku (jeszcze) okolice moich oczu szybko się starzeją i nie jest łatwo utrzymać ich w dobrym stanie, a ten produkt świetnie sobie z tym poradził. Stosuję go przy wieczornej pielęgnacji i rano moje oczy wyglądają dobrze. Jeden mini minus to szczypanie w oczy, jeśli produkt nałożymy zbyt blisko gałki ocznej lub się na nią dostanie, tutaj należy uważać.


Serum peptydowe pod oczy


  BasicLab to firma, którą znam długi czas i byłam zadowolona z tej znajomości, ale te produkt sprawiły, że jest miłość. Jestem zachwycona tymi kosmetykami, nie spodziewałam się tak fajnych efektów. Produkty mile mnie zaskoczyły, a co więcej mam ochotę na stałe używać serum pod oczy nie szukając nowego. Polecam i zachęcam do zakupu w sklepie topestetic.pl


Basiclab



 Znacie markę BasicLab? Mieliście okazję poznać opisane kosmetyki?


Wpis powstał we współpracy ze sklepem Topestetic

 

 

Serum Antyoksydacyjno-Rozświetlające Nature Queen (premiera i kod rabatowy)

Serum Antyoksydacyjno-Rozświetlające Nature Queen (premiera i kod rabatowy)

 

   Marka Nature Queen "szaleje" i w te wakacje zaskakuje na każdym kroku. Na swoim profilu IG przez całe wakacje będą pojawiać się konkursy. Kilka już było i zdradzę Wam, że pomysły na zabawę świetne, a nagrody jeszcze lepsze. W dniu 17 lipca odbędzie się wielka premiera nowego produktu marki Serum Antyoksydacyjno-Rozświetlającego.


Serum antyoksydacyjno-rozswietlajace Naturę Queen

„Nowe Serum od NQ to kosmetyk skierowany przede wszystkim dla kobiet oczekujących nawilżenia, ochrony przed przedwczesnym starzeniem się skóry oraz poprawienia i wyrównania jej kolorytu.
Neutralizuje działanie wolnych rodników
Hamuje procesy starzenia się skóry
Natychmiastowo rozświetla
Wydobywa naturalny koloryt
Dogłębnie nawilża
Łagodzi podrażnienia i alergie
Stymuluje komórki skóry do odbudowy
Wygładza i delikatnie ujędrnia
Chroni przed działaniem czynników zewnętrznych”


Serum Nature Queen informacje

  Serum zostało zamieszczone w szklanej buteleczce z pipetą. Lubię ten sposób aplikacji, jest wygodny. Przeźroczysta buteleczka o pojemności 30ml została ozdobiona elegancką etykietą, na której znajdują się informacje dotyczące produktu. Wygląd serum jest bardzo eleganckie i luksusowe, sami przyznajcie, że prezentuje się rewelacyjnie. Dodatkowo produkt zapakowany jest w kartonik, na którym mamy jeszcze więcej informacji dotyczących serum.


Serum antyoksydacyjno-rozswietlajace nature queen

  Konsystencja serum jest bardzo przyjemna, aksamitna i lekka, przypomina płynne mleczko. Struktura jest kremowa, o perłowym zabarwieniu, zatopione są w niej maleńkie drobinki rozświetlające- mika. Serum gładko rozprowadza się na skórze, szybko wchłania i pozostawia delikatną powłoczkę. Aplikację umila zapach, który jest przyjemny, ale bardzo słaby i szybko się ulatnia, co będzie zaletą dla osób o wrażliwych nosach.


Serum Nature Queen konsystencja


  W składzie serum znajdują się wspaniałe składniki aktywne:
- ekstrakt z białej lilii- działa łagodząco na podrażnienia, pomaga wyrównać koloryt, delikatnie rozjaśnia cerę, doskonale nawilża, a także działa ochronnie przed działaniem czynników zewnętrznych.
- ekstrakt z jagód goji- zawiera witaminy z grupy B, witaminę C, polifenole, flawonoidy, karotenoidy, nienasycone kwasy tłuszczowe, minerały: wapń, cynk, żelazo i selen.
- ekstrakt z rozmarynu- zwalcza wolne rodniki, wspomaga regenerację, oczyszcza skórę i normalizuje pracę gruczołów łojowych. Działa również antybakteryjnie, dlatego zapobiegnie powstawaniu stanów zapalnych i wyprysków.
- witamina E- zwalcza wolne rodniki i hamuje procesy starzenia się skóry, rozjaśnia przebarwienia, ma działanie uelastycznienia i ujędrnienia skóry, odżywia.
- fukoza- hamuje działanie wolnych rodników, uczestniczy w syntezie kolagenu i elastyny, spowalnia procesy starzenia, regeneruje cerę, łagodzi podrażnienia, wygładza, ujędrnia.


Serum antyoksydacyjno-rozswietlajace Nature Queen

  Serum przyjemnie rozprowadza się na skórze, jest lekkie i łatwo go nałożyć. Szybko się wchłania, a skóra automatycznie staje się gładka, miękka, nawilżona i promienna. Mika zapewnia jej zdrowy wygląd, nadając naturalnego blasku. Wystarczy malutka ilość do pokrycia całej twarzy i szyi, aby zyskać powyższe efekty. Serum nadaje się pod makijaż, ale w minimalnej ilości, inaczej podczas nakładania podkładu zaczyna się rolować. Nakładam go po oczyszczeniu twarzy i zastosowaniu toniku, odczekuję kilka sekund i pokrywam kremem. Serum jest płynne, więc krem działa jak blokada, aby serum nie odparowało zbyt szybko i mogło dłużej działać na skórę.

  Uwaga! Serum użyłam tylko pięć razy i moja opinia jest wstępna, są to pierwsze wrażenia na temat tego produktu. Po dłuższych testach zrobię dopisek, jak działa serum przy regularnym stosowaniu. Mój dzisiejszy wpis ma na celu poinformować Was o nadchodzącej premierze i zdradzić, że w dniach 17-18.07 możecie kupić ten produkt 20% taniej, korzystając z tego linku https://naturequeen.co/s31649700/ Zapraszam na stronę Nature Queen, gdzie znajdziecie wiele informacje dotyczących serum, a także przedpremierowe opinie osób, które dostały serum do testów. Ustawcie sobie przypomnienie w telefonie i nie przegapcie możliwości zakupu tego produktu taniej, warto.

  Znacie kosmetyki Nature Queen? Zaciekawiło Was to serum?

 

 

Copyright © Anszpi blog , Blogger