"Szkarłatny arystokrata", Roksana Kinga Le

 (Wpis reklamowy)


  Czytanie to moje hobby, czas odpoczynku i relaksu. Mam swoje ulubione gatunki literackie, jednak ostatnio postanowiłam wyjść ze strefy komfortu i sięgnąć po coś, czego nie czytam na codzień. Fantastyka to historie, które czytałam jako nastolatka, później ten bajeczny klimat sprawił, że odpuściłam takie książki. Czy "Szkarłatny arystokrata" zachęcił mnie do powrotu do czytania fantasy?



  Książę Dragan to młody mężczyzna, który jako dziecko nie miał łatwego życia. Matka zmarła przy jego porodzie, a on został okrzyknięty diabłem. Na miasteczko w którym mieszkał spadło pasmo nieszczęść. Chłopiec nie był kochany przez ojca, bito go i poniżano. Jako dorosły mężczyzna nie umie kochać, lubi się bawić i korzystać z życia. Różni się od Panów otaczających go, ma tajemniczy dar- potrafi władać magią. Kiedy poznaje młodą damę Cerelie odkrywa, że ona także ma wyjątkowy dar. Kobieta jest nietypowa, potrafi jeździć konno, walczyć, a jej cięty język nie boi się mówić tego, co myśli. Oboje stają się celem innych magicznych osób, czy przejście do innego świata będzie dla nich dobre? Jak zmieni się ich życie, gdy odkryją kim tak naprawdę są?



  "Szkarłatny arystokrata" to książka, która wywołała u mnie szereg zmiennych emocji. Początek dość dramatyczny, pokazuje nieszczęśliwe życie małego chłopca. Środek historii to opowieść ciekawego romansu w dawnych czasach, świetne połączenie dwóch charakternych osób przy których nie można się nudzić. Oboje władają specyficznym poczuciem humoru, podejściem do życia i ich osoby. Dalej mamy świat magii, fantastyka jest dość nietypowa. Początek i środek mi się podobał, a gdy historia przeniosła się do innego świata, to kręciłam głową z niedowierzania. Wydarzenia i akcja naprawdę jak z bajki. Zakończenie zaskakujące i nie przewidujące, zaskoczeniem było dla mniej samej, że wywołało we mnie rodzaj smutku. Napewno nie tak chciałam, aby zakończyła się ta książka. Zastanawiam się czy to koniec czy może pojawi się kolejna część. Autorka stworzyła ciekawą historię, pomysłowość na wysokim poziomie, wykonanie także. Nie jest do końca to mój klimat, jednak całość oceniam dobrze. Fajnie mi się czytało tę książkę, styl i język do mnie pozytywnie przemawia. 


"Po­dob­no na eta­pie stwo­rze­nia dusza może roz­paść się na dwie czę­ści. Zda­rza się, że jeden ka­wa­łek lą­du­je w jed­nym ciele, a drugi w innym. I kiedy tym po­łów­kom udaje się spo­tkać, to dążą do­ całkowitego ze­spo­le­nia. Muszą się po­łą­czyć i być ze sobą. I choć­by roz­dzie­la­ły ich świa­ty, i tak się odnajdą. "


1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger