Kwasowy peeling do twarzy Pink Aloesove
(Wpis reklamowy)
Mając suchą, wrażliwą i poddaną na uszkodzenia skórę twarzy nie używam peelingów mechanicznych. Wybieram enzymatyczne i kwasowe, które działają skutecznie, a nie podrażniają skóry. W ostatnim pudełku Pure Beauty znajdował się kwasowy peeling Aloesove, który postanowiłam sprawdzić.
Peeling znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 50ml. Zawiera wygodną pompkę, która wydobywa lekki kremowy peeling, który przypominał emulsje. Produkt ma delikatny zapach. Szata graficzna przyjemna w odbiorze, różowo-białe opakowanie ładnie się prezentuje. Pojemnik umieszczony jest dodatkowo w pudełeczku na którym znajdują się wszelkie informacje dotyczące peelingu.
Działanie peelingu opiera się na kwasach AHA i PHA (migdałowy, laktobionowy, fitowy). W składzie zawiera kompleks AHAG, który łączy ekstrakty z aloesu, miłorzębu japońskiego, hibiskusa i oleju z nasion amarantusa. Zawiera prebiotyk z roślinnych komórek granatu i bawełny, oleje ze słodkich migdałów, pestek winogron i olej arganowy, sok z aloesu.
Peeling należy nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy na noc i zmyć rano. Zalecana częstotliwość to 2-3 razy w tygodniu. U mnie takie stosowanie się nie sprawdziło, ponieważ po nałożeniu produktu po ok 15 minutach odczuwałam pieczenie i dyskomfort. Byłam zmuszona go zmyć, więc używam go na krótki czas ok 10 minut. W tym czasie peeling ma możliwość delikatnie zadziałać: usuwa martwy naskórek, wygładza, odblokowuje pory, nawilża, rozjaśnia i rozświetla. Peeling stosuje max 2 razy w tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.
Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.