„Mgła roztocza”, Wioletta Pyzik

„Mgła roztocza”, Wioletta Pyzik

 

  Wioletta Pyzik jako Niewyparzona Pudernica znana jest w świecie internetu jako blogerka i influencerka, która mówi, co myśli i nie owija w bawełnę. Jakiś czas temu miałam okazję czytać jej książkę „Za wszelką cenę”, po tej lekturze postanowiłam przeczytać wszystko, co zostanie wydane spod pióra panny Pyzik. Dzięki współpracy z Empik po wielu przygodach kurierskich trafiły do mnie dwie książki: „Mgła roztocza” i „Dym roztocza”. Przeczytałam pierwszą i przychodzę z jej recenzją.




  Justyna wiedzie ułożone życie, praca, związek i przyjaciółka. Wszystkiego „co dobre” kończy się, kiedy przyłapuje swojego faceta Konrada w łóżku ze swoją przyjaciółką Kaśką. Justyna postanawia odpocząć, zresetować się i ułożyć plan na nowe życie. Wyjeżdża na wieś do Guciowa, do starego domu, który kupił Kondrat od Kaśki. Chata jest zaniedbana, ale nadaje się do zamieszkania i tak dziewczyna postanawia spędzić w otoczeniu natury trochę czasu. Guciów to dziwna wieś, ludzie mili, ale nie na dłuższą metę. Justyna zostaje świadkiem dziwnych wydarzeń, zaczyna przyglądać się lokalnej społeczności, szuka wyjaśnień szokujących sytuacji. Przy okazji poznaje przystojnego mężczyznę- Feliksa. Były policjant pochodzi ze wsi, ale mieszka i pracuje w mieście, wracając, co jakiś czas w rodzinne strony. Sielanka trwa, jednak kryją się za nią tajemnice, umowy, zbrodnie i praktykowanie starodawnych rytuałów. Czy Justyna zdoła odpocząć w domku czarownicy? Jak lokalne tajemnice wpłyną na jej życie? Miłość czy sprawiedliwość- co wygra?




  „Mgła roztocza” to historia mieszana, która od pierwszych stron wzbudziła moją ciekawość. Mieszanka obyczajówki, kryminału i romansu to świetne połączenie, które wciągnęło mnie na kilka godzin. Czułam ciarki czytając o obrzędach, jakie wyprawiali mieszkańcy wsi, szukałam rozwiązania zabójstwa, zanim przeczytałam prawdę, trzymałam kciuki za pozytywne losy Justyny. Historia zakręcona, idealna dla fanów niestandardowych wydarzeń, które wciągają. Oczami wyobraźni i pamięcią widziałam, to co było opisywane. Znam kilka miejsc, w których działa się akcja wydarzeń, dlatego książka mocno na mnie wpłynęła. Początkowo chciałam nawet sprawdzić i zobaczyć resztę miejsc wydarzeń, napić się lokalnego trunku- Mgły Roztocza (ciekawe czy istnieje naprawdę), ale po zakończeniu książki czuję się nieswojo. To dziwne uczucie, które wynika z urealnienia tych wydarzeń w głowie. Historia osadzona w prawdziwych i znanych miejscach, ale mam nadzieję, że w większości jest wytworem wyobraźni autorki. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, spodziewałam się totalnie czegoś innego. Tak samo punkt kulminacyjnym wywołał wiele emocji i wrażeń. Jestem pod wrażeniem całości i już zabieram się za kolejny tom.




  Książka napisana jest prostym językiem, takim swojskim. W wypowiedziach głównej autorki jest wiele przekleństw, jednak w żaden sposób nie raziły mnie w oczy, sama podczas czytania w głowie miałam wulgaryzmy. Książkę czyta się wyjątkowo szybko, szkoda, że jest tak krótka, bo czas w jej towarzystwie jest wart poświęcenia. Mogę rzec, że wadą jest niezbyt długa treść, bo chętnie więcej poczytałabym o słowiańskich rytuałach i wierzeniach starych czarownic.

Znacie twórczość Wioletty?
Lubicie takie książki?

 

Wpis reklamowy. Za egzemplarz dziękuję Empik

Wydłużający tusz do rzęs z wzmacniającym serum bondingowym i biotyną Rimmel Wonder Bond

Wydłużający tusz do rzęs z wzmacniającym serum bondingowym i biotyną Rimmel Wonder Bond

 

  Tusz do rzęs to jeden z tych produktów do makijażu, który musi u mnie spełniać pewne warunki, abym była z niego zadowolona. Musi mieć wygodną szczoteczkę, rozdzielać rzęsy, wydłużać, pogrubiać i nadawać im wyrazistego czarnego koloru. Mascara, która się sprawdzi zostaje w mnie na dłużej. Czy tusz Wonder Bond marki Rimmel spełnia te oczekiwania?



  Tusz ma ciekawą formę opakowania z różowymi neonowymi napisami. Szczoteczka jest silikonowa, zwężana ku górze. Ma początkowo dłuższe igły, które stopniowo są krótsze do węższej części. Tusz jest gęsty, nabiera się go sporo na szczoteczkę, dlatego warto nadmiar ściągnąć. Kolor wyrazisty czarny.



  Wonder Bond to tusz który mnie zaskoczył mimo, że pierwsze użycie nie wróżyło hitu. Pierwszym razem nałożyłam go zdecydowanie za dużo, rzęsy się skleiły i miały grudki, przez co rzęsy wydawały się być ciężkie. Każde kolejne użycie przybliżało tusz do mojego ideału. Mniejsza ilość nie obciąża rzęs, ładnie i równomiernie je pokrywa nadając wyrazistego czarnego koloru. Pomalowane rzęsy są pogrubione i delikatnie wydłużone. Efekt utrzymuje się cały dzień, tusz się nie kruszy i nie odbija na powiece, szybko zastyga.



  Produkt zawiera serum bondingowe, które odpowiada za wzmocnienie i odżywienie. Nie jestem w stanie tego potwierdzić, jednak liczę że biotyna naprawdę pozytywnie wpływa na rzęsy.


Jaki tusz lubicie najbardziej?



Współpraca reklamowa, produkt z pudełka Puree Beauty

Serum silikonowe Argan + filtr UV, Bioelixire

Serum silikonowe Argan + filtr UV, Bioelixire

 

   Jednym z zasad pielęgnacji włosów jest stosowanie serum silikonowego, które chroni włosy przed zniszczeniami, urazami, a także wzmacnia. Od lat stosuję takie produkty, dzięki czemu moje włosy są w dobrej kondycji, zwłaszcza końcówki, które nie rozdwajają się tak szybko. Serum silikonowe stosuję także na włosy córki, więc szybko je zużywamy i możemy poznawać kolejne. W ostatnim czasie o nasze włosy dba serum marki Bioelixire z filtrem UV, które idealnie nadaje się na lato.




  Serum znajduje się w poręcznej buteleczce o pojemności 50ml. Wygodna pompka ułatwia aplikację i nabieranie małej ilości produktu. Serum jest wydajne. Oleista konsystencja nie jest ciężka, łatwo rozprowadza się na włosach. W minimalnej ilości nie przetłuszcza i nie skleja pasm. Serum ma ładny zapach, który jest wyczuwalny kilka godzin po aplikacji.




  W składzie serum znajdziemy silikony, olej arganowy, olej jojoba, wyciąg z nasion słonecznika oraz filtr przeciwsłoneczny. Takie zestawienie nie tylko chroni włosy, ale także pielęgnuje.

  Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Dimethiconol, Caprylic/Capric Triglyceride, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Extract, Parfum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butylene Glycol, CI 61565, CI 60725, CI 26100, CI 47000.




  Serum z olejem arganowym idealnie sprawdzi się w pielęgnacji włosów suchych, matowych, szorstkich i zniszczonych. Otula pasma ochronną powłoką, która zatrzymuje wodę i zapewnia dłuższe nawilżenie. Wygładza i nadaje blask, pomaga w rozczesywaniu i układaniu fryzur. Produkt zapewnia ochronę przed zniszczeniami, rozdwajaniem się końcówek, łamaniem, a także przed promieniowaniem UV. Serum w swoim składzie ma filtr ochronny, dlatego warto stosować go przed wyjściem na zewnątrz, dzięki czemu włosy nie zostają wysuszone. Produkt się ściera z włosów, dlatego należy stosować go w minimalnej ilości przed porannym i wieczornym czesaniem, może być nakładany na wilgotne włosy. Osobiście lubię go stosować, dobrze się sprawdza, a ładny zapach jest niczym perfumy do włosów.

Stosujecie serum ochronne do włosów?

 


Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

Jak zmniejszyć hałas w rejestracji u lekarza?

Jak zmniejszyć hałas w rejestracji u lekarza?

 

   Praca w przychodni zdrowia nie jest łatwa, codziennie przychodzą do nich setki osób, jest głośno i gwarno, często także nerwowo. Osoby pracujące na recepcji obsługują wiele ludzi, którzy chcą zapisać się do lekarza lub przyszli na umówioną wizytę do specjalisty. Hałas i wszelkie dźwięki przeszkadzają w pracy recepcjonisty i sprawiają, że staje się ona mniej komfortowa. Na szczęście można temu zaradzić i zastosować  ścianki, panele lub kabiny akustyczne.


  Akustyczne ścianki, panele lub parawany zostały wytworzone przy pomocy specjalnych materiałów, które wyciszają i skutecznie tłumią dźwięki z otoczenia. Dzięki zastosowaniu ścianek akustycznych można łatwo i szybko wydzielić strefę do rejestracji tworząc miejsce, gdzie będzie ciszej i spokojniej, a tym samym praca i obsługa klienta stanie się łatwiejsza. Dźwiękochłonne ścianki można dostać w różnych rozmiarach i kolorach dostosowując je do wszelakich potrzeb, są łatwo ustawne co sprawia, ze można szybko je przesunąć lub przenieść. Można zastosować także kabiny akustyczne, ustawić w nich biurko z potrzebnym sprzętem (laptop, drukarka, dokumenty) i stworzyć małe przytulne miejsce pracy, do którego nie będą docierać zbędne dźwięki. Panele akustyczne wiszące fajnie sprawdzą się na korytarzu lub w poczekalni, będą tłumić rozmowy i wyciszać, a tym samym dawać komfort oczekującym osobom. Panele wiszące dodatkowo mogą pełnić formę ozdobną i dekoracyjną wnętrz. Każdy z wymienionych akustycznych rozwiązań pomoże w zapewnieniu komfortu pracy, co zwiększy wydajność, a także przyjazne podejście do klienta.

  Ściany, parawany czy panele akustyczne sprawdzą się w wielu miejscach pracy: biurach, halach czy magazynach. Jest to najlepsze rozwiązanie dla miejsc, gdzie jest głośno i hałaśliwie, co powoduje spadek funkcjonalności pracowników. Akustyczne wyciszenia nadają się nie tylko do przychodni lekarskich, więc warto pomyśleć nad zastosowaniem ich w różnych miejscach. Profesjonalnie projektowaniem akustycznych wyciszeń zajmuje się SILENT SYSTEM. Fachowcy z doświadczeniem służą pomocą i radą w zastosowaniu takich systemów dźwiękochłonnych. 

 

 

Wpis reklamowy

„Zakochana w bandycie”, Nicola Barańska

„Zakochana w bandycie”, Nicola Barańska

 

 Mamy wakacje, czas, kiedy wspominam młodzieńcze wygłupy i czas zabawy. Fajnie jest tak wrócić do czasów nastoletnich, dlatego postanowiłam sięgnąć po książkę, gdzie głównymi bohaterami są młode osoby. „Zakochana w bandycie” to historia, która miała umilać mi wieczorne odpoczywanie na huśtawce. Czy tak było?



  Kim mieszka ze swoim bratem i jego kolegami, chodzi do szkoły i prowadzi typowe nastoletnie życie. Pewnego dnia w jej domu pojawia się kolega jej brata- Timos. Dziewczyna jest zauroczona jego spojrzeniem, które już kiedyś widziała. Nie wie jednak, że to chłopak, który napadł na pasażerów metra, odrywa to później. Timos to młodzieniec pełen tajemnic, skrywa swoje oblicze, jest trudny do odkrycia. Kim zakochuje się w nim, jednak ich przyszłość nie przedstawiają kolorowy, jest jak ciemny nieznany las, wchodzisz i nie wiesz, co cię czeka. Czy tej dwójce uda się stworzyć szczery, prawdziwy związek z miłością?




  „Zakochana w bandycie” to typowo książka młodzieżowa, która pokazała mi, że nie nadaje się na czytelnika takich historii. Niestety mimo dobrego początku, zainteresowania i ciekawości, bardzo mi się ciągła ta książka. Nie byłam w stanie zrozumieć wielu sytuacji, zachowań bohaterów i ich postępowania. Dziecinne i bez większych emocji wydarzenia nudziły mnie, mało zwrotów akcji, sprawiły, że czytałam i chciałam jak najszybciej skończyć. Szkoda, bo zapowiadało się fajnie, niestety książka nie jest dopracowana, rozbieżności wydarzeń, nierealne sytuacje, co razem zniechęcało. Wiem, jednak że są różni czytelnicy, wiele osób nie zwróci na to uwagi, skupi się w pełni na teraźniejszych bohaterach (którzy dla mnie są niespójni w charakterystyce) i ich relacji oraz codzienności, a cała historia ich pochłonie. Myślę, że jest to książka nie dla mnie i dlatego tak ją odbieram. Młodsi czytelnicy lepiej się odnajdą w takich klimatach. Jako czytelnik z dużym stażem książkę oceniam na słabą propozycję. Liczyłam na coś innego, miał być romans z bandytą, był ze złodziejem. No nie, to nie moja bajka.



Wpis reklamowy, książka od Wydawnictwa Editio Red



Hurtownia  Naleo- miejsce, w którym kupisz markową odzież do swojego sklepu

Hurtownia Naleo- miejsce, w którym kupisz markową odzież do swojego sklepu

 

   Prowadzisz swój sklep z damską i męską odzieżą? Szukasz dostawcy markowych ubrań dla Pań i Panów? Sprawdź ofertę hurtowni Naleo i zapewnij swoim klientom odzież, buty i akcesoria znanych domów mody.

 


 

  Hurtownia Naleo ma bogaty asortyment odzieży, butów i dodatków dla kobiet i mężczyzn. W ofercie znajdują się takie marki jak: Armani, Tommy Hilfiger, Ralph Lauren, Karl Lagerfeld, Pinko, Calvin Klein, Guess, Hugo Boss i wiele innych. Duży wybór wzorów, rozmiarów i modeli pozwala zaopatrzyć sklep w pełną gamę ubioru dla każdego. Wszystko do wyboru do koloru. Ubrania oferowane przez hurtownię są wysokiej jakości, zapewniają wygodę i wpisują się w aktualne trendy mody. Oferta jest na bieżąco aktualizowana, a magazyny uzupełniane, dzięki czemu hurtownia zapewnia stały dostęp do ulubionych ubrań. Towar premium zamawiany jest u producentów lub sprawdzonych dystrybutorów, co daje pewność, że ubrania są oryginalne. Odzież w hurtowni Naleo sprzedawana jest w hurcie, dla osób posiadających działalność gospodarczą. Zakupu można dokonać online lub stacjonarnie w magazynie hurtowni. Jest to idealne miejsce, dla każdego, kto prowadzi swój biznes i sprzedaje ubrania, buty i akcesoria damskie i męski. W Naleo można dostać towar najwyższej jakości w konkurencyjnych cenach, dlatego warto zainteresować się współpracą z hurtownią i poznać jej ofertę.


Wpis reklamowy

Odsłona najnowszego boxa Pure Beauty- Sunny Time

Odsłona najnowszego boxa Pure Beauty- Sunny Time

 

   Niedawno pokazywałam Wam pudełko Pure Beauty Fruit Mood, a tutaj mam już kolejne Sunny Time. Czas bardzo szybko leci, nowe pudełeczka przychodzą, a ja mimo chęci nie jestem w stanie pokazać i opisać Wam wszystkich perełek kosmetycznych jaki znajduje w boxach. Czuje się jak chomik na kołowrotku, ciągle w ruchu i pracy, a nie idę do przodu bo obowiązki i zadania do wykonania się zapętlają. Lubię lato, ale trochę brakuje mi zimy i więcej czasu na bloga. Jeszcze kilka tygodni i myślę, że będzie mnie tutaj więcej. Trzymajcie kciuki, abym dotrwała. A teraz prezentacja pudełeczka Sunny Time.




  W pudełku Sunny Time znajdują się produkty o wartości ponad 550zł. Wow! Ten box naprawdę robi wrażenie. 10 pełno wymiarowych produktów oraz 1 w mini wersji. Fajna różnorodność, dla każdego coś ciekawego. Zobaczcie sami.

Lakier do paznokci Crazy Glitter! 

Miss Sporty



  Nowość dostępna w czterech odcieniach z drobinkami złota. Idealny do tradycyjnego malowania paznokci z szalonym wakacyjnym efektem. Mój odcień jest srebrny i trafił w ręce córki, która maluje paznokcie częściej niż ja.

Żel do higieny intymnej Uro

 Iladian



  Wyjątkowa formuła delikatnie myje i oczyszcza okolice intymne. Zawiera składniki hamujące rozwój bakterii, a także wspiera naturalny mikrobom skóry. Chętnie przetestuję, ostatnio marka Iladian fajnie się u mnie sprawdza, a co najważniejsze nie podrażnia.

Łagodzący płyn micelarny 

Sylveco



  Płyn micelarny do delikatnej i naczyniowej skóry. Łagodny, a zarazem skuteczny w usuwaniu makijażu. Pielęgnuje i regeneruje cerę, zapewniając nawilżenie. Sprawdzę jak działa, ostatnio używam płynu zamiast olejku do demakijażu (szukam winowajcy zapchania skóry), więc się do nich ponownie przekonuję.

Serum silikonowe Argan + filtr UV 

Bioelixire



  Serum zawiera olejki i silikony, które w połączeniu skutecznie zabezpieczają włosy przed urazami mechanicznymi. Produkt dodatkowo wygładza, nadaje połysk i zdrowy wygląd. Ładnie pachnie i mogę powiedzieć, że po kilku użyciach zapowiada się obiecująco dobrze. Testy trwają.

Serum silikonowe czarnuszka + filtr UV

 Bioelixire



  Serum do codziennego stosowania dla włosów suchych, zniszczonych i osłabionych, którym rozdwajają się końcówki. Mała poręczna buteleczka 20ml idealna do zabrania na wakacje lub noszenia w torebce.

Tusz do rzęs Wonder Bond 

Rimmel



  Maskara do rzęs ze wzmacniającym serum wydłuż i nadaje objętości. Zawiera kompleks biotyny, która wzmacnia rzęsy, a efekt widoczny już po pierwszym razie. Mimo otwartych trzech tuszy, z ciekawości testuje sobie ten. Daje fajny efekt, podoba mi się szczoteczka i przewiduje przyjaźń. Robić recenzje?

Wygładzający krem naprawczy na dzień SPF30 Invitive 

Dr Irena Eris



  Intensywnie wygładza zmarszczki i nierówności skóry. Poprawia stan cery, dzięki zawartości nowatorskiego heptapeptydu PSC III, sprężonego z cząsteczkami złota, który pobudza produkcję kolagenu. Mam słabość do kosmetyków Dr Ireny Eris i nie ukrywam, że mam ochotę stosować ten krem, ale cierpliwie poczekam, aż zużyję inny który teraz stosuję. Przypomniało mi się, że jeszcze nie opisałam Wam rewelacyjnej maski nocnej Circalogy tej marki, ale biorę się w garść, szukam zdjęć i zrobię recenzje.

Baza hybrydowa Glitter Effect

 Neonail



  Baza  Peach Twinkle 2w1 w odcieniu brzoskwiniowym z folią, która zapewnia niepowtarzalne brokatowe paznokcie. Produkt sam w sobie wygląda świetnie i może być stosowany solo. Osobiście rzadko maluję paznokcie, ale kusi mnie sprawdzić tę bazę utwardzając ją tylko.

Balsam do ust Pink Spf30 

Aloesove



  Nawilżający balsam do ust z filtrem przeciwsłonecznym o zapachu mango. Chroni usta przed podrażnieniem i spieczeniem, wygładza, zmiękcza i nawilża. Lubię produkty do ust z filtrem, na pewno sprawdzę ten balsam sama lub podaruje córce.

Olejek lawendowy ułatwiający zasypianie 

Clarena



  Naturalny eteryczny olejek, który niweluje skutki stresu, wycisza i ułatwia zasypianie. Koi zmysły i zmniejsza napięcia. Ciekawa jestem działania uspokajającego, bo zasypiam w locie, wieczorami jestem tak zmęczona, że często nie pamiętam kiedy zasnęłam.
  W boxie produkt zamienny z kremem do twarzy Elizabeth Arden.

Maska odbudowujący cement do włosów 

Artishoq



  Naprawcza, wzmacniająca i wygładzająca maska do włosów zapobiega rozdwajaniu się końcówek i łamliwości. Poprawia wygląd włosów. Zdecydowanie produkt dla mnie, lata odbiło się na stanie włosów, planuję cięcie i akcję regeneracja.

Dekoracyjny odświeżacz powietrza cedr z brzoskwinią

 Pachnąca Szafa



  Elegancki zapachowy flakon zapewnia wyrazisty zapach i ozdobę w danym pomieszczeniu. Aromat brzoskwiniowy jest ładnie wyczuwalny, owocowa nuta przyjemnie pachnie. Odświeżacz ustawiłam w łazience i umila czas w jej przebywaniu.




   To już wszystko i aż wszystko. Jak widzicie zawartość pudełka zapewnia pielęgnację twarzy, włosów, ciała, mamy coś dla umysłu i domu. Fajna zawartość, każdy z produktów przydatny i zostanie wykorzystany.

Jak się Wam podoba to pudełko?

 

Wpis reklamowy, barter od Pure Beauty

Rozświetlająca paleta do konturowania twarzy Coral Glow Rimmel

Rozświetlająca paleta do konturowania twarzy Coral Glow Rimmel

 

   Jakiś czas temu moja ulubiona paleta do konturowania dobiła dna, więc myślałam nad zakupem czegoś nowego. Los sprawił, że w pudełku Pure Beauty znalazłam mini paletkę z rozświetlaczem, różem i bronzerem marki Rimmel. Kolorystyka mi odpowiadała, więc szybko poszły w ruch pędzle i poznawanie tej palety do konturowania.





  Paleta Coral Glow jest mała i poręczna, plastikowe opakowanie jest  całkiem trwałe. Górna część jest przezroczysta, więc od razu widzimy zawartość i kolory. Z tyłu opakowania znajduje się "ściągawka" jak używać poszczególnych kolorów. Wizualnie wszystko jest ok, a teraz zaglądamy do środka.




  Paleta podzielona jest na trzy równe części: rozświetlacz, bronzer i róż. Struktura malowideł jest zbita i z wyglądu twarda, ale dobrze nanosi się na pędzel. Pigmentacja jest średnia, dlatego warto dokładać danego koloru na skórę do otrzymania porządnego efektu. Kolejne warstwy dobrze się trzymają, wszystko razem się stapia i nie rozwarstwia.




  Moja wersja palety to Coral Glow i idealnie sprawdzi się dla jasnych karnacji, kolorystyka jest delikatna. Wszystkie odcienie ładnie się ze sobą łączą i tworzą zgrany zestaw na twarzy. Róż jest lekko brzoskwiniowy, rozświetlacz ma szampański odcień, a bronzer to jasny orzechowy kolor.




  Paleta dobrze sprawdza się w makijażu codziennym, ładnie podkreśla kontury twarzy, jest delikatna i lekka. Nie można zrobić nią sobie krzywdy, idealna dla początkujących osób z makijażem. Dobrze trzyma się podkładu/pudru, jest trwała, ściera się równomiernie, nie podkreśla suchych skórek. Makijaż wykonany tą paletą wygląda naturalnie i schludnie. Podoba mi się efekt, jaki pozostawia oraz jej uniwersalność, ponieważ można wykonać nią makijaż oka.

Znacie opisywaną paletkę?

 

 

Wpis reklamowy, paleta z pudełka Pure Beauty

Ulubieniec mojej cery- nawilżające serum do twarzy przeciw przesuszeniom Mixa Lab

Ulubieniec mojej cery- nawilżające serum do twarzy przeciw przesuszeniom Mixa Lab

 

   Pielęgnacja skóry suchej i wrażliwej opiera się głównie na odpowiednim i dogłębnym nawilżaniu. Wiem, że nie jest wcale takie łatwe i tylko dzięki regularnej pielęgnacji i dobraniu odpowiedniego produktu możliwe. Jako posiadaczka suchej, często odwodnionej cery przekonałam się o skuteczności działania serum nawilżającego Mixa Lab i zostało ono moim ulubieńcem.



  Serum nawilżające umieszczone jest w szklanej buteleczce o pojemności 30ml. Szata graficzna jest prosta i elegancka. Przezroczyste opakowanie pozwala kontrolować zużycie produktu. Buteleczka wyposażona jest w pipetę do nabierania serum. Należy pamiętać, aby jej nie brudzić i nie dotykać nią skóry, aby do produktu nie dostały się bakterie. Na kartoniku, w którym znajduje się serum, umieszczono informacje na temat produktu, które warto poznać.



  Nawilżające serum do twarzy swoje działanie opiera na kwasie hialuronowym i kwasie mlekowym. Oba składniki aktywne zapewniają dogłębne nawilżenie skóry, wygładzanie, ukojenie. Serum łatwo nakłada się na skórę, warto to robić przed kremem, szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie ślady w postaci lepkości czy tłustości. Konsystencja jest lekka, delikatnie żelowo-wodnista. Skóra po jego użyciu jest miękka i gładka. Przy dłuższym stosowaniu skóra zostaje dobrze nawilżona i nawodniona, ma ładny zdrowy koloryt, ładnie wygląda na niej makijaż, nie ma suchych skórek i przesuszonym, podrażnionych miejsc. Stosowanie tego serum to 100% przyjemności i 100% dobrych efektów.




  Serum Mixa Lab dostępne jest w trzech wersjach: przeciw przebarwieniom, przeciw niedoskonałościom, przeciw przesuszeniom każde z nich można stosować solo, mieszać ze sobą lub nakładać na wybrane obszary na skórze.



Serum Mixa Lab obecnie jest w promocji w Rossmann. Promocja trwa 23.07.2024-08.08.20024
#mixa #skincare @mixa_polska




serum do twarzy, pielęgnacja twarzy, nawilżanie twarzy, serum przeciw niedoskonałościom, serum przeciw przebarwieniom, serum nawilżające



Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

 

Czego nie może zabraknąć w nowoczesnym gabinecie dentystycznym?

Czego nie może zabraknąć w nowoczesnym gabinecie dentystycznym?

 
  Dentyści i stomatolodzy w swoich gabinetach mają przeróżne sprzęty i akcesoria potrzebne im do wykonywania swojej pracy. Każdy gabinet musi być wyposażony w podstawowy sprzęt, dzięki któremu może wykonywać zabiegi. Nowoczesne placówki idą o krok dalej i wyposażają swoje gabinety w urządzenia, pozwalające oferować lepsze warunki usług. Jakie nowoczesne urządzenia znajdują się u dentystów?

 




  Podstawowe wyposażenie gabinetów dentystycznych jest ogólnie znane, ale warto przyjrzeć się urządzeniom, które nie każdy dentysta posiada, a na pewno ułatwiłyby one mu pracę z pacjentami. Najważniejsza jest diagnostyka, jest to pierwszy krok do leczenia zębów, dlatego w wielu nowoczesnych gabinetach pojawiają się tomografy komputerowe i rentgeny, dzięki którym można sprawdzić stan zębów, który nie jest widoczny gołym okiem. Badanie przy pomocy promieniowanie jest bezbolesne i nieinwazyjne, a pomaga w diagnostyce np. stanów zapalnych oraz usuwaniem zębów. Kolejnym mało znanym urządzeniem, które warto stosować jest specjalna kamerka wewnątrzustna, przy pomocy której można dokładnie oglądnąć wnętrze jamy ustnej i sprawdzić stan uzębienia i dziąseł. Tradycyjnie robi się to przy pomocy lusterka, jednak nie zawsze wszystko dokładnie widać np. przez brak odpowiedniego powiększenia. Najnowsze urządzenia, które stają się doskonałym pomocnikiem w pracy dentystycznej to mikroskop. Urządzenie pozwala precyzyjnie pracować, przy trudniejszych zabiegach, które wymagają dokładności np. leczeniu kanałowym. Do szybkiego i efektywnego wybielania zębów wykorzystuje się specjalne lampy wybielające, które nie są dostępne w tradycyjnym gabinecie dentystycznym. Autoklaw jest to urządzenie, które nie służy do pracy z pacjentem, ale jest bardzo przydatne w gabinecie, ponieważ zapewnia doskonałą sterylizację narzędzi. Taki sterylizator pozwala na oczyszczenie narzędzi i przygotowanie ich do ponownego użycia.

  Nowoczesne gabinety stomatologiczne idą w parze z nowoczesnymi urządzeniami, które podnoszą poziom oferowanych usług, ulepszają pracę specjalistom i dają zadowolenie pacjentom. Takie urządzenia można kupić w profesjonalnym sklepie z wyposażeniem stomatologicznym LUBDENT https://lubdent.com.pl/



Wpis reklamowy

Peeling do ust Love My Lip Scrub, NEO MAKE UP

Peeling do ust Love My Lip Scrub, NEO MAKE UP

 

  Lato i owocowe kosmetyki to najlepsze i najprzyjemniejsze połączenie do pielęgnacji. Uwielbiam soczyście pachnące produkty, które dbaj o moje ciało czy włosy. Ostatnio rozkochał mnie w sobie malinowy peeling do ust marki NEO MAKE UP. Musicie go poznać, jeśli chcecie mieć zadbane i piękne usta.




  Love My Lip Scrub to malutkie cudo zamknięte w szklanym słoiczku, który zapakowany zostaw w kartonik. Słoiczek skrywa w sobie cukrowy peeling do ust o słodkim zapachu soczystych malin, jest to mieszanka prawdziwego zapachu malin z kosmetycznym. Struktura peelingu jest zbita, ale łatwo się nabiera, drobne kryształki cukru otoczone są oleistą „papką”.




  Scrub do ust ma dobry skład, w którym mamy 90% składników naturalnych. Znajdziemy w nim: cukier, olej ze słodkich migdałów, olej z nasion malin, witaminę E, olej z nasion soi, olej rycynowy.

  Peeling Love My Lip Scrub należy nałożyć na oczyszczone usta i masować kulistymi ruchami do rozpuszczenia się kryształków cukru, a następnie zmyć, Zabieg jest przyjemny i pachnący, zapewnia doskonałe oczyszczenie ust z martwego naskórka, wygładzenie, zmiękczenie i regenerację. Usta podczas masażu mają poprawione krążenie krwi, dlatego wydają się ciemniejsze i optycznie większe. Jest to produkt, który nie tylko złuszcza, ale i pielęgnuje delikatne wargi, nie podrażniając ich. Zaskoczeniem jest także smak peelingu, który przypomina maliny. Efekt pielęgnacyjny skrubu utrzymuje się dość długo, jednak należy pamiętać o stosowaniu nawilżających pomadek. Plusem dodatkowym po użyciu peelingu jest lepsza przyczepność i trwałość produktów do makijażu ust.



  Peeling do ust od NEO MAKE UP to fajny i skuteczny umilacz pielęgnacji ust. Warto go włączyć do swojej pielęgnacji i cieszyć się z dobrych efektów działania i przyjemności stosowania.

Stosujecie peeling do ust?



Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

„Black”, Katarzyna Mak

„Black”, Katarzyna Mak

 

  „Black” to świetna historia na wakacje, kiedy chcemy odpocząć i miło spędzić czas na czytaniu bez skupianiu się mocno na treści. Książka chwilami wciąga, wywołuje różne emocje, a jednocześnie pozwala się wyciszyć i zresetować umysł. Odpowiednia dla pełnoletnich czytelników, którzy lubią połączenie niegrzecznych chłopców i pięknych kobiet.




  Ina mieszka ze swoją przyjaciółką Pamelą. Po powrocie ze stażu w Japonii daje się namówić na nocne wyjście do klubu. Dziewczyna ma się zabawić, chociaż sama nie do końca tego chce. Ina od dwóch lat nie ma chłopaka, dlatego Pam chce, aby kogoś poznała i zaszalała. Tak się też staje. Młoda kobieta poznaje Czarnego, spędza z nim noc, która wszystko zmienia. Po zadowalającej przyjemności Ina wraca do siebie, a kiedy się budzi, tajemniczy mężczyzna jest w jej mieszkaniu. Czarny chce powtórki od Iny, nie interesuje go związek, a wspólny czas w łóżku. Zawiązują układ bez miłości, ich wspólny czas jest zaskakujący i pełen zwrotów sytuacji. Oboje przekraczają swoją strefę komfortu, znajdują się na grząskim terenie. Ich relacja się rozwija, pojawiają się uczucia, których miało nie być, zaczyna robić się niebezpiecznie. Czy Ina po odkryciu kim jest jej kochanek, będzie kontynuować tę relację? Czy Czarny potrafi się opanować i kierować rozsądkiem? Czy związek tak różnych osób może się udać?




  Ina jest młoda, piękna, ambitna i potrzebuje rozrywki, która prowadzi ją w niebezpiecznym kierunku. Czarny to płatny morderca, mężczyzna bez uczuć i bez skrupułów wypełnia swoje zadania. Zabija z zimną krwią, nie oszczędza nawet niewinnych dzieci. Lubi ostrą zabawę, kobiety, alkohol i stawia na swoim, kiedy tego chce. Ina okazuje się dla niego wyzwaniem, kobieta nie jest początkowo zainteresowana znajomością. Dla niej złamie swoje zasady, odkryje karty, które się staną przeszkodą na wspólnej drodze. Oboje mają inne cele, inna przyszłość się przed nimi pisze, a jednak podejmują kroki ku sobie, które mogą oboje zniszczyć. Czy tak się stanie?




  „Black” to ostra historia, jest tutaj pokazany pazur erotyczny, który dodaje całości pikanterii. Związek Iny i Czarnego to rollercoaster, który zaskakują w najmniej spodziewanym momencie. Autorka dobrze wplata zwroty akcji, które burzą wszystko i zaczynają "zabawę" od nowa. Dwa mocne charaktery zderzą się ze sobą, stworzą równie zadziorne dzieło (zgadnięcie, o co chodzi?). Los nie jest dla nich łaskawy, ale daje szansę na nowo. Czytelnik nie jest w stanie przewidzieć losów tej dwójki, tyle wydarzeń i sytuacji, jakie mieszają w ich życiu nikt się nie spodziewa. Do samego końca książki biłam się z myślami, czy mają szansę na szczęście zakończenie. Całość dobra, są malutkie minusy w tej historii, które rzucają na nią nierealny obraz. Jednak należy pamiętać, że to wytwór wyobraźni i nie rozstrzygać różnych sytuacji, nie szukać wyjaśnień itp. „Black” to niewątpliwie książka dla fanek czarnych charakterów, romansów, akcji i dobrej zabawy. Polecam.
 

Jakie książki czytacie na wakacjach?

 

 
Wpis reklamowy. Książka od Wydawnictwa Editio Red

 

Copyright © Anszpi blog , Blogger