3x TAK- czyli trzy moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji skóry twarzy i włosów z Garnier

 

  Kosmetyki Garnier towarzyszą mi od pierwszych początków dbania o włosy czy skórę twarzy. Mogę powiedzieć, że z nimi zaczynałam pielęgnację, która z biegiem lat się zmieniała tak jak używane kosmetyki. Dziś na mojej toaletce znajdują się trzy kosmetyki, których zabraknąć nie może, bo dzięki nim dbanie o cerę i włosy jest łatwiejsze i efektowne.




  Moim ulubionym produktem Garnier do pielęgnacji twarzy jest Serum Vitamin C na przebarwienia i maska na tkaninie Hydra Bomb Sheet Mask.

Vitamin C Serum na przebarwienia



  Serum na przebarwienia z witaminą C to mój wielki hit, o czym nieraz wspominałam. Serum skutecznie radzi sobie z przebarwieniami na skórze, które powstały np. po wypryskach, ekspozycji na słońcu, złej pielęgnacji. Pierwsze efekty stosowania widoczne są już po kilku dniach, a regularne stosowanie serum zapewnia eliminacje nie tylko przebarwień, ale i wygładzenie skóry, rozjaśnienie, ujednolicenie koloru. Serum warto stosować codziennie na suchą skórę twarzy, jedna pipeta wystarcza na całą twarz. Po aplikacje serum można je delikatnie wklepać i odczekać kilka minut przed nałożeniem kremu nawilżającego. Serum ma przyjemną konsystencję, jest ona delikatna takie rzadsze mleczko (nie wiem do czego innego porównać), szybko się wchłania w skórę. Zapach subtelny, neutralny.

  W składzie serum znajduje się silnie skoncentrowana 3,5% formuła (witamina C* + niacynamid + kwas salicylowy).



Maska do twarzy Hydra Bomb



  Lubię maski do twarzy, mam wrażenie, że najlepiej potrafią nawilżyć moją skórę twarzy i efekt będzie dłuższy niż po kremie. Maskę na tkaninie Hydra Bomb polubiłam po pierwszym użyciu i zużyłam już kilka sztuk. Maska ma odpowiedniej wielkości rozmiar, dobrze trzyma się twarzy. Jest nasączony serum, które ma w składzie ekstrakt z granatu i kwas hialuronowy. W opakowaniu jest także eliksir, który warto wmasować w szyję i dekolt. Maskę należy trzymać na skórze ok 15-20 minut, po tym czasie ściągnąć tkaninę i wklepać serum. Ja lubię w trakcie trzymania maski zrobić masaż rollerem, efekty działania są lepsze wtedy. Skóra po takim zabiegu jest niesamowicie gładka, miękka, dogłębnie nawilżona, ukojona i wygląda zdrowo.



  Moim ulubionym produktem Garnier do pielęgnacji włosów jest Krem bez spłukiwania 10w1 Goodbye Damage

Krem do włosów Goodbye Damage




  Krem bez spłukiwania 10w1 znam od kilku lat, dobrze się sprawdza na moich włosach bez względu, w jakim są stanie. Sprawdziłam go na rozjaśnianych, suchych i wysokoporowatych włosach i wtedy gdy były w dobrym stanie. Krem Goodbye Damage regeneruje włosy, odżywia, nawilża, wygładza, wzmacnia, nabłyszcza, zapobiega łamaniu, eliminuje puszenie i elektryzowanie się, ułatwia rozczesywanie i układanie.

  W składzie znajduje się ekstrakt z zielonej herbaty, hydrolizowane proteiny z kukurydzy, hydrolizowane proteiny soi, hydrolizowane proteiny pszenicy, witamina B3, wosk syntetyczny, olej kokosowy, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z jabłka.



  Pokazane kosmetyki bez wątpienia są hitami, które powinien poznać każdy, kto chce zadbać o swoją skórę twarzy i włosów. Jestem zadowolona z tych produktów i szczerze polecam.

Znacie te kosmetyki? Macie swoje hity z Garnier?


#garnier #skincare #haircare 

 pielęgnacja twarzy • pielęgnacja włosów • włosy • cera • serum do twarzy • szampon do włosów

9 komentarzy:

  1. Mam ten zestaw i bardzo go lubię. Jak zresztą wszystkie kosmetyki tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię produkty tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię wszystkie produkty z garnier, a najbardziej ten krem do włosów

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kosmetyki marki Garnier i totalnie nie wyobrażam sobie bez nich swojej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W tamtym roku używałam maseczki do twarzy garniera i bardzo miło je wspominam. Pewnie jeszcze do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za polecenie tych kosmetyków. Ta marka ma naprawdę genialne produkty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Vitamin C Serum brzmi jak must-have dla każdego, kto zmaga się z przebarwieniami, a Twoje zadowolenie z efektów jego stosowania jest naprawdę zachęcające.

    OdpowiedzUsuń
  8. serum jest kultowe! uwielbiam je, nie zlicze ile opakowań zużyłam! maska też mega
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja najbardziej z Garniera lubię produkty do włosów, zawsze fajnie się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger