„Vincent”, Kinga Litkowiec

 
  Rodzina Blakemore w nowej serii Kingii Litkowiec to mafijna wisienka to książkowym torcie, jaki ostatnio miałam okazję zjeść (przeczytać). Świetnie zbudowana historia z mafią w tle, z super wykreowanymi bohaterami i ciekawą akcją, to coś, czego potrzebujecie na dłuższy wieczór.


Vincent Kinga Litkowiec


  Vincent to najstarszy z synów w rodzinie Blakemore. Mężczyzna ma przejąć władzę po swoim ojcu, od lata jest do tego przygotowywany i kształtowany na bezdusznego mafijnego Pana. Nie liczy się dla niego nic oprócz ojca, jego rozkazów i życia, jakie mu przygotowuje. Ma gdzieś swoje rodzeństwo, traktuje je jako zło konieczne. Jego ułożone i zaplanowane życie zostaje zburzone, kiedy pojawia się kobieta z przeszłości. Maddy zawróciła mu w głowie kilka lat wcześniej, jednak ich znajomość szybko się skończyła. Zafascynowany Vincent traci zainteresowanie swoim dotychczasowym życiem, nie jest pewny swojej przeszłości, nie chce zaaranżowanego ślubu, ale jednocześnie nie chce sprzeciwić się ojcu. Jak postąpi Vincent? Czy kierowany ojcem ślepo będzie podążał za jego rozkazami, czy zmieni swoje życie w imię wolności?


Blackmore Family Kinga Litkowiec


  „Vincent” to drugi tom serii Blackmore Family, którą uwielbiam już teraz. Ta część opowiada o najstarszym z braci i jeśli chcecie ją przeczytać, najpierw zapoznajcie się z pierwszym tomem, są one ze sobą powiązane.
 

  Mężczyzna ma z pozoru ułożone życie, ale nie czuje się wolny. Pod rządami ojca jest jak marionetka, przez co skłócony z rodzeństwem żyje w samotności. Z góry zaplanowane życie zmienia się w pętle, która zaciska się mu na szyi, kiedy ponownie spotyka się z Maddy. Kobieta chce nauczyć go żyć, pragnie, aby był szczęśliwy i pogodził się ze swoim rodzeństwem. Nie jest to łatwe, kiedy wiele lat żył z dala i nie potrafi im zaufać. Kiedy robi się naprawdę gorąco, musi jednak wybrać tych komu zaufa i kto mu pomoże iść drogą, która być może jest inna niż mu pisana. Walka o władzę, o tereny, miłość i wolność nie będzie łatwa. Kto wygra? Pełno tajemnic, intryg, zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń sprawi, że podczas czytania zapomnicie o wszystkim dookoła. Świetna historia, która nie opiera się jedynie na mafii, a jest jej częścią, w połączeniu z romansem stanowi idealne połączenie.

Polecam!

 

Współpraca reklamowa z autorką- Kinga Litkowiec i wydawnictwem Black Rose

10 komentarzy:

  1. Kupiłam tę książkę na prezent dla mojej przyjaciółki i myślę, że bardzo mocno wpisze się jej gusta czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam sięgać po kolejne książki tej autorki. Tworzy ona naprawdę genialne i dopracowane historie. Widzę, że ta też taka jest, więc dla mnie ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  3. a więc będe musiała zacząć od pierwszej części, mam nadzieję, że w końcu mi się uda znaleźć czas
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie, lubię czytać takie powieści po ciężkim dniu w pracy, a szczególnie teraz, gdy zbliża się pora czytania na balkonie będą u mnie w cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na bieżąco śledzę nowości wydawane przez Kingę Litkowiec, jednak akurat tej i poprzedniej książki z tej serii jeszcze w moich zbiorach nie mam. Pewnie jak pojawi się jakaś promocja, to od razu je zamówię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Siostra lubi sięgać po wydania tej autorki, gdyż są naprawdę różnorodne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłośnicy romantycznych klimatów z mafijnym motywem chętnie sięgną po tę przygodę czytelniczą, na udany relaks z książką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej serii Kingi Litkowiec nie poznałam, ale to dlatego, że trochę przejadłam się gatunkiem i czytam coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  9. No no, muszę mieć tą serię. Twoja recenzja, sprawiła, że mam ochotę od razu kupić i przeczytać obie książki na raz i pierwszą część i tą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam żadnej z książek tej autorki, ale może dlatego, że klimat romantyczny z mafią jakoś mi nie leży. Wiem jednak, że książka ma wielu zwolenników :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger