„Kontrakt na miłość”, Katarzyna Mak
Niegrzeczne książki z wydawnictwa Kobiecego to jedne z moich ulubionych. Bardzo lubię niegrzeczne historie i miło spędzam z nimi czas, dlatego moja biblioteczka stanowi dużą ilość ich wydań. Ostatnio miałam przyjemność czytać „Kontrakt na miłość”. Książkę, która naprawdę jest warta polecenia.
„Uważaj, na co się zgadzasz. Czasem jeden podpis może wywrócić życie do góry nogami.
Nie wszyscy potrafią mężnie stawić czoła przeciwnościom losu. Zdecydowanie nie potrafił tego były partner Nataszy, który zostawił ją samą z ciężko chorym dzieckiem. Zderzenie z rzeczywistością było brutalne, mimo to Natasza znalazła w sobie dość sił, by zawalczyć o zdrowie syna. Jedyną szansą na uratowanie mu życia jest leczenie w Los Angeles. Wyjeżdżają wspólnie, a Natasza podejmuje pracę jako sprzątaczka. Kiedy niespodziewanie zostaje zwolniona, musi czym prędzej znaleźć sobie dochodowe zajęcie…
Collin jest uosobieniem sukcesu. Ten bogaty producent filmowy zdaje się prowadzić idealne, pełne uciech życie. Ale czy za tymi pozorami nie kryje się przypadkiem bolesna tajemnica? Kiedy Collin spotyka Nataszę, składa jej pewną kontrowersyjną propozycję – w zamian za hojne wynagrodzenie ma pozostawać do jego pełnej dyspozycji. O co tak naprawdę mu chodzi? Jedno jest pewne – zawarta między dwojgiem bohaterów umowa staje się początkiem relacji pełnej namiętności i sprzecznych uczuć.”
Natasza pochodzi z Polski, ale od dwóch lat mieszka w Los Angeles. Dziewczyna samodzielnie wychowuje czteroletniego synka, który jest chory na serce. Ich życie nie jest łatwe, Natasza, aby utrzymać siebie i chłopca pracuje na dwie zmiany. Kiedy traci jedną pracę, jej sytuacja robi się jeszcze bardziej trudna. Znajoma z przedszkola Stasia proponuje jej "pracę" dzięki, której wyjdzie na prostą. Natasza ma się sprzedać, zostać kobietą do towarzystwa. Jest to dla niej trudny krok, ale dla swojego dziecka zrobi wszystko. Idzie do klubu i tam poznaje swojego klienta Collina. Mężczyzna także jest pierwszy raz w takim miejscu, więc jest to ich wspólny debiut, który starają się ukryć. Spędzają razem noc, która odmieni całe ich życie. Ich ponownie spotkania kończą się kontraktem na wspólne dziesięć dni, kiedy to Natasza ma być na każde zawołanie Collina i spełniać jego zachcianki. Do czego doprowadzi ich umowa? Jak skończą się wspólne 10 dni?
„Kontrakt na miłość” to historia pełna zaskoczeń, emocji, pożądania. To, co spotka bohaterów będzie nietypowe i odmieni całe ich życie. Jedna wspólna noc zmieni wszystko, obudzi uśpione pragnienia i marzenia. Natasza i Collin mają swoją przyszłość, która nie była łatwa i nie nastawiła ich na szczęśliwe życie. Oboje nie chcą się sobie przyznać, co ich spotkało i w jakim są położeniu. Ona sama zmagała się z chorym dzieckiem, bez pieniędzy i wsparcia. On stracił miłość swojego życia i chęć poszukania nowej. Z pozoru wszystko ich dzieli, a jednocześnie tak wiele łączy. Do czego to doprowadzi? Kontrakt na miłość to lekka i przyjemna historia, trochę erotyczna, niespotykana, oryginalna i zaskakująca. Czyta się ją szybko, fabuła jest pomysłowa, wykonanie całości udane, co sprawia, że trudno odłożyć tą książkę na później. Przesłaniem jakie odbieram z tej książki, jest szczerość, należy zawsze i wszędzie być szczerym z innymi, inaczej można stracić szansę na szczęście. Ukrywanie się i swoich problemów, nie zawsze jest słuszne.
"Miłość uskrzydla, ale nawet najdoskonalszy lotnik musi wzbijać się w powietrze z rozwagą, by nie spłonąć w żarze słońca. Bowiem najpiękniejsze uczucie wymaga poświęceń, kompromisów i niezwykłej dbałości o każdy szczegół. Niepielęgnowane umiera."