„Sny Morfeusza”, K. N. Haner

 

   Powtarzałam wielokrotnie, że lubię mafijne historie. Jest to ten gatunek motywu w książkach, który można przedstawić na wiele sposobów, dzięki czemu czytelnik nie odczuje nudy. Na swoim koncie mam wiele przeczytanych książek mafijnych, a teraz dołączyła do nich seria od K.N. Haner „Mafijna miłość”. „Sny Morfeusza” to pierwszy tom czteroczęściowej historii.


Sny Morfeusza

„Cassandra Givens od zawsze nie ma szczęścia do facetów. Jej przelotne romanse za każdym razem kończą się złamanym sercem, a wybuchowy charakter, impulsywność oraz zgryźliwe poczucie humoru często wpędzają ją w kłopoty. Przeprowadzka do Miami otwiera nowy rozdział w jej życiu, a rozmowa kwalifikacyjna o pracę marzeń ma stać się drzwiami do lepszego jutra. Niestety, nic nie idzie po jej myśli, a poznanie Adama McKeya — jej przyszłego szefa — komplikuje wszystko jeszcze bardziej.
Początek tej znajomości staje się źródłem fascynującego romansu, ale i dużych kłopotów. Cassandra traci głowę dla demonicznego Morfeusza. Między tą dwójką wybucha namiętność, nad którą nie potrafią zapanować. Adam vel Morfeusz wciąga Cassandę do gry, której zasady są bardzo proste, ale narażają oboje na ogromne ryzyko.

Jak potoczy się historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć?”


Sny Morfeusza

  Cassandra Givens jest młodym architektem i stara się o posadę w firmie Adama McKeya. Dziewczyna na rozmowie kwalifikacyjnej nie zainteresowała swoją osobą przyszłego szefa, a na koniec swoim niewyparzonym językiem powiedziała, co o nim myśli. Mężczyzna nawet na nią nie spojrzał i sam nie pokazał swojej twarzy. Na poprawę nastroju idzie w miasto, gdzie poznaje młodego i miłego chłopaka Tommego. Razem idą do tajemniczego klubu Mirrors, gdzie każdy uprawia sex. Tommy szybko znika z nowo poznaną dziewczyną, a Cassandra postanawia potańczyć. Dołącza do niej mężczyzna w masce i proponuje wspólne wyjście, dziewczyna się zgadza i tak odmienia swoje życie. Morfeusz to mężczyzna, z którym Cassandra spędza namiętną noc, a rano ucieka. Po powrocie do domu odbiera telefon oraz wiadomość, że została zatrudniona w firmie McKeya. Dziewczyna cieszy się ze swojej szansy, jednak kiedy pojawia się pierwszy dzień w pracy i poznaje swojego szefa, jest zaskoczona. Adam McKeya to jednocześnie Morfeusz, mężczyzna z klubu. Mężczyzna proponuje je układ, który ma się opierać na wspólnym sexie. Czy Cassanda zgodzi zostać kochanką swojego szefa? Kim naprawdę jest Adam i dlaczego przybiera imię Morfeusz?

  „Sny Morfeusza” to pełna tajemnic historia, gdzie zwykła dziewczyna wchodzi w świat niezwykłego sexu. Cassandra wpada po uszy, jej życie diametralnie się zmienia, a ona sama nie potrafi się w nim odnaleźć. Jej nowy przyjaciel Tommy potrzebuje wsparcia, a ona chce mu pomóc w trudnych chwilach. Nie jest to jednak łatwe, kiedy ma nad sobą nieznoszącego sprzeciwu szefa, który chce nią rządzić. Adam jej imponuje, a Morfeusz wprawia w stan euforii, a jednocześnie strachu. Cassandra nie ma łatwego zadania, musi odnaleźć swoją drogę i podjąć trudne decyzje. Historia tej trójki jest naprawdę gorąca, jest w niej dużo namiętności i jeszcze więcej sexu. Bohaterowie muszą zmagać się z tajemnicami, niebezpieczeństwem, stresem i chorobą. Wszystko jest zaplątane, nikt nie wie, co przyniesie jutro i co go spotka. Najciekawszą postacią jest Adam i jego dwa oblicza, chce się go szybko poznać. Cassandra to młoda i niezdecydowana kobieta, daje sobą manipulować i wplątuje się w niebezpieczny układ. Tommy to najmilszy bohater, mimo choroby jest pełen życia, które do końca chce przeżyć w swój sposób. Polubiłam go i mam nadzieję, że w kolejnych tomach nie będę musiała się z nim żegnać.


Sny Morfeusza recenzja książki


  „Sny Morfeusza” to jedna z tych książek, których ocenić nie potrafię. Plusem jest fajny pomysł na historię, dwa oblicza głównego bohatera, tajemniczy klub i czające się niebezpieczeństwo. To lubię i takie rzeczy mnie przyciągają do książki. Niestety jej czytanie nie było dla mnie najłatwiejsze, książka jest napisana dziwną małą czcionką, długo mi zajęło jej skończenie. Opisy wszystkiego dookoła i myśli bohaterów potrafią zmęczyć, wolę więcej wydarzeń i akcji. Bardzo dużo scen sexu, chwilami czułam przesyt, ale z drugiej strony chyba na tym ma opierać się ta książka. Myślę, jednak że chęć poznania kontynuacji mówi sama za siebie i mimo pewnych niedogodności będę czytać kolejne części. Jestem ciekawa, do czego doprowadzi romans Cassandry i Adama, jakie niebezpieczeństwo na nich czeka i co dzieje się w klubie w zamkniętej części dla zwykłych gości.

„Warto walczyć o kogoś na kim nam zależy. Nieważne czy to największy dupek na świecie, czy książę na białym rumaku.”


Czytaliście tę serię? Znacie „Sny Morfeusza”?


Za książkę dziękuję autorce i wydawnictwu Editio Red


11 komentarzy:

  1. Niestety nie mialam jeszcze przyjemności poznać i czytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej serii. Nieszczególnie jestem fanką tego typu książek, ale patrząc na popyt, to z pewnością dobrze się je czyta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie klimaty i myślę, że książka mogłaby mi się spodobać, tym bardziej, że lubię twórczość tej autorki. Szkoda, że jest napisana małą czcionką, którą niezbyt dobrze się czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem miłośniczką historii kryminalnych. Jednakże tematyka mafii nie przekonuje mnie do siebie. Robiłam kilka podejść do niej, ale niestety nic z tego nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest to książka zupełnie mi jeszcze nie znana. Mafijne historie to coś co lubi moja siostra, ja nie bardzo, ale czasami coś poczytam, dziękuję za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś dla mnie :) Odnajduję się w tego typu książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj bardzo ciekawa ta Twoja propozycja, lubię takie gatunki ksiazek. Na pewno sięgne po nią w wolnym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię romanse, ale tematyka mafii zawsze będzie mi się kojarzyła raczej z kryminałem.
    Chociaż podobną książkę innej autorki czytałam, podobną bo też była mafia, ognisty romans i sex.

    OdpowiedzUsuń
  9. skusił by mnie sam tytuł, gdybym nie wiedziała, ze to romans mafijny, trochę mi szkoda, bo historia wydaje się bardzo ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nie czytałam nic tej autorki, siostra poznała kilka jej tytułów, ale tę serię chyba jeszcze nie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też lubię książki z mafią w tle, nawet te gdzie jest mafia, miłość i słabość faceta - bo oczywiście to kobieta i uczucia do niej go osłabiają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger