Maska do twarzy Revolution Skincare x Jake Jamie Toffee Apple Face Mask

 

  Marka Revolution kojarzyła mi się zawsze z kosmetykami do makijażu. Kiedy jej asortyment został powiększony, o produkty pielęgnacyjne wiedziałam, że trudno będzie mi przejść obok nich obojętnie. Na pierwszy ogień postanowiłam wypróbować maskę do twarzy Jake Jamie Toffe Apple. Czy jestem zadowolona z tego wyboru?

 

maska do twarzy revolution

  Maska zamieszczona jest w szklanym słoiczku. Pod wieczkiem skrywa się dodatkowe zabezpieczenie. Szata graficzna jest przyjemna dla oka, kojarzy się z karmelem. Dodatkowe plastikowe opakowanie zawiera informacje na temat produktu w języku angielskim, nie mam polskiej wersji.

 

Maska do twarzy Revolution Skincare x Jake Jamie Toffee Apple Face Mask

  Maska jest gęsta, lejąca i trudno rozprowadza się na twarzy. Konsystencja maski przypomina toffi ma piękny kolor i zapach jabłka w karmelu. Najlepiej nakładać ją palcami, pędzlem jest trudniej. Aplikację umila cudny zapach, jestem niczym oczarowana. Maska trzyma się skóry, nie spływa z niej. Po 10-15 minutach należy ją dokładnie rozmasować i zmyć ciepłą wodą.

 


  Naczytałam się dobrych opinii na zagranicznych stronach na temat tej maski. Liczyłam na fajne efekty, ale już zapoznając się ze składem miałam wobec niej pewne obawy. No cóż, maska mnie zawiodła, po jej zmyciu skóra jest zaczerwieniona, towarzyszy temu uczucie ściągnięcia, wysuszenie, podkreśla suche skórki. Maska przeznaczona jest do każdego rodzaju cery, ale moja sucha/normalna nie polubiła się z nią. Może na skórze tłustej efekty byłyby inne, ale ja jej nie polecam.



Mieliście okazję poznać produkty pielęgnacyjne Revolution?



8 komentarzy:

  1. Niestety jeszcze nie miałam okazji poznać ich produktów pielęgnacyjnych, ale bardzo mnie kuszą. Więc pewnie w końcu się na coś zdecyduję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam inną maskę z tej serii, ciekawa jestem, jak się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O WOW nawet nie wiedziałam że ta marka produkuje kosmetyki pielęgnacyjne, miłe zaskoczenie, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej maseczki. Możliwe, że na mojej skórze spisałaby się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, a już ją miałam zapisać na chciej listę. Ale skoro u Ciebie się nie spisała to ja nie mam na nią ochoty, bo mam cerę tak jak Ty suchą/normalną. Normalnie, aż żal, bo ten zapach już prawie czułam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo żałuję, że maska dała tak nieprzyjemne efekty - bo wizja zapachu okrutnie mnie kusiła! Sama jednak przeważnie przed wyborem produktu najpierw analizuję skład - by do minimum ograniczyć ryzyko napotkania bubli ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo żałuję, że maska dała tak nieprzyjemne efekty - bo wizja zapachu okrutnie mnie kusiła! Sama jednak przeważnie przed wyborem produktu najpierw analizuję skład - by do minimum ograniczyć ryzyko napotkania bubli ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger