„Pani władza”- recenzja książki Ady Nowak



  Macie tak nieraz, że tytuł książki wywołuje w Was ciekawość i fascynację? Ja często poznając dany tytuł mam w głowie całą historię, moja wyobraźnia się budzi i tworzy coś nadzwyczajnego. Potem czytam książkę i czekam, aby doświadczyć czegoś nowego, poznać niesamowitą historię. Niestety zdarza się tak, że tytuł jest intrygujący i na tym się kończy. Tak było z książką Pni władza, gdzie liczyłam na coś wow i niespotykanego, a co dostałam…?


recenzja pani władza


Pani władza

  „Klara rozpoczyna pracę w firmie, której prezesem jest Jan Korn. On szuka asystentki. Ona widzi w tym szansę na zdobycie doświadczenia i awans. I choć szef od pierwszej rozmowy deklaruje, że będzie oczekiwał pełnego zaangażowania oraz całkowitej  dyspozycyjności – nic nie budzi jej podejrzeń. Mężczyzna zdaje się wywoływać w niej całkiem ekscytujące uczucia: ciekawość, podziw, fascynację. Oczywiście, dość szybko dochodzi do romansu. Ale Jan ma specyficzne upodobania…”


debiut ady nowak

  Klara to młoda dziewczyna, która szuka pracy i jest gotowa dużo poświęcić, aby ją dostać. Bez doświadczenia trafi do korporacji, gdzie z góry wie, co ją czeka na posadzie asystentki prezesa. Bez mrugnięcia okiem zgadza się i z dnia na dzień staje się „zabawką” w rękach szefa. Jan Korn ma niecodzienne upodobania seksualne, które polegają na wiązaniu linami swoją partnerkę i czerpaniu z tego satysfakcji. Shibari bardzo go interesuje i intryguje, poświęca się temu i celebruje, każde wiązanie Klary. Ich spotkania są pełne sprzecznych uczuć, inaczej odbiera całą zabawę Klara, a inaczej jej szef. Dziewczyna zmienia się, jej rządna władza, staje się wulgarna, odważna, dąży do celu korzystając ze swoich kobiecych atrybutów. Tylko, czy o taką władzę jej chodziło jaką osiągnęła, czy ma satysfakcję z tego, co osiągnęła?

  Szczerze, ta książka mnie zaskoczyła, jednak nie w pozytywnym znaczeniu. Liczyłam na coś odmiennego, opis książki daje wrażenie, że będzie się działo sporo, na co czekałam przez cały czas. Jednak książka okazała się być nuda, czytałam ją, aby przeczytać, gdybym ją odłożyła w trakcie to już bym do niej nie powróciła. Może były pojedyncze ciekawe sceny, ale bez emocji, bez wyrazu takie suche. Klara od początku zaczęła działać mi na nerwy, wydawało się jej, że wszystko może i wszystko się jej należy. Niby prosta dziewczyna z dobrej rodziny, ale w głębi siebie egoistka. Korn to człowiek zagadka, bardzo mało się o nim dowiedziałam. Ogólnie bohaterowie są słabo przedstawieni, ciężko ich sobie wyobrazić. Wydawał się początkowo silnym mężczyzną, który, wie czego chce i to dostaje, ale z czasem to Klara przejmuje władze i traktuje go jak marionetkę. Czuję, że szybko zapomnę o tej książce, nie było w niej nic co chciałabym zapamiętać. Nie wywołała we mnie żadnych emocji w trakcie czytania, raczej znużenie i znudzenie. Żałuję, że tak wyszło. Myślę, że autorka miała ciekawy pomysł na fabułę, ale nie udało się jej dobrze tego pokazać. To jej debiut, więc liczę, że  z czasem „wyrobi się” i jej książki będą dawać to, czego oczekuje czytelnik.



erotyk


Informacje techniczne:
Tytuł: Pani władza
Autor: Ada Nowak (pseudonim)
Wydawnictwo: Lipstick Books
Ilość stron: 320
Okładka: miękka


"Była stworzona do piastowania władzy. Władza - to było jej drugie imię."

 



  Lubicie sięgać po debiutanckie książki? Czy dalibyście szansę tej książce?









11 komentarzy:

  1. Raczej się nie skuszę na jej lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będąc w bibliotece najczęściej sięgam po książki, które mają ciekawe tytuły :) szkoda, że książka wypadła tak słabo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o niej, ale już wiem, że to nie dla mnie. Skoro Ciebie nudziła, to mnie pewnie też - tak więc cieszę się, że nie mam jej w swoich zbiorach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielka szkoda, że książka Cię zawiodła. Niestety mnie tez wiele książek rozczarowało. Myślę, że po Twojej recenzji z pewnością nie sięgnę po tę pozycję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, szkoda że okazała się być nudna, bo zapowiadała się świetnie 👌 ciekawa okładka

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem szczerze ze opis mnie zainteresował bardzo, mimo że Tobie nie przypadła do gustu ja bym ją chętnie przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz co, lubię sięgać po debiutanckie książki, ale nie spodziewałam się że ta okaże się taka nijaka... Oj nie lubię tracić czasu na takie powieści. Może faktycznie następna będzie lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc nie planuje po nią sięgnąć - nie jest to gatunek, który lubię czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że nie spełniła twoich oczekiwań

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawdę nie raz biorę książki po tytule ale czasami jestem rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda ciekawie, szkoda, że nie spełniła Twoich oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger