Enzymatyczny szampon kawowy Wake It Up Anwen



  Mam swój stały sposób na dokładne oczyszczanie skóry głowy- peeling kawowy. Jednak nie zawsze chce mi się go przygotowywać i co gorsze po nim sprzątać. Jest to świetna metoda, ale czasochłonna i wymagająca cierpliwości. Za to postanowiłam do pielęgnacji włosów dołączyć szampon enzymatyczne Wake It Up.


szampon oczyszczający anwen


Wake It Up szampon kawowy enzymatyczny

  „Szampon enzymatyczny WAKE IT UP doskonale oczyszcza włosy, a także skórę głowy za sprawą enzymu i działającego keratolitycznie mocznika, które wspomagają usuwanie nadmiaru zrogowaciałego naskórka, co przyczynia się do poprawy wchłaniania składników aktywnych z zastosowanych po nim kuracji. Pochodna lukrecji nawilża skórę, zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum i działa łagodząco, zmniejszając uczucie swędzenia. Kofeina poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów, a ekstrakt z zielonej kawy działa antyoksydacyjnie. Szampon dodaje włosom objętości u nasady, przez co dłużej zachowują świeżość. Przyjemny zapach kawy budzi jak poranna filiżanka esspresso.”


szampon anwen

  Szampon został umieszczony w prostym opakowaniu z pompką. Pojemność 200ml. Szata graficzna produktu bardzo przypadła mi do gustu, jest prosta i czytelna. Sam szampon ma średnio gęstą konsystencje w jasno herbacianym kolorze. Łatwo rozprowadza się na skórze głowy, łącząc z wodą i wytwarzając sporo piany. Ma przyjemny kawowy zapach, lubię kosmetyki o tym aromacie są pobudzające.



szampon enzymatyczny

  Szampon Wake It Up rewelacyjnie oczyszcza skórę głowy, jest to wyczuwalne zaraz po spłukaniu. Czuć taką świeżość i lekkość. Nie wiem, czy znacie to uczucie, kiedy na skórze nadbudowany jest naskórek i pokryta jest np. kosmetykami czy środkami do stylizacji, ja znam i wtedy wiem, że muszę mocno ją oczyścić. Ten szampon zapewnia mega oczyszczenie, nic nie pozostaje na skórze. Dodatkowo jest delikatny, nie wysusza skóry i nie powoduje podrażnienia. Tak samo radzi sobie z włosami, ładnie je myje, ale im nie szkodzi mimo, że zawiera enzymy. Moja pasma są rozjaśnione, a końce wrażliwe, więc nie sięgam po mocne szampony z obawy o wysuszenie i zniszczenie, ale jemu mogę zaufać. Na pewno olejowanie przed myciem przyczynia się do jego delikatnego działania. Kolejnym plusem jest uniesienie włosów u nasady, a uwierzcie już mało jaki szampon sobie z mini radzi, są długi i ciężkie więc takie uniesienie nawet na jeden dzień mnie cieszy. Szamponu używam mniej więcej raz na ok. 10 dni, jest to wystarczająca częstotliwość, aby zapewnić dobre oczyszczenie skóry głowy. Na jedno mycie wykorzystuje ok. 4-5 pompek i dokładnie wmasowuje szampon w skórę głowy, a powstałą pianę przeciągam po długości włosów. Pozostawiam na kilka minut i dokładnie spłukuję.

  Wake It Up to szampon, który polubiłam i cieszę się, że do mnie trafił. Przyznaję, że ostatnio sporo kosmetyków Anwen używam i to z dobrymi efektami. Wkrótce pojawią się kolejne recenzje, tym razem z produktami przeznaczonymi do włosów wyspokoporowatych. Cena szamponu to 32zł.



  Znacie kosmetyki Anwen? Dbacie o swoje włosy zgodnie z ich porowatością?










11 komentarzy:

  1. Anwen jest mi znany z blogów, samych szamponów enzymatycznych nigdy nie stosowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno temu miałam szampon w piance, większość produktów znam głównie z blogów. Ale kto wie może z czasem wpadnie coś do mojego koszyka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o marce kosmetyków, ale nie miałam okazji stosować nic z ich asortymentu. tego typu produkty rzadko się u mnie sprawdzają. Moje włosy nie lubią naturalnych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z wielką chęcią bym wypróbowała ten szampon. Kawowego jeszcze nie miałam okazji :D To by była istna nowość zarówno dla mnie jak i dla moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zamówiłam sobie próbkę tego szamponu, ale specjalnie mnie nie zauroczył.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow sporo plusów ma ten produkt :) zapach musi mieć cudowny

    OdpowiedzUsuń
  7. Staram się dbać o moje włosy jak najlepiej. Moja fryzjerka poleciła mi kilka kosmetyków i dobrze się sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  8. Anwen jako blogerkę dobrze znam od lat, wiem że kilka lat temu wypuściła na rynek kosmetyki ale jeszcze żadnego z nich nie wypróbowałam, ale już widzę że mam czego żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tym szamponie jeszcze nie słyszałam, ale zaciekawiłam mnie nim. jak będę go gdzieś widzieć, chętnie go wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam jej kosmetyków. Fajnie, że u ciebie sie sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego kosmetyku. Dbanie o włosy jest bardzo wazne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger