Maska w płacie z naturalnego jedwabiu ze śluzem ślimaka



  Maski w płacie opanowały kosmetyczny rynek. Nic dziwnego, że ten sposób pielęgnacji twarzy został ochoczo przyjęty. Kobiety lubią łatwe i proste rozwiązania, które pozytywnie wpływają na ich wygląd. Osobiście przekonałam się o znakomitym działaniu masek w płacie i staram się po nie sięgać przynajmniej raz w tygodniu. Dziś mam dla Was recenzję maski ze śluzem ślimaka z Orientany.



Maska do twarzy z naturalnego jedwabiu ze śluzem ślimaka


  „Naturalna maska na twarz wykonana z naturalnej jedwabnej tkaniny, nasączona wyciągiem ze śluzu ślimaka i biopeptydem przeciwzmarszczkowym. Działa przeciwzmarszczkowo, ujędrniająco, regenerująco i mocno nawilżająco. Maska jest bardzo wygodna w stosowaniu. Nie wymaga leżenia.
 

Śluz ślimaka ma działanie trójstopniowe:
- usuwa martwe komórki naskórka,
- uelastycznia, ujędrnia, odżywia skórę,
- wyrównuje koloryt i rozjaśnia przebarwienia”.




  Maska znajduje się w prostym opakowaniu. Na saszetce znajdują się wszelkie informacje na jej temat. W kartoniku znajduje się jedna sztuka maseczki, jest ona dokładnie poskładana. Po wyciągnięciu okazuje się nam miękka tkanina, połączona z foliowym zabezpieczeniem. Bez problemu można nałożyć maskę na twarz, otwory są odpowiedniej wielkości i całość dobrze przylega do skóry. Tkanina jest mocno nasączona, ale nic nie cieknie i nie spływa podczas jej noszenia. Produkt ma przyjemny, delikatny zapach.





  Maska ze śluzem ślimaka fajnie sprawdziła się na mojej suchej skórze. Przede wszystkim zabieg sprawił, że skóra została mocno i dogłębnie nawilżona. Stan ten utrzymywał się do kolejnego dnia. Skóra była gładka, miękka, przyjemna w dotyku, wyglądała zdrowo i promiennie. Maska w składzie zawiera nie tylko śluz ślimaka, ale także olej jojoba, kwas hiaulorynowy, substancje nawilżające i kojące. 


  Marka Orientana to producent naturalnych kosmetyków, lubię ich produkty. Wspieram firmy, które żyją w zgodzie z naturą, a ich praca nie odbija się negatywnie na środowisku. Warto dbać o naszą planetę na różne sposoby. Staram się osobiście małymi kroczkami zmieniać swoje nawyki i otoczenie, aby jak najmniej szkodzić środowisku. Mam zamiar w najbliższym czasie zmienić oświetlenie wokół domu na lampy ledowe zewnętrzne. Taki rodzaj oświetlenia jest bardziej opłacalny, Ledy popierają mniej energii, są trwalsze i ich żywotność dłuższa. 



Lubicie kosmetyki ze śluzem ślimaka?












27 komentarzy:

  1. Maski w płachcie uwielbiam. Tej nigdy nie miałam, ale stosowałam już inne ze śluzem ślimaka i działały bardzo fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już ją gdzieś widziałam i ciekawi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za płatkami w płachci jestem na tak,ale za śluzem już mniej. Moja skóra go nie lubi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię taką formę masek, zwłaszcza ze śluzem ślimaka, gdyż dzięki nim udało mi się doprowadzić moją skórę, do porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo nawilżające są kosmetyki ze śluzem ślimaka, strasznie je lubię

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię takie właśnie maski :) najlepiej się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maski w płacie uwielbiam - świetny sposób na ekspresową pielęgnację.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie korzystałam z tego kosmetyku, ale wygląda ciekawie. Może sama go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś miałam tą maskę, lubię produkty ze śluzem ślimaka

    OdpowiedzUsuń
  10. Mocne doglębne nawilżenie to coś co przyda sie po lecie a także zimą. Chętnie przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś stosowałam krem do twarzy ze śluzem ślimaka, całkiem dobrze się spisywał. Maski jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam jedną maskę ze śluzem ślimaka. Ale tej nie miałam okazji użyć. Do tego widzę tu jedwab, który bardzo lubię. Na moją skórę taki duecik byłby idealny. Te w płachcie są najlepsiejsze i najwygodniejsze w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam szampon ze sluzem ślimaka i bardzo fajnie nawilzal i wygladzal moje włosy. Chętnie wypróbuję maseczkę. 😃

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tę maskę: https://iwos.pl/twarz-szyja/4258-maska-z-naturalnego-jedwabiu-na-twarz-milorzab-japonski-i-aloes-orientana.html - miłorząb do tego rozjaśnia delikatnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Brzmi mega kusząco :) Tez mam suchą i skóre myślę że by się u mnie sprawdzila :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie maski A oświetlenie tak ledowe jest ok

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam maski w płachcie ale tej jeszcze nie miałąm

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jeszcze żadnego kosmetyku ze śluzem ślimaka nie miałam, ale może się skuszę na tą maskę w płachcie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kremy bardzo lubię że śluzem ślimaka, to co ty proponujesz też jest ciekawe i godne przetestowania

    OdpowiedzUsuń
  20. Co prawda tej maski nie znam, ale po takie kosmetyki sięgam conajmniej raz w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. lubię kosmetyki Orientany ale tej maksi znam, a kosmetyki ze śluzem ślimaka bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam maski w płachcie jak i kosmetyki ze śluzem ślimaka. Chętnie wypróbuję i tą maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystko co ze śluzem ślimaka moja skóra bardzo lubi , więc z chęcią wypróbuje tą maskę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Maski w płachcie to kosmetyki, które zużywam w hurtowych ilościach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam maski w płachcie, chętnie wypróbuje i tę. : )

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię te maski w płachcie, bo są mocno nasączone :) Ze ślimakiem ekstra wygładza, natomiast moja ulubiona to ta z granatem i zielona herbata

    OdpowiedzUsuń
  27. Maska jest tak mocno nasączona płynem wewnątrz, że wystarczyła mi spokojnie jeszcze na szyję i dekolt. Skóra po niej jest mocno nawilżona, gładka, nie mam suchych skórek 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger