Żel pielęgnacyjno-łagodzący Thermi


  Pogoda w ostatnim czasie przypomina mi wakacje, mocne słońce i wysokie temperatury. Nie jestem fanem takich dni, odczuwam mocne zmęczenie, słabość i pogorszenie nastroju. Dodatkowo jako osoba z jasną karnacją muszę zmagać się słonecznymi oparzeniami, które powstają mimo używania kremów z filtrami. Na szczęście mam produkt, który pomaga mi pozbyć się zaczerwienienia, a mowa o pielęgnacyjno-łagodzącym żelu Thermi.


Thermi pielęgnacyjno-łagodzący żel


  „Żel pielęgnacyjno-łagodzący Thermi to produkt o unikalnym składzie. Zawiera molekułę Regen7 – fizjologiczną substancję czynną pochodzenia witaminowego, która pozytywnie wpływa na stan i wygląd skóry oraz chroni ją przed powstawaniem podrażnień.
  Przeznaczony jest do pielęgnacji i ochrony skóry:
- narażonej na podrażnienia słoneczne i termiczne
- skłonnej do odparzeń
- podrażnionej po zabiegach dermatologicznych (np. peelingi, mikrodermabrazje, zabiegi laserowe) i kosmetycznych (np. depilacja, golenie).”


  Żel znajduje się w małej wygodnej tubce o pojemności 75ml. Opakowanie jest przejrzyste i czytelne, pozwala szybko zapoznać się z produktem. Dodatkowo tubka zamieszczona jest w kartoniku. Konsystencja jest żelowa, ale „luźna” nie jest to gęsty zbity żel. Produkt nie posiada zapachu. Cena ok. 10zł, do kupienia w aptekach.


  Żel stosuję po wieczornej kąpieli, kiedy cały dzień spędzam na polu. Moja skóra szybko się czerwieni, kiedy ma dłuższy kontakt ze słońcem, nie pomagają kremy z filtrami. Nie lubię tego efektu pieczenia i zaczerwienienia. Żel przynosi ulgę skórze, delikatnie ją schładza i powoduje, że zaczerwienienia znikają. Thermi sprawdził się także w dzień, kiedy zaraz po depilacji poszłam na basen. Delikatnie podrażnione nogi maszynką i chlorowana woda sprawiły, że skóra była podrażniona i pokryta plamkami. Dwukrotne nałożenie żelu wyeliminowało wszystko i moje nogi wróciły do normalnego stanu. Dziś rano oparzyłam się gorącą blachą podczas wyciągania jej z piekarnika i także użyłam żelu, dzięki czemu oparzenie od razu zostało schłodzone, a skóra pokryta ochronną powłoką. Teraz prawie nie ma śladu po oparzeniu, nie odczuwam także pieczenia. Jestem bardzo zadowolona z żelu Thermi, jest uniwersalny i przydatny w wielu różnych sytuacjach. Uważam, że powinien się znaleźć w każdej domowej apteczce. 



  Znacie żel Thermi? Sięgacie to  tego typu produkty do pielęgnacji skóry?


19 komentarzy:

  1. Z chęcią przyjrzę się temu zelowi bliżej. Ja też mam zaczerwienienie po powrocie z zewnątrz

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dzisiaj dotarł do mnie ten żel, więc zabieram się za testy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę kupić taki dla męża bo codziennie wieczorem jęczy mi, że go skóra piecze

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zakupie taki żel, chodź nie wyobrażam sobie też życia bez żelu aloesowego

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam i zdecydowanie mam już swój ulubiony, więc raczej go nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go i bardzo się z nim polubiłam, zdążył mi już pomóc nie raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem w trakcie testowania go i jestem zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa, jak by się u mnie sprawdził 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten żel pomaga mi po opalaniu :) uratował już moje ramiona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja lubię aktualną pogodę i cieszę się, że jest ciepło i przyjemnie. Super, że znalazłaś produkt, który tak dobrze Ci służy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taki żel łagodzący to super sprawa, szczególnie teraz jak mamy te upały.

    OdpowiedzUsuń
  12. Stosuje go już od jakiegoś czasu i jestem nim zachwycona. To taki mój niezbędnik na upalne dni.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie go wypróbuję, to powinno być coś dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio ta spaliłam ramiona,że faktycznie chyba by mi się przydał:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam też żel i muszę Ci powiedzieć, że nie używam go na podrażnienia słoneczne, bo takich nie mam. Ale kochana on się idealnie sprawdza po depilacji, szczególnie okolic intymnych. Za to go uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz słyszę o tym żelu. Skoro jest taki pomocny, to będę musiała go kupić ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger