„Małe szczęście. Własnoręcznie zbudowana historia.” Dee Williams



  Macie czasem ochotę rzucić wszystko i zmienić swoje życie? Jesteście szczęśliwi z tym, co macie? A gdyście musieli zmienić całe swoje życie, co byście zrobili? Książka, którą przeczytałam jako ostatnią w lipcu „Małe szczęście. Własnoręcznie zbudowana historia” to opowieść o życiu kobiety, która zmieniła wszystko, aby odnaleźć szczęście i poczuć się dobrze w swoim życiu.


recenzja książki małe szczęście

  Prawdziwa opowieść dla każdego, kto choć raz marzył, by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
  Po części poradnik, po części osobisty dziennik. Małe szczęście to uwodzicielska medytacja autorki – ekspertki od niewielkich domków i ryzykownych decyzji – na temat korzyści płynących ze zwolnienia tempa i docenienia tych naprawdę ważnych w życiu rzeczy. Dee Williams dzieli się z czytelnikiem lekcjami, które przemówią do każdego, kto podświadomie czuje, że „być” niekoniecznie znaczy „mieć”. Ta opowieść sprawi, że odważysz się zrobić pierwszy krok w stronę szczęścia!
  Niektóre decyzje zmieniają wszystko na... mniejsze i lepsze."



dee williams

  Dee Williams prowadzi szybkie życie, nie ma chwili na odpoczynek i brak jej zadowolenia z tego, jak wygląda jej życie. Czuje się przytłoczona obowiązkami i tym, co ją otacza. Kiedy dowiaduje się o chorobie serca- niewydolności, postanawia zmienić swoje życie. Nie chce tkwić w dużym domu, sprzedaje go i planuje zamieszkać w domu na kółkach, który sama zbuduje. Czy jej się to uda? Dee całkowicie zmienia swoje życie, nowa jego odsłona daje je szczęście. Zaczyna zwracać uwagę na małe rzeczy, które potrafią wywołać uśmiech na jej twarzy.



 
  Małe szczęście to książka w połowie pamiętnik, a w połowie dziennik. Autorka opowiada o swoim życiu, pokazuje jak go zmieniła i co ją do tego motywowało. Pokazuje jak szukać szczęścia i gdzie go zaznać. Pokazuje, że warto mieć swoją definicje szczęścia. Książka motywuje do zmian, jest pełna inspiracji i pozytywnych wibracji zachęcających, aby przystanąć i cieszyć się z tego, co się ma. Dee to przyjemna osoba, szybko wzbudziła moją sympatię, jest pełna optymizmu, wesoła, trochę szalona i pełna pozytywnej energii. Jej historia na pewno zostanie w mojej pamięci, dowodzi tego, że szczęście ma każdy, tylko trzeba umieć je zobaczyć. Najważniejsze jednak to zwolnić tempo życia. Książka nakładania do pewnych myśli i wniosków, każde się zastanowić, co tak naprawdę jest szczęściem dla nas. Warto doceniać to, co się ma, warto iść w kierunku swojego szczęścia, które nie koniecznie oznacza „mieć”. 


  Informacje techniczne:
Tytuł: Małe szczęście. Własnoręcznie zbudowana historia
Autor:  Dee Williams
Wydawnictwo: Znak liternaowa
Gatunek: literatura piękna
Oprawa: twarda
Ilość stron: 288


 

"Przypadkiem odkryłam nowy rodzaj szczęścia, w którym nie chodzi o to, żeby mieć, co się chce, ale o to, żeby chcieć tego, co się ma. Takie szczęście niekoniecznie wymaga komfortu, ale wiąże się z pewną głębszą satysfakcją- poczuciem pokory i wdzięczności oraz lepszego zrozumienia tego, kim jestem w głębi serca.”

 


  Znacie prawdziwe szczęście, a może nadal go szukacie?











2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger