Galaretka do laminacji włosów niesfornych i puszących się, Jantar
(Wpis reklamowy)
Kosmetyki Jantar są ze mną od kilkunastu lat, jeszcze zanim stałam się włosomaniaczką (która dziś już raczej się nazywać nie powinnam). Ich kultowa wcierka to mój hit, a teraz dołączyła do niej galaretka do laminacji włosów. Zabieg laminacji bardzo lubię, pomaga mi ujarzmić swoje włosy.
Galaretka umieszczona jest w miękkiej tubie. Szata graficzna typowa dla produktów z bursztynem, które ma w swojej ofercie marka Jantar. Produkt ma konsystencję średnio ściętej galaretki w bursztynowym jasnym kolorze. Zapach jest dla mnie dość średni, trudny do zdefiniowania, na szczęście nie utrzymuje się na włosach.
W składzie galaretki mamy: esencję z bursztynu, keratynę, proteiny pszeniczne, betainę i inulinę.
Galaretkę należy nałożyć na włosy po nich wcześniejszym umyciu i pozostawić na 10-15 minut, następnie dokładnie spłukać. W trakcie płukania włosy są lejące, a to dla mnie zawsze dobry znak. Po myciu łatwo się rozczesują i układają. Wysuszone pasma są niesamowicie gładkie, miękkie, nawilżone, odżywione, błyszczące, dobrze się układają i co mnie zaskoczyło skręt włosów został podbity i utworzyły mi się fajne loki, a zazwyczaj mam spuszone włosy po myciu. Efekty świetne, polecam
Laminujecie swoje włosy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.
Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.