Włosy a ciąża. Cz. 1 Włosowa kosmetyczka do szpitala



Witajcie!


  Jak wiecie dwa miesiące temu urodziłam córeczkę i postanowiłam zrobić kilka wpisów dotyczących włosów w ciąży. Dziś o tym co warto zabrać do szpitala aby nie mieć kłopotu z włosami w trakcie porodu i pobytu w szpitalu.

 
Zdjęcie z internetu
 Pakując torbę do szpitala nie myślałam o tym czego będę potrzebować, aby odpowiednio zając się włosami i czegoś mi brakowało, dlatego poradzę Wam co warto mieć w swojej kosmetyczce.
  
 Szampon- tutaj to oczywistość 

 Szczotka, grzebień- tak jak przy szamponie chyba nie muszę nic mówić 

 Dobra gumka, frotka- przyda się do spięcia odpowiednio włosów na czas porodu

Sprey do rozczesywania- na pewno się przyda, zwłaszcza gdy same nie będziecie w stanie się poczesać i ktoś będzie Wam musiał pomóc. Sama żałuję, że takiego spreyu nie miałam bo po myciu byłam czesana przez inną osobę, która nie radziła sobie z rozczesywaniem co skutkowało szarpaniem i ciągnięciem 


Suchy szampon- może się zdarzyć tak, że nie będziecie mogły wziąć prysznica i umyć włosów chodź będzie taka potrzeba i tutaj suchy szampon może być wybawieniem. U mnie się sprawdził w 100%

Odżywka- produkt nie obowiązkowy ale dzięki nim włosy mogą lepiej wyglądać 

Serum na końcówki- zabezpieczy włosy przed wycieraniem w poduszkę czy zagłówek, w końcu  spędzimy sporo czasu leżąc


  Jeśli chodzi o fryzurę na czas porodu to moim zdaniem najbardziej odpowiedni jest warkocz lub kok na czubku głowy. Obserwując inne kobiety idące rodzić zdziwiona byłam, że idą w rozpuszczonych włosach czego Wam odradzam. Rozpuszczone włosy będą tylko przeszkadzać no i po wszystkim trudniej będzie dojść z nimi do ładu.


Czy ktoś z Was zabrał by jeszcze coś? A może macie jakiś pomysł na inną fryzurę?



Pozdrawiam,

Anszpi

13 komentarzy:

  1. Ja w czasie porodu miałam związane włosy, jak dobrze pamiętam bo było to dość dawno temu :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja brałam znacznie mniej, ale suchy szampon może faktycznie by się przydał. Dziwiłam się jak niektóre laski brały cały stos kosmetyków. Musiały mieć pełny makijaż nawet leżąc w szpitalnym łóżku, dla mnie to przesada

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nawet już nie pamiętam jaką miałam fryzurę, praktycznie nic nie pamiętam z pobytu w szpitalu takie to były emocje:) Jak za suchymi szamponami nie przepadam, to trzeba przyznać, ze na porodówkę idealne:) W końcu nie każda kobieta jest na siłach myć po porodzie włosy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze wiedzieć ;) fajny pomysł na wpis !

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie, na pewno wezmę tym razem suchy szampon! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. J miałam tak ciężki poród że zapomniałam o włosach. Przez te parę dni po porodzie wcale nie myłam głowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. polecę ciążowej koleżance post ów;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ja chyba miałam tylko szampon i szczotkę do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  9. według mnie taki zestaw jak najbardziej odpowiedni :), jeśli ktoś lubi dbać o włosy :D podejrzewam, że w większości przypadków wyglądało to tylko: SZCZOTKA, GRZEBIEŃ, GUMKA

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepszy blog włosowy! Dobrze,że wracasz �� Gratuluje malutkiej ��

    OdpowiedzUsuń
  11. mi wystarczył szampon i olejek do włosów,no i oczywiście szczotka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. stanwoczo związane włosy to dobry pomysł podczas porodu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie ten temat jak na razie wydaje się dość odległy, ale już teraz nie wyobrażam sobie porodu w rozpuszczonych włosach. Tu by mi grzywka wchodziła do buzi albo nie wiadomo, gdzie jeszcze i denerwowała tylko. Na pewno powrócę do tej listy jak będzie potrzeba. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger