Niedziela dla włosów 37. Płukanka malinowa



Witajcie!

  Wybierając kosmetyki do tej pielęgnacji zdałam sobie sprawę, że chodź parę razy mówiłam Wam o malinowej płukance z Yves Roches to nie pokazałam efektów jej działania, dlatego dziś została zastosowana.
  Na początek już tradycyjnie nałożyłam olej, na skórę głowy sesę a na długość migdałowy i spędziły one na włosach ok. 4 godzinki. Następnie włosy umyłam szamponem z Barwy Ziołowej do włosów wypadających z skrzypem polnym, włosy potrzebowały mocnego oczyszczenia i takie dostały. Na umyte włosy nałożyłam maskę serical latte i pozostawiłam na 10 minut, po jej spłukaniu nałożyłam jeszcze kallosa aloe na ok. 20 minut. Włosy spłukałam chłodną wodą i po odsączeniu z nadmiaru wody spsiałam płukanką malinową z YR. Płukankę przytrzymałam kilka minut na włosach i kolejny raz je spłukałam. Kosmyki wyschły naturalnie i gdy były suche zabezpieczyłam je balsamem z YR.

  Włosy po pielęgnacji już przy ostatnim płukaniu były niesamowicie miękkie i wygładzone. Dziś są ładnie dociążone, nawilżone, gładkie, miłe w dotyku, błyszczące. Niestety odrobinę się spuszyły, przez pobyt na polu, gdzie jest deszcz.

Jak Wasze włosy kochani?

Pozdrawiam :)
Anszpi


27 komentarzy:

  1. Widać ze są mięciutkie i gładkie;) Uwielbiam Twoje fale;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezentują się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. och piękne są :) ja miałam kiedyś spray z joanny malinowy zakwaszający i średnio go wspominam, ale chętnie wypróbuję płukankę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka jest Twoja receptura na płukankę?:) Twoje włosy coraz bardziej lśnią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne masz włosy. Tylko pozazdrościć. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądają na bardzo miękki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę kallosa...uwielbiam :) Włoski piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale mnie dawno u Ciebie nie było muszę nadrobić :)
    Kallos Aloe to mój cel zkaupowy osttanio,niestety w Koszalinie cięzko o inny niż Keratin albo Silk.

    A u mnie tym razem wpis o czymś innym niż włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW ale masz piękne włosy :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale włoski ślicznie lśnią :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie się prezentują - widać, że lubią kallosa aloe :):)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej płukance, ciągle planuję jakąś zrobić ale zapominam. A maski kallosa są genialne .

    OdpowiedzUsuń
  13. a moje włosy nadal w fatalnym stanie..

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo mi się kolor Twój podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie prezentuje się teraz ten nagłówek :)Ciekawa jestem Sesy mam chęć ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. piękn są Twoje włosy
    moim brakuje koloru, po ostatnim farbowaniu zrobiły sie ajkieś ciemne ale brak im blasku

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta plukanke zamierzam wreszcie zamowic ;) Wlosieta pieknie sie prezentuja :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny blask :) Przyznam, że jeszcze nigdy nie stosowałam płukanek, stosuję sporo kosmetyków do włosów, ale do płukanek jakoś nie mam cierpliwości...Parę razy zdarzyło mi się zrobić płukankę z octu jabłkowego, ale na regularne stosowanie chyba jestem zbyt leniwa :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Płukanek nie używam, a widzę, że szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje włosy ostatnio są naprawdę ok, masz śliczne włosy, bardzo błyszczące! Zapraszam na post o kremowaniu, pozdrawiam serdecznie ;) http://myaloveshair.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy ta płukanka dodaje blasku włosom bardziej niż z octu jabłkowego? Szukam uparcie wszelkich technik właśnie do nadania blasku włosom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi to stwierdzić, blask jest podobny musisz sprawdzić na swoich włosach :)

      Usuń
    2. Dzięki, być może któregoś dnia się na nią skuszę ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger