Urynoterapia do pielęgnacji włosów?!

Witajcie!

  Przeglądają różne artykuły na temat pielęgnacji włosów i trafiłam na ciekawy wątek. Pielęgnacja włosów własnym moczem i to poważnie… Postanowiłam o tym krótko napisać, bo temat wydaje mi się dość ciekawy.

Urynoterapia- kontrowersyjna, zaliczana do medycyny niekonwencjonalnej, metoda leczenia moczem. Wykorzystywane są różne formy tej terapii, które można podzielić na stosowanie zewnętrzne i wewnętrzne.

  Pielęgnacja włosów moczem polega na robieniu z niego płukanek. Jedni robią je przed myciem głowy szamponem inni po i za jakiś czas spłukują włosy a są tacy co zostawiają urynę na włosach. Można również dodawać go do szamponów lub masek.

  Efekty jakie niesie stosowanie moczu na włosy to: lepsze układanie, błyszczące, mocniejsze, miękkie, gęstsze, zapobiega wypadaniu, siwym włosom przywraca naturalny kolor,

 Z czego składa się mocz?


  Mocz jest substancją złożoną, zawiera ok. 200 składników. Znajdziemy tu m.in. wodę, mocznik, kwas moczowy, zasady purynowe, ślady białek, aminokwasów, glukozę, kwasy żółciowe, kwas mlekowy. Dokładne badania ujawniły w moczu: pepsynę, trypsynę, amylazę i inne enzymy oraz hormony sterydowe i witaminy.



  Osobiście nie zamierzam sprawdzić działania moczu na swoich włosach, chyba że będę zdesperowana :D



Co myślicie na temat takiej pielęgnacji włosów? Odważył by się ktoś wypróbować?

Pozdrawiam :)
Anszpi

38 komentarzy:

  1. Musiałabym mieć na prawdę wielkie problemy z głową ..e, ze skóra głowy ;) żeby to wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  2. w życiu!!!!!!!!!!!!!! :O masakra!:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zdecydowałabym się aż na tak brutalne kroki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama bym się na coś takiego nie skusiła, ale wiem że osoby chore na raka płuczą włosy w moczu a nawet go piją. Ale to pomaga im wyzdrowieć, a raczej każdy chce żyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stosowałam kiedyś urynoterapię razem z mamą :) ale już nie pamiętam czy włosy coś na tym zyskały, bo szybko się zniechęciłam do tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj chyba bym się jednak na to nie odważyła, ale bardzo ciekawy post. =)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym w życiu się nie zdecydowała :D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie nie nie i jeszcze raz nie :D :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest mnostwo preparatow zapewniajacych takie efekty, wiec chyba nie warto sobie sikac na glowe:P

    OdpowiedzUsuń
  10. No raczej z takiej metody bym nie skorzystała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście kontrowersyjna metoda. I lekko obrzydliwa.
    Teraz raczej nie, ale może kiedyś... Kto wie ;)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. W życiu nie zdecydowałbym się na coś takiego :D Ale już kiedyś słyszałam o takim 'sposobie' :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Choć by nie wiem w jak strasznym stanie moje włosy były na taką terapię bym się nie zdecydowała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś nie mam przekonania...Ale faktem jest, że własny mocz pomaga na wiele schorzeń.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, musiałabym się mocno, mocno zastanowić:P:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fuuj, do czego ten świat zmierza?

    OdpowiedzUsuń
  17. oj nie na pewno bym z tego nei skorzystała

    OdpowiedzUsuń
  18. o kurcze raczej bym się nie zdecydowała xd

    OdpowiedzUsuń
  19. Masakra...ale nie ta metoda...tylko ten wpisy...totalny zascianek glupoty I zacofania...idiotki...

    OdpowiedzUsuń
  20. Masakra...ale nie ta metoda...tylko ten wpisy...totalny zascianek glupoty I zacofania...idiotki...

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja sprobowalam bo mam problem z wlosami..przez miesiac strasznie mi sie przerzedzily..... jedno jest pewne.... przestaly mi wypadac...sa mocniejsze.... czekam teraz az zaczna mi odrastac.....Nie rozumiem tych komentarzy traktujacych mocz jako cos obrzydliwego...please open your mind people....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co bylo z twoimi wlosami? Polepszyly sie?

      Usuń
    2. Odpisuję jako Anonimowy nr 3 :-)... Nie czuję żadnego obrzydzenia do swego moczu. Wiele lat temu zrobiłam głodówkę - przez miesiąc NIC nie jadłam, tylko troszkę miodu. Piłam za to mocz, no i trochę wody. Schudłam 23 kg, wyniki krwi miałam idealnie w środku normy. Lekarka nawet dała mi miesiąc zwolnienia, bo sama była ciekawa efektów. Czułam się rewelacyjnie, tylko trochę słabo, ale to raczej wytłumaczalne. Wszystkie choroby (nawet niby nieuleczalne) na tamtą chwilę zniknęły. Teraz raz po raz robię sobie różne odmiany kuracji, w tym myję włosy. Efekty są powalające! Włosy mam piękne, naturalnego koloru, gęste i falujące. Wiem, że większość ludzi reaguje tak, jak tutaj w komentarzach. Dlatego nikomu nie mówię i robię to tylko wtedy, gdy przez jakiś dłuższy czas jestem sama w domu. Cóż, każdy może dokonać wyboru. Moczu od kogoś na pewno nie potrafiłabym zastosować, ale swój? Nawet po pewnym czasie w smaku jest całkiem, całkiem do przyjęcia. Czytałam, że ogrom celebrytów i znanych ludzi stosuje okresowo swój mocz do poprawy różnych mankamentów i dolegliwości. To jest naprawdę panaceum na wszystko.

      Usuń
  22. Oj dziewczyny, jakie obrzydliwe jesteście - w sensie brzydzenia się własnego moczu. A stosować chemiczne, szkodliwe środki i jeszcze płacić krocie za byle odżywkę, to już chętne jesteście. Rozumiem, nie każdy musi korzystać z tej metody ( jest rewelacyjna, wypróbowałam). Ale za to pomuślcie o ziołach, pokrzywa, tatarak, łupian czy rumianek są doskonałe i nie wprowadzają nam przez skórę trucizn jak chemiczne środki, sls i inne. Kora dębu daje piękne miedziane błyski o liść orzecha i szałwia przyciemnia siwe włosy., próbujcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co na silnie wypadające włosy polecisz?.

      Usuń
    2. Znasz powód wypadania włosów? Jeśli nie, to w pierwszej kolejności zrób podstawowe badania i hormony tarczycy

      Usuń
  23. A czytałam również o urynoterapii, ale ciężko byłoby mi się przekonać do tego. Również moja babcia twierdzi, że mocz ma wiele właściwości i np pomaga szybciej goić się ciężkim ranom i różnym owrzodzeniom itd.

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślę, że gdyby udowodniono na 10000℅ że taki mocz przyspiesza znacznie porost włosow to wiele włosomaniaczek by go jednak zastosowało. Szczerze? Jakby zostało udowodnione na 100℅, to pewnie sama bym użyła ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tej metody nie stosowałam ale znam kobietę która ją stosuje. Ma 61 lat i przepiękne gęste lśniące włosy. Kiedy ja poznaliśmy i padło pytanie co robi że ma tak piękne włosy nie chętnie nam odpowiedziała. Z czasem się dowiedzieliśmy co robi że hej włosy tak wyglądają. Rzekła do nas urynoterapia. Dziś wiem że medycyna ludowa się sprawdza choć czasem jej sposoby zniechęcają.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zastosowalam plukanke moczem gdy zniszczylam wlosy rozjasnianiem. Zaproponowala mi to moja babcia. Ona w czasie wojny wszystkie swoje rany moczem leczyla. Wlosy i twarz tez tym pielegnowala. Skore miala doskonala. Wlosy do pasa i robila z nich imponujacy kok. Nigdy nie widzialam u niej sloiczka z kremem, szampon tylko pokrzywowy uzywala, najtanszy, zwykly. Postanowilam sprobowac. Nie czuje obrzydzenia do wlasnego moczu. To tylko przefiltrowana krew. Wlosy mam dzis piekne, dlugie, mocne, blyszczace. Nadal je rozjasniam i tylko siwizny mocz nie zlikwidowal. Mocz stosuje przed wlasciwym myciem. Splukuje wlosy, zawijam w turban na godzine, a potem myje i spryskuje mgielka zeby sie latwo rozczesaly. Jakis czas temu zaczelam wcierac poranny mocz w skore twarzy. Efekt jest zadziwiajacy. Zniknelo przesuszenie, luszczenie, drobne krostki i nawet piegi mam jasnejsze. Natura dala nam cudowny kosmetyk, nic tylko korzystac.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mocz, to świetny kosmetyk. Mocznik jest m.in. składnikiem najdroższych kremów, to jak mamy go za darmo czemu z niego nie skorzystać. Ma wiele zalet, wystarczy poczytać. Próbowałam nie raz i zawsze byłam zadowolona z efektu. Moczyłam włosy i trzymałam pod czepkiem, potem myłam jak zawsze. Warto to zrobić, polecam. Mocz jest też dobry na opuchlizny, użądlenia, bóle. Magiczny płyn, dar dla nas samych.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger