Piękna przed świętami. Zimowa pielęgnacja włosów.




Witajcie!

  Zima już coraz bliżej, więc jest to odpowiednia pora przygotować pielęgnację włosów, aby nie ucierpiały przy kontakcie z mrozem, wiatrem i opadami śniegu. Jak wiecie, o swoje włosy dbam nieustannie, nie pozwalając im pogarszać swojego stanu, dlatego teraz spokojnie podchodzę do ich pielęgnacji bez obaw, że po zimnie będą do ścięcia. Jak zatem będę dbać o swoje włosy zimą?


Pielęgnując włosy, staram się trzymać kilku zasad, czyli:

 Nawilżanie

  W okresie zimy stawiam głównie na nawilżanie, jest to u mnie priorytet i zdaje sobie sprawę, że bez tego włosy wyglądałyby źle, byłyby suche, matowe, a tego nie chcę. Nawilżanie i natłuszczanie pozwala zachować pasmom wilgoć, która nadaje im sprężystości i wigoru. Nawilżając swoje włosy zimą, postawię na kosmetyki pielęgnacyjne znane, ale i nowości, które, czekają na użycie. Mam zamiar wykorzystać: wzmacniającą odżywkę z ekstraktem z tataraka O’Herbal (klik), odżywkę nawilżającą aloes i cytrusy Petal fresh, żel aloesowy Holika Holika, bazę organiczną odżywki Esent, balsam opuntia i mango Biovax. Dodatkowo stosuję i będę stosować płukankę lnianą z octem jabłkowym lub sokiem z cytryny.


Oczyszczanie skóry głowy

  Mycie włosów i skóry głowy to normalność i wykonuje to każdy. Zimą stawiam na rzadsze używanie mocnych szamponów, aby nie usuwać naturalnej ochrony skóry głowy serum. Jednak raz na dwa tygodnie sięgam po peelingi przeznaczone do skóry głowy, które usuwają martwy naskórek, pozostałości po środkach do stylizacji i pielęgnacji. Moim ulubieńcem jest serum oczyszczające Bionigree (klik), a teraz testuję dla mnie nowość rokitnikowy peeling Natura Siberica.


Olejowanie i zabezpieczanie końcówek

  Stosując mycie włosów metodą omo (klik) i (klik), przed każdym myciem nakładam na włosy olej. W tym momencie jest to olej kameliowy (klik). Olej z nasion chia raz na jakiś czas nakładam na końcówki włosów lub kilka kropel dodaje do masek i odźywek. Do codziennego zabezpieczania końcówek stosuje serum silikonowe, obecnie mi się skończyło i planuje zakup nowego. Może polecicie mi swoje ulubione serum do końcówek?


Czesanie

  Oczywiste jest codzienne czesanie, jednak zimą staram się to robić max dwa razy dziennie, częstsze czesanie w tym czasie powoduje u mnie elektryzowanie się włosów. Moim ulubionym produktem wspomagającym rozczesywanie od tego lata stał się spray ochronny z filtrem uv Sun Ozon. Sprey fantastycznie wygładza włosy i sprawia, że szczotka z łatwością po nich sunie i je rozczesuje.


Wzmacnianie i zapobieganie wypadaniu

  Na początku tego miesiąca wprowadziłam wcierkę Banfi, w celu przyśpieszenia porostu i uregulowania wypadania, które było małe jak na jesienne przesilenie. Niestety wcierka mimo pobudzenia włosów do wzrostu, wywołała większe wypadanie i teraz po 3 tygodniach jej stosowania ją odstawiłam. Po konsultacji z kilkoma osobami w sprawie Banfi doszliśmy do wniosku, że moja skóra głowy nie polubiła się z ekstraktami w niej zawartymi. Postanowiłam używać innej wcierki i jest nią Jantar z bursztynem. Dam skórze głowy odpocząć do końca miesiąca, a następnie zabieram się za wcieranie.


Bezpośrednie zabezpieczenie włosów przed kontaktem z mrozem i wiatrem

  Jeśli chodzi o zabezpieczanie włosów na polu przed wiatrem, mrozem i śniegiem wykonuję rytuał, który polega na: nałożeniu na pasma serum silikonowego, upięcie włosów w koka, warkocza i schowanie ich w kapturze, pod czapką lub chustą. Nigdy w czasie zimy nie wychodzę na zewnątrz z mokrymi włosami, takie wyjście gwarantuje zamrożenie wody i rozerwanie włosa, który nadaje się następnie tylko do ścięcia. Także rozpuszczone włosy nie są dobrym pomysłem, ponieważ ocierają się o kaptur czy szal i powstają kołtuny.


 Przygotowanie włosów na czas świąt

  Przed samymi świętami, aby upiększyć swoje włosy i przygotować je na kilka dni codziennej stylizacji wykonam kurację na gorąco Jantar (klik). Kurację przeprowadzałam na swoich włosach już kilka razy i za każdym użyciem efekt był świetny, dlatego jest to produkt, któremu mogę zaufać i powierzyć swoje włosy. 

  Jeśli chodzi o fryzurę świąteczną, tutaj stawiam na wygodę i uniwersalność, czyli różnego rodzaju koki. Lubię też rozpuszczone włosy z małym upięciem, które zawsze ładnie się prezentują, jednak Misia za bardzo się interesuje moimi włosami, dlatego raczej tym razem będę musiała zrezygnować z ich rozpuszczenia.


   Kochani jest to trzeci wpis z całej serii tematów związanych z wyzwaniem urodowym na portalu TrustedCosmetics i na blogu Różowa szminka. Inne wpisy z tej serii możecie przeczytać klikając na dany temat:


   Jak wygląda Wasza zimowa pielęgnacja włosów? Macie pomysł na świąteczną fryzurę?


Pozdrawiam,
Anszpi

42 komentarze:

  1. też zaczęłam testować ten peeling z natura siberica :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myślałam jeszcze o świątecznej fryzurze, dla mnie jeszcze kawał czasu, chociaż wiem, że szybko minie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Peeling Bionigree bardzo lubię, a ten z Natura Siberica mam w planach kupic, choc boję się, że mnie podrażni. Chyba ma SLS w składzie ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam serum 'termoochronne' z Marion :). Jest lżejsze niż to podstawowe serum Marion, w sensie nie obciąża włoskow ani troche, a zabezpiecza moim zdaniem równie dobrze. 'Termoochronne' w nazwie to tylko bajer, skład ma jak każde inne serum silikonowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam już to serum :)

      Usuń
    2. A miałaś Biosilk z marakują? Ta wersja nie ma alkoholu a też jest lekki i ślicznie pachnie, w Rossmannie i Biedronce jest za ok. 5zł

      Usuń
  5. Bardzo lubię ten peeling NS, świetny jest

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam tę wcierkę z Jantaru i fajnie wzmacniała włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym chętnie wypróbowała te produkty :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zima jest straszna dla mnie pod kątem włosów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiednia pielęgnacja może zdziałać cuda i będzie wszystko dobrze z włosami :)

      Usuń
  9. Ja ostatnio troche boje sie uzywac humekantow po myciu, ale tez chce mozliwie jak najlepiej je nawilzac :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna rzecz na tą zbliżającą się wielkimi krokami pogodę:)
    zapraszam do siebie -> www.justine-r.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tych produktów znam tylko żel aloesowy Holika i bardzo go lubię za jego uniwersalność :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie olej kameliowy, na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jantar mam i stosuję tą odżywkę bardzo często.

    OdpowiedzUsuń
  14. mam ten balsam z BIOVAX - cudo ! uwielbiam , zapach cudowny ! powoli mi się konczy i bede sie musiała znowu zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Na pewno jeszcze coś dojdzie, bo na zimę mi nie wystarczy :)

      Usuń
  16. Niezły zestaw ten żel aloesowy uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Do dawna bardzo mnie kusi pielęgnacja z szamponami o odżywkami Jantar...Chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  18. Peeling z Bionigree kupię kiedyś z pewnością - ciągle mnie kusi =) A tą kurację z Jantara mam, ale jakoś boję się jej użyć. Nie obciąży mi dodatkowo włosów?

    Pozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam aloes do wszystkiego, nie tylko do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  20. Powinnam zacząć znowu używać wcierek do skóry głowy. Jestem ciekawa jak żel aloesowy sprawdza się na włosach.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja dbam o włosy bardzo przez cały rok na okrągło.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnóstwo fajnych produktów! Stosując je regularnie możemy się spodziewać naprawdę fajnych efektów!

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialne kosmetyki! Znam i polecam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger